Chrześcijaństwo w kontekście eschatologii (4/4)
* Wraz z przyjściem Ahmada (Pocieszyciela) nastąpi pewne rozdarcie. Rozdarcie będzie wyglądać tak: Ci, którzy rozpoznają Ducha pochodzącego od Jahwe, dadzą się poprowadzić Drogą Zbawienia do Bramy - Ci będą wybawieni i ocaleni od zagłady (patrz termin "pierwsze wniebowstąpienie"). Ci którzy zatwardziale pozostaną wierni tradycji - sorry, nie będziecie umieli rozpoznać Ducha pochodzącego od Jahwe i światła świętej Prawdy, którą przyniesie - wieczny ogień.
* "Marana Tha" to będzie przekaz Ahmada i Jego Wielkiej Pomocnicy. "A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!»
A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!»" Tu odsyłam do PnP, to są te same postacie. Ich ustami Ewangelia będzie głoszona po całym świecie, językiem Ahmada (jak i wszystkich proroków, w tym Jahuszua) jest islam. W taki oto sposób również islam (nie arabski) opanuje świat. (O islamie i islamie nie arabskim nieco wyżej).
* Jest jeszcze kupa filozoficznych, między innymi o tym, że po śmierci idzie się do nieba. Bzdura! Po śmierci dusze oczekują na Sąd Ostateczny, dopiero po nim bramy raju się otworzą.
Mówienie, że ktoś po śmierci poszedł do nieba to filozoficzna bzdura wyssana z palca.
* Mimo chrztu, ponownie przymiecie (w sposób świadomy) chrzest :)
Przeglądałem parę katolickich asków, czytałem parę pytań i odpowiedzi. Wielu z Was przyznaje się do pewnego rodzaju niepokoju, którego nie potrafi wytłumaczyć, problemami z modlitwą. W tym niepokoju przyrównam Was do zwierząt (sorry :D), które uciekają przed powodzią lub innym kataklizmem. Ten niepokój jest związany z owym rozdarciem, które niebawem nastąpi. Im szybciej je zrozumiecie i się z nimi pogodzicie tym szybciej niepokój minie. Co do modlityw to proponuję zacząć używać poprawnej terminologii, zamiast "Bóg, Tatuś" itp zacznijcie używać "Jah, Jahwe, Allah", zamiast Jezus używajcie Jahuszua (jakże potężne to imię!). Jeśli prosicie o coś Jahwe to powołujcie się na Jahuszua, nie na Jezusa. Gdy odmawiacie różaniec nie używajcie "Matka Boża", a "Matka Boska" i nie Jezus, a Jahuszua. Ktoś zauważył tą profanację imienia Jahwe (bardzo widoczna w j.angielskim) "God" (reverse: dog)? Bogiem to sobie może być wyimaginowany Zeus, Jahwe /Allah precyzuje, o którą dokładnie postać chodzi.
Gdybyście wiedzieli jak ważne będą to rzeczy w eschatologicznej przyszłości to poucinalibyście sobie języki, żeby więcej nie używać niepoprawnych zwrotów, poucinali dłonie, żeby nigdy więcej tego nie pisać, poucinali uszy, żeby nigdy więcej tego nie słyszeć i powypalali oczy, żeby nigdy więcej tego nie czytać.
Zwodziciel będzie używał imienia Jezus, Jahuszua nie przejdzie mu przez gardło. Przez gardło nie przejdzie mu też Jahwe. Mógłbym coś tu jeszcze podorzucać, ale możliwe, że jeszcze przyjdzie na to pora :) :p Na razie wystarczy, by przyprawić Was o palpitacje i zmusić do myślenia :) :p
* "Marana Tha" to będzie przekaz Ahmada i Jego Wielkiej Pomocnicy. "A Duch i Oblubienica mówią: «Przyjdź!»
A kto słyszy, niech powie: «Przyjdź!»" Tu odsyłam do PnP, to są te same postacie. Ich ustami Ewangelia będzie głoszona po całym świecie, językiem Ahmada (jak i wszystkich proroków, w tym Jahuszua) jest islam. W taki oto sposób również islam (nie arabski) opanuje świat. (O islamie i islamie nie arabskim nieco wyżej).
* Jest jeszcze kupa filozoficznych, między innymi o tym, że po śmierci idzie się do nieba. Bzdura! Po śmierci dusze oczekują na Sąd Ostateczny, dopiero po nim bramy raju się otworzą.
Mówienie, że ktoś po śmierci poszedł do nieba to filozoficzna bzdura wyssana z palca.
* Mimo chrztu, ponownie przymiecie (w sposób świadomy) chrzest :)
Przeglądałem parę katolickich asków, czytałem parę pytań i odpowiedzi. Wielu z Was przyznaje się do pewnego rodzaju niepokoju, którego nie potrafi wytłumaczyć, problemami z modlitwą. W tym niepokoju przyrównam Was do zwierząt (sorry :D), które uciekają przed powodzią lub innym kataklizmem. Ten niepokój jest związany z owym rozdarciem, które niebawem nastąpi. Im szybciej je zrozumiecie i się z nimi pogodzicie tym szybciej niepokój minie. Co do modlityw to proponuję zacząć używać poprawnej terminologii, zamiast "Bóg, Tatuś" itp zacznijcie używać "Jah, Jahwe, Allah", zamiast Jezus używajcie Jahuszua (jakże potężne to imię!). Jeśli prosicie o coś Jahwe to powołujcie się na Jahuszua, nie na Jezusa. Gdy odmawiacie różaniec nie używajcie "Matka Boża", a "Matka Boska" i nie Jezus, a Jahuszua. Ktoś zauważył tą profanację imienia Jahwe (bardzo widoczna w j.angielskim) "God" (reverse: dog)? Bogiem to sobie może być wyimaginowany Zeus, Jahwe /Allah precyzuje, o którą dokładnie postać chodzi.
Gdybyście wiedzieli jak ważne będą to rzeczy w eschatologicznej przyszłości to poucinalibyście sobie języki, żeby więcej nie używać niepoprawnych zwrotów, poucinali dłonie, żeby nigdy więcej tego nie pisać, poucinali uszy, żeby nigdy więcej tego nie słyszeć i powypalali oczy, żeby nigdy więcej tego nie czytać.
Zwodziciel będzie używał imienia Jezus, Jahuszua nie przejdzie mu przez gardło. Przez gardło nie przejdzie mu też Jahwe. Mógłbym coś tu jeszcze podorzucać, ale możliwe, że jeszcze przyjdzie na to pora :) :p Na razie wystarczy, by przyprawić Was o palpitacje i zmusić do myślenia :) :p