Możesz mieć nudną pracę za bardzo dobre pieniądze albo pracę bardzo ciekawą, ale kiepsko płatną (załóżmy, że wystarcza "od pierwszego do pierwszego", ale raczej nie ma szans na szaleństwa lub oszczędności). Co wybierasz?
Wybiorę tą pierwszą. Nie oszukujmy się, pieniądze są ważne. Chce mieć rodzinę, dzieciaki i zapewnić im coś więcej niż życie "od pierwszego do pierwszego".
Z dwojga złego... To ja już wolę Frazowskiego! xD A tak serio nie przepadam ani za tym ani za tym. Niejmniej wybiorę jednak Kasa, który nie przedzedł w szkole wojskowej magicznych operacji plastycznych, z tą wydłużającą magicznie nogi i czałą resztę na czele. Kas był bucem od początku i już przywykłam, Ken(tin) teraz jest pro super i w ogóle bo... W sumie bo tak, a ja tego nie kupuje ;P
Można na ask'u zadawać ci pytania dotyczące problemów z grą słodki flirt ?>
Jasne :)
Hejt na Ciebie Shillo D: Jak możesz pisać, że Nataniel jest nudny i szablonowy XD Aż taki nudny nie jest :< nieśmiały biedny blondynek który robi się czerwony jak pomidor przy każdym bliskim spotkaniu z naszą Su :p Można się przynajmniej z niego pośmiać bo tej jego miny są naprawdę rozbrajające :p
O nie, hejcOM mnie hejcOM! :<<< Wiesz, są gusta i guściki i ani o tych ani o tych się nie dyskutuje ^^ Ja po prostu lubię, gdy facet potrafi zrobić swoją ręką coś więcej niż fejspalma (jak to pięknie dwuznacznie zabrzmiało! xD). Dla mnie Nataniel ssie (mózgu STAHP!) ale co kto lubi :>
Mowa o SF? Nataniela!! W sumie w pierwszej chwili pomyślałam o Dakocie, ale on jednak nadaje sporo smaczku. A Nataniel... On właśnie jest kwintesencją nijakości. Jest nudny i zupełnie bezbarwny.
Nataniel... Nataniel jest nudny. Taki totalnie szablonowy i przewidywalny. Zero szaleństwa. Do tego przy niskim lovometrze staje się jeszcze nadęty. Kentin natomiast jest ok. Nic do niego nie mam i uwielbiam jego dialogi z bliźniakami, ale to nie moja bajka :)
Masz ulubioną postać na SF , a jeśli tak to jaką i dlaczego ta ? c:
Hum... Jest ich kilka. Rozalia- bo jest taką przyjaciółką idealną. Zabawna i kochana, choć często żyje w swoim świecie przez co generuje kłopoty, ale przecież bez tego nie byłoby zabawy. Dalej Armin, bo przypomina mi mojego chłopaka. Jest taki słodki kiedy gada o grach *.* No i Lys, bo ma ładne białe włosy (ten punkt tyczy się też Rozy ;))
Tak denerwuje, nie rozumiem co wszystkich tak jara w tych lajkach i na co one komu, szczególnie takie wyproszone. Lajki mają być oznaką, że komuś coś się podoba, więc gdzie jest sens dosłownie o nie żebrać?