@to3masz999

Tomasz Schulz

Ask @to3masz999

Sort by:

LatestTop

Previous

Jak często zdarza ci się płakać?

Bactrius’s Profile PhotoLacrymosa
Pomijając wypadki z dzieciństwa (i pisaek nerkowy sprzed paru lat, ból jakby Cię kto włócznią przebił i nią majtał w przód i tył)
to raz na hmmm... ~7lat
a i jeszcze raz mi się zdarzyło (ze 4 lata temu), że biegałem (ok 9km) w krótkich spodenkach, pod którymi miałem b.luźne bokserki (normalnie robiłem to z przylegającymi gaciami), a na dworze było -13oC. Jedną nogawką powietrze wlatywało, drugą wylatywało...
...znasz to uczucie kiedy nie masz rękawiczek, jesteś na mrozie i wchodzisz do ciepłego?
...wyobraź sobie co czułem tam na dole. 30 minut leżałem bez ruchu i płakałem, potem napuściłem sobie wodę do kąpieli, letnią. miała może z 25 stopni.
...odczuwalnie to był wrzątek.
To nie był mój pierwszy raz w takich temperaturach. To był pierwszy raz w b.luźnych bokserkach.
Don't do it!
I raz będąc w wykopie osunęła się na mnie ziemia. 800kg gliny spadło mi z wysokości 0.7-1m na bark/plecy + przysypała mnie ziemia po pas. Mięśnie (od pasa w górę) w szoku spięły mi się tak, że 3 dni były napięte. Te zakwasy jak puściło napięcie.... rękami nie mogłem ruszać przez dwa następne dni.
Oczywiście pękniętych parę żeber.
Jak już się położyłem to musiałem kogoś wołać, żeby mi pomógł wstać.
Gdyby nie Ketonal (100mg) to nie mógł bym się ruszać.
...nie zapłakałem ani przez chwilę.

View more

http://science-tech.damn.com/nasa-space-sound/ Brzmi strasznie... Myślisz że te odgłosy są prawdziwe? Co w takim razie je wywołuje?

Jestem z wykształcenia inżynierem komputerowym (hardware) i fizykiem komputerowym. G*wno, a nie dźwięki planet. To po prostu pewne naturalne wibracje planet (np. pola magnetycznego, przepływu różnorakich prądów, drgań powierzchnii i wielu innych), zmapowane na dźwięk, tj. zobrazowane za pomocą dźwięku. Takie coś można wyciągnąć z każdej rzeczy we wszechświecie i z wszystkich innych rzeczy, np mojego ruchu na boisku. To z dźwiękiem, odgłosami nie ma nic wspólnego. Znam się na tym całkiem doskonale, zresztą jest to opisane w artykule. Ty się mogłeś/aś a) nie przeczytać opisu b) przeczytać, ale nie zrozumieć o co chodzi, więc sugerujesz się jedynie tytułami filmików/"nagrań".
Liked by: ChSNPomocy-IrekBas

A może oni mają rację,,,,,nigdy nie brałeś tego pod uwagę?

Bactrius’s Profile PhotoLacrymosa
Brałem przez chwilę i doszedłem do wniosku, że ludzie są częściowo opętani, a częściowo są zwykłymi idiotami.
Liked by: Nie Tomasz

Related users

Czy ludzie wiedzą o twojej religijności, jak do tego podchodzą?

Bactrius’s Profile PhotoLacrymosa
Raczej tak (jeśli pytasz o znajomych) . Część ma mnie za idiotę, część za dziwaka, część za czubka, (największa) część chętnie słucha co mam do powiedzenia/wtrącenia/zauważenia, a dla paru jestem jedynym wiarygodnym źródłem informacji o religiii.
Liked by: ChSNPomocy-IrekBas

ile czasu dziennie spedzasz na modlitwie?

