Ech Wanekosie, przez waszą okładkę DO ADOLFÓW miałem nieprzyjemności... Babcia wbiła mi do pokoju i zobaczyła grzbiet pierwszego tomu. Wpadła w histerię. Nagadała rodzicom, że mam na półce Mein Kampf, no i że na pewno należę do jakiejś organizacji neonazistowskiej... Tłumaczyłem się z pół dnia... :{
[Wyderek] Wydaje mi się, że problemy były przez babcię, a nie naszą mangę :) Ja zawsze wykorzystywałem takie sytuacje jako okazję do edukowania. Nie spuszczajmy głowy - rozmawiajmy, tłumaczmy, wyjaśniajmy! Przykro mi, że taka sytuacja Cię spotkała :(