Jeśli pytasz o modlitwę na klęczkach czy padając na twarz jak muzułmanie to w zasadzie wcale. Jeśli pytasz o duchowo-umysłową łączność z Bogiem to w zasadzie notorycznie, z przerwami na jakieś przyziemne pierdoły.
"Kto dużo myśli, ten się mało modli" - coś w tym jest.
Uwaga! Proszę tego nie naśladować.
Robię tak, ponieważ jest to czymś motywowane. Czym? To już zachowam dla siebie.
Liked by: ChSNPomocy-IrekBas

Jakie są Twoje relacje z rodziną? Znajomymi?

Dobre i bardzo dobre. Zauważyłem, że ludzie (niezależnie od ich wieku) generalnie mnie lubią i reagują szczerym uśmiechem gdy mnie widzą, chętnie zagadują. Miałem paru znajomych, którzy już nie są moimi znajomymi, z powodu ich fanatyzmu religijno-politycznego czy faktu, że otwarcie szydzą z Boga. Proszę sobie wyobrazić, że znalazło się nawet paru takich, którzy nie są już moimi znajomymi, bo agresywnie i bezpodstawnie pluli na KK, hacząc tym o opętanie.

Dziękuję, o taką odpowiedź mi chodziło. :D Dużo osób uważa to za grzech, ale ja nie, więc miło posłuchać informacji z różnych źródeł. Uważasz jak ja, że granie może być fajną rozrywką, o ile kontrolujemy samych siebie. Jeszcze raz dzięki! Pijona. :p

Nie tylko rozrywką, ale i formą nauki. Czytałem kiedyś, że na którejś amerykańskiej uczelni uczniowie grają (na zajęciach) w starcrafta, w celu pozyskiwania zdolności w zakresie planowania, zarządzania, by rozwijać zmysły strategicznego myślenia. Parę gier z pewnością rozwija zmysły koordynacji ruchowej.
Proszę, nie ma za co ;)

Zdanie katolików znam - nie można grać. Ale pytam o Twoje zdanie.

Chyba ciut prowokacyjne pytanie (bo niezależnie od odpowiedzi i tak będziesz grać), ale odpowiem.
1) Jeśli chcesz rozpatrywać coś w kategorii grzechu to niezbędnym jest poznać prawo oraz zaznajomić się z księgami mądrościowymi. Po tym zabiegu będziesz musiał użyć własnego mózgu i serca, by intuicyjnie wyłapywać co może być miłe Bogu, na co możesz sobie pozwolić, a czego kategorycznie nie powinieneś robić.
(założę sobie, że jesteś płci męskiej :p)
2) Świadomość jest ważnym narzędziem w obronie przed pułapkami, więc powinieneś wiedzieć jak działa telewizor/monitor. Cały myk ukryty jest w sposobie odświeżania ekranu. Obraz, który widzisz w telewizorze lub na monitorze nie jest rysowany "od razu". Dzieje się to linijka po linijce, od góry na dół (w nowych urządzeniach w pierwszym cyklu linie parzyste, w drugim nieparzyste itp.) To powoduje, że umysł przełącza się w pewien hipnotyczny stan, dlatego tak ciężko oderwać się od komputera, dlatego dzieci oglądając TV siedzą z rozdziawioną buzią, będąc w ewidentnym stanie pewnej hipnozy, dlatego jeśli siedzisz na imprezie, u znajomych i jest włączony telewizor, zawsze będzie taki moment, że wszyscy (choćby na chwilę) będą się gapić w ekran (nawet gdyby w TV leciała "Moda na sukces"). Z tego powodu będziesz pstrykać pilotem kanały w TV w górę i w dół, nawet gdyby w TV nic ciekawego nie było. Z tego powodu trudno jest Ci oderwać się od komputera, klikając bezsensowne linki, które nic sensownego nie zawierają. W taki sposób tv i monitor pożera Twój czas. Ciekawostka: gdyby obraz był odświeżany z dołu do góry lub od krawędzi do krawędzi to obraz nie wprowadzałby Cię w hipnotyczny stan.
3) Nie zaniedbój swoich obowiązków, bliskich. Nie pozwól na to, żeby komputer zabierał Ci rzeczywiste życie. Zawsze możesz zrobić save'a i wrócić do gry później. Pamiętaj, że to co Cię do niego przykuwa jest spowodowane tym co opisałem w pkt.2
4) Złap dystans do gry. Staraj się wyłapywać momenty, symbole, które mogą wadzić o okultyzm, być promocją grzechu, sodomizmu. Jeśli będziesz świadom, że te rzeczy tam są - łatwiej będzie Ci się przed nimi obronić i nie będą miały na Ciebie wpływu.
5) Nie reaguj agresywnie, nerwowo gdy ktoś próbuje Cię odciągnąć od komputera. Jeśli tak będzie się działo oznacza to, że poddałeś się hipnozie monitora.
6) Nakurwiaj te jebane smoki! xD
(Sorry czytelnicy za wulgaryzmy w pkt.6 Gracz Wiedźmina zrozumie dlaczego ich użyłem ;))

View more

Jak często chodzisz do spowiedzi?

Niemalże wcale, przestałem to robić z racji kiepskiej jakości spowiedników. Nie jestem katolikiem (choć taki papier mam). Spowiadać się mogę sam lub będę to robił w obecności przyszłej żony (która może być moim świadkiem spowiedzi, a nie spowiednikiem). Warunkiem odpuszczenia grzechów jest skrucha i żal za grzechy. Jahwe jest Wszechwiedzący, więc to bez większej różnicy czy spowiadasz się bezpośrednio Jahwe czy poprzez pośrednika. Dobrze jest to robić w obecności świadka, bo łatwiej o pełniejszą skruchę, ale nie jest to warunek konieczny, jeśli trzymasz samodyscyplinę.

Czy oglądałeś kiedyś pornografię? Czy jest masturbacja i pornografia jest dla ciebie czymś złym?

lol. Bukkake.
Tak, pornografia niszczy erotyzm, miłość. Sprowadza cielesny akt miłości do zwykłego zezwierzęcenia, co później odbija się w związkach, w więzach pomiędzy kobietą i mężczyzną. Na tym świecie, rządzonym aktualnie przez (dosłownie) okultystów promowane jest wszystko co jest grzechem, zgorszeniem i pornografia jest mocno promowana.
Co do samej masturbacji - nic chwalebnego, ale nie dramatyzowałbym tak jak askowe nastolatki z katolickich profili. W nastoletnim wieku to dość normalne, że człowiek zaczyna się interesować swoim erotyzmem, więc się tu i ówdzie posmyra. Niegdyś wychodzono za mąż w bardzo młodym wieku, więc burza hormonalna występowała już w związku małżeńskim. Teraz ten wiek jest podwyższony, więc burza hormonalna przypada na okres gdy jest się pod kloszem rodziców. U chłopców są nawet pewne plusy (oczywiście nie zachęcam do masturbowania się), mianowicie prawidłowa produkcja testosteronu, który jest potrzebny do rozwoju masy mięśniowej.
Owszem, grzech, ale nie z kategorii śmiertelnych.

View more

Nie oceniam Cię ale czy ty nie jesteś zarozumiały i pyszny sądząc, że tylko ty asz racje. Albo chwalisz Eweline, że odeszła a Ty sam dalej nauczasz ludzi? Jakto z tym jest?

Nie twierdzę, że mam rację. Gdyby tak było to nie znajdowałbym własnych błędów (sorry, ale naprawdę nikt inny z tu obecnych nie jest w stanie tego zrobić). Nie chwalę jej za to, że odeszła tylko za to, że zrezygnowała z pójścia do zakonu i "ewangelizacji internetu", bo doszła do wniosku, że to nie było jej powołanie tylko pyszność serca. Mogła zostać, a że odeszła to jej sprawa.
Nie chcesz, nie czytaj.
P.S. Nikogo nie nauczam. Gdybym miał nauczać to bym "stanął na dachu". Jak już niżej pisałem - aska traktuję jak poligon ćwiczebny, trening. Jak dostanę mandat z góry to będę nauczał.
Tymczasem nie czytaj tego co piszę, to herezje!
P.S.2 Pisząc, że @hiddlesbatch18 wszystko przegrywa nie chodziło mi o to, że przegrywa potyczki ideologiczne. Ona przegrywa swoją duszę. Zamiast szukać Prawdy, szuka potwierdzenia nauk kościoła. Rzuć okiem na jej aska. Szukuje krucjatę na protestanów i się tym jara. Zapyziałe, pyszne serce.
Dla mnie to pewnego rodzaju intelektualna zabawa. Jeśli przyjdzie na to czas to przestanę się bawić i zacznę to robić na poważnie
...i nie na asku

View more

Czy granie w gry komputerowe, typu Wiedźmin, jest grzechem? ;)

Popytaj katoli z klanu #Cl, oni wiedzą wszystko
patrz:
http://ask.fm/hiddlesbatch18/answer/129206309342
jej głos to głos kościoła, na pewno będzie wiedziała.
(biedne dziecko, myśli że cokolwiek wygrywa, a w rzeczywistości wszystko przegrywa swoją zarozumiałością i pychą)

Dorosły facet głosi swoje długoletnie nauki, które według niego są nadzwyczajnie ważne, na portalu dla gimbusów i wykłóca się z nastolatkami, aha. :D

Nie jestem dorosłym facetem, jestem chłopcem. Dorośli faceci mają rodziny, dzieci, poświęcają swój czas na karierę zawodową itp. To, że moje ciało ma 33 lata nie oznacza, że jestem dorosłym facetem.
Nie zaglądaj tu z takimi pytaniami, bo przy następnym albo Cię oleję, albo po prostu dostaniesz bana. Chcesz spytać o coś poważnego, pytaj. Chcesz wyrazić swoją opinię na mój temat? Wyrażaj, ale na swoim asku.
Miłego dnia.

Dlaczego ty zostałeś obdarzony tak wszechstronną wiedzą na tematy Boskie, a inni nie dostali takiego daru i nie chcą się w to zagłębiać. Czy zostałeś wybrany ku jakimś większym celą, jakie jest twoje przeznaczenie na tym świecie?

Bactrius’s Profile PhotoLacrymosa
Nie zostałem obdarzony wiedzą tylko zostało mi dane zrozumienie wielu spraw. Wiedza nie przyszła ot tak sobie. Zajęło mi to ~15 lat i zajmie jeszcze następne. Nic nie przyszło łatwo, musiałem zapłacić bardzo wysoką cenę za swój stan wiedzy. Wyrzekłem się wielu spraw; kobiet, majątku (mam bardzo dobre wykształcenie, mógłbym trzaskać grube tysiące, zarówno w PL jak i za granicą, ale to zabrałoby mi czas, którego potrzebuję na poszukiwania), byłem szykanowany, wyszydzony, obrażany, cierpiałem głód, intelektualne osamotnienie (do dziś na to cierpię, choć w ciut mniejszym stopniu niż kiedyś). W poszukiwaniu paru puzzli zdarzyło mi się nawet przespać w śmietniku (na makulaturę :p) przy -3 stopniach Celcjusza.
Widzisz... żeby poznać boskie tajemnice(ich część) i zyskać mądrość trzeba przejść ciężką drogę, podczas której Bóg Cię "testuje". Nie twierdzę, że już jestem kompletny, mam jeszcze kawałek do przebycia, ale jest łatwiej niż niegdyś. Czeka mnie jeszcze długi i trudny post, ale podołam. Za dużo przeszedłem, by się zatrzymać. Wszystko po to, by poznać Prawdę, zrozumieć kim jestem i dlaczego żyje i co dla mnie osobiście najważniejsze - spotkać specyficzną kobietę, która jest królową moich snów.
Moją jedyną uciechą był (i nadal jest) sport, który sprawia mi olbrzymią frajdę i bez którego nie przetrwałbym tylu lat.
Tak, przede mną większe cele, ale tych nie zdradzę, tajemnica królewska.
P.S Rzuć okiem na link do Psalmu w nagłówku. Każde słowo w nim zawarte oddaje moją osobowość.

View more

Nie napisałam nic o żadnym obowiązku przekonywania, nie rozumiem też wstawki z katoliczką. Zadałam zwykłe (i wydaje mi się logiczne) pytanie, bez żadnych haczyków czy podtekstów względem Ciebie. Piszesz, że starasz się odpowiadać logicznie- uważam, że odpowiedź jest nadinterpretacją.

Wybacz, zmęczone oko i nie odczytałem w pełni Twoich intencji.
Tak, uważam że logiczne pisanie/mówienie o Bogu jest dużo odpowiedniejsze i właściwsze niż banialuki.
Dla mnie Wiara jest ściśle powiązana ze zrozumieniem, a chęć poznania Boga bierze się z serca.

Z całym szacunkiem, ale ilość, a przede wszystkim konstrukcja teorii i analiz zawarta na Twoim asku raczej zniechęca do szukania prawdy. Czy uważasz, że przekonasz kogoś do poznania Boga przedstawiając Go w tak strategiczny sposób? Pozdrawiam : )

Nie mam takiego obowiązku, by kogoś przekonywać. Dla intelektualnej zabawy i "treningu" punktuje sobie głupoli.
Patrz, katoliczka zaprzeczyła sama sobie i nazwała katolickiego biskupa heretykiem:
http://ask.fm/hiddlesbatch18/answer/129187828190
http://ask.fm/hiddlesbatch18/answer/129188268510
"Kto ma uszy niech słucha".
Mnie to grzeje czy mi uwierzysz czy nie. Nie ma przymusu w religii.
99 osób oleje to co piszę, jedna się zastanowi. Wystarczy ;-)
Mym skromnym zdaniem lepiej jest pisać logicznie (co staram się robić) niż wierzyć w ludzkie pierdoły.
Nie wiem czy wiesz, ale ludzie o wiele łatwiej przyjmują to co ma logiczny sens, bo wraz z logiką pojawia się ZROZUMIENIE niż wiara w to, że szkarłatno-purpurowi panowie z dziwnymi czapkami na głowach mają monopol na nielogiczną (w dodatku podszytą pychą) "prawdę".
Znajdę czas to sobie popromuję konto ;) Na razie mi się nie chce i jakoś specjalnie się nad tym nie spuszczam :p

View more

Wniebowstąpienie Izajasza (tekst etipski)

to3masz999’s Profile PhotoTomasz Schulz
Wizja Pana, Ducha Świętego i Boga.
40:"Ujrzałem jak mój Pan (Jezus) oddał pokłon i [również] anioł Ducha, obaj razem wielbili PANA"
Słowa Pan i PAN są w tym tekście rozróżnialne (dużo łatwiej by się czytało rzucając okiem na oryginalne słowa, łatwiej o rozróżnienie dla niewprawionego czytelnika, zresztą tak samo jest z tekstami biblijnymi - zniknęłyby spory o to czy Jezus jest Bogiem czy nie).
Tekst bardzo ciekawy, dużo więcej oddaje z tego kim był/jest Jezus Chrystus (a raczej Jahuszua).
Jezus (Pan) jest "grubą rybą", ale nie jest Bogiem (PANEM). Jest boskim stworzeniem, jest w nim ogrom boskości, ale nie jest Bogiem. Jest stworzeniem Boga (PANA) i oddaje mu pokłon. Należy mu się chwała i cześć, ale LIMITOWANA. Nie można przekraczać limitu Chwały przeznaczonego dla Jezusa (a raczej Jahuszua). Nie istnieje coś takiego jak limit Chwały dla Boga (PANA, Jahwe).
Propozycję przeczytania tej księgi podesłałem pannie @hiddlesbatch18 i mam nadzieję dziewczę, że to zrobisz. Spodoba Ci się, zobaczysz i zrozumiesz więcej ;)
Owocnej lektury ;)
Jako taka Trócja istnieje (jako jedna firma), ale to nie jest 3w1 czy 1w3. Bóg to Bóg, a Jezus i Duch to Wierne Sługi, które padają przed Bogiem.
Gdzieś niżej pisałem, że Trócja jako taka istnieje i jej opis znajduje się w Księdze Zachariasza (rozdz 4). Tutaj chciałbym zrobić drobną korektę. Pasterz imieniem "Zjednoczenie" to Pomazaniec Pański i nie jest to postać jednoznaczna z aniołem Ducha (Z księgi Wniebowstąpienie Izajasza), ale będzie nań wylany ogrom z tego Ducha (który mówił przez proroków).
Tak czy siak Trójca w rozumieniu katolickim/protestanckim nie istnieje i stawianie znaku równości przy tych trzech postaciach ma się nijak do rzeczywistości.
Nikt nie był w stanie tego (mego drobnego błedu) poprawić, więc sam się poprawię :) :p

View more

http://ask.fm/hiddlesbatch18/answer/129175215070 a czy Ty się zgadzasz z tym poglądem, że kobiety to podludzie?

lol... chyba żartujesz xD
Kobieta i mężczyzna to dwa puzzle, które po złożeniu stanowią kompletną całość.
Mężczyzna bez kobiety jest ułomny, kobieta bez mężczyzny również (pomijając wąską grupę ludzi, którym pisane jest przebrnięcie przez ten ziemski padoł w samotności).
Kobieta jest dopełnieniem mężczyzny, mężczyzna jest dopełnieniem kobiety. Mają różne natury, różne role, różne naturalne umiejętności ale żadne z nich nie jest ani nadrzędne, ani podrzędne.
W tym momencie swego życia jestem emocjonalnie ułomny do czego się otwarcie przyznaję. Będzie kobieta - ułomność zniknie i rozkwitnie to co ma rozkwitnąć. Pąk, o który dbam ożywi się i stanie się kwiatem. (może nawet stanę się łagodniejszy i nie będę takim wstrętnym chamem xD)

Czemu wiara oparta jest na strachu? Bóg cie ukarze, Bóg cię potępi. Czemu to jest tak głęboko zakorzenione. Straszą nas w szkole, w kościele, wszędzie. Przeciez Bóg jest czystą miłością.

Proszę czytać całą Biblię, a nie wyłapywać jedno zdanie ze słów apostoła. W Biblii jest wyraźnie napisane, że jest np. Wyniosły, Stanowczy. "Bóg jest miłością" to tylko ułamek z całości. Bóg to nie tylko miłość, to również sprawiedliwość, potęga nad swoim stworzeniem i możnaby tu napisać jeszcze wiele wiele przymiotów jego osobowości (tak ma osobowość, charakter).
UWAGA: BÓG NIE MIŁUJE NIESPRASWIEDLIWYCH GRZESZNIKÓW!
Jest Wszechwładny nad wszelkim Stworzeniem, jest WŁAŚCICIELEM wszystkich dusz, do niego zmierza wędrowanie i wszystkie dusze odbierze na własność; część strąci na zatracenie (nie zniszczy ich tylko ukarze), część dozna Zbawienia by żyć wiecznie.
Rozumiem, że padłaś/eś ofiarą nieudolnych nauczycieli, którzy nie potrafiąc wytłumaczyć różnych rzeczy, więc straszą.
Prawo (boskie czy ludzkie) ma to do siebie, że są zasady i jest kara za ich nieprzestrzeganie.
W rzeczywistości jak się nad tym zagłębić to te prawa boskie to recepta na szczęście.
Proszę spojrzeć na prawa boskie z innej strony i patrzeć na nie nie jak na nakazy/zakazy, a środek wychowawczy, dzięki któremu możesz osiągnąć pełnię szczęścia.
np. będąc rozpustnikiem człowiek nie zazna szczęścia w miłości. Odrzucenie rozpusty owocuje pełnią miłości (damsko-męskiej) itd. itp.
Wydaje mi się, że większy strach wprowadzają instytucje religijne (nie tylko katolickie), które mówią, że jak nie będziesz z nimi trzymać to pójdziesz do piekła. Te wymysły nie mają uzasadnienia, prawo boskie ma.
To środek wychowawczy, a nie zestaw bezmyślnych nakazów/zakazów.

View more

Next

Language: English