Szczerze? Sama nie pamiętam, używam telefonu od wielkiego dzwonu, w sumie tylko to robienia przelewów, najczęściej leży wyładowany. Pewnie jest to jakiś z domyślnych dzwonków, ale jaki to nie powiem, bo sama nie wiem ;)
W takim razie.. wstaw zdjęcie nie-swojej wściekłej, smutnej albo jakiejkolwiek wyrażającej konkretne emocje twarzy!
Była zła lila z marchewką na głowie ;)
Wstaw zdjęcie swojej zniecierpliwionej twarzy!
Odpowiadając za jedym zamachem także na pytania o moją przebiegłą, głupkowatą, zmęczoną, śpiącą, uśmiechniętą, zdziwioną, smutną, wesołą i pozostałe pięć wściekłych - sporo razy już mówiłam, że raczej nie widzę powodu, abym pokazywała jak wyglądam. Jeśli ktoś znajdzie jakiś dobry, sensowny argumet to się zastanowię. Póki co Panna Lila.
Nie wykrzyknikuj na mnie, bo to nic nie zmieni. To jest mój prywatny ask, nic tu nie muszę, ani być miła, ani odpowiadać na pytania, jeśli mam kaprys na nie nie odpowiadać. To nie jest SF, tu nie jestem w "pracy" i nic nie muszę. I albo bawimy się tu tak jak mam ochotę, albo nie bawimy się wcale :)
pszeciez pisze ze jestes moderator!
Polski język trudny język ;)
chej, jak zostalas moderatorkom na slodki flirt?
"Moderatorkom" nie zostałam nigdy i raczej nie planuję ;x
To decyzja, kropka. Każdy podejmuje swoje własne decyzje i innym nic do tego. Jeśli ktoś chce jeść warzywa to jest tylko jego sprawa, jego jedzenie, jego żołądek i tak dalej. To samo tyczy się osób jedzących mięso. To ich śniadanie/obiad/cokolwiek, ich posiłek, nie mój. Ja nikomu w talerz nie zaglądam i to nie moja sprawa, żebym miała to w jakikolwiek sposób oceniać.
Całkiem ciekawy pomysł na "zamaskowanie" gumki, ale nie wiem po co aż tak kombinować. Przecież gumki na włosach nie szpecą, sobie po prostu są i czarne czy zbliżone do koloru włosów nawet nie rzucają się w oczy ;)
Ok, no to zacznę od historii z życia. Mój obecny chłopak, zanim nie zostaliśmy parą był moim przyjacielem... Dwa razy. Po przeżyciu czegoś takiego raczej nie jestem w stanie wierzyć w czystą przyjaźń damsko-męską, bo sama na własnej skórze przekonałam się, że kończy się to przynajmniej jednostronną miłością. Bardzo rzadko zdarza się, że przynajmniej jedna ze stron nie poczuje czegoś więcej.
Domek, wróciłam na tydzień do rodziców, to takie miłe i w ogóle siedzieć cały dzień z mamą i gadać o głupotach <3 Już nie chce mi się tarabanić znowu do swojego mieszkanka </3
Nie wiem czy moje pololenie to Twoje pokolenie. Jestem z rocznika lekko granicznego, jednego z ostatnich z normalnym, zdrowym dzieciństwem bez komputerów, tabletów i telefonów komórkowych od podstawówki, więc ciężko mi się wypowiedzieć o "naszym pokoleniu", bo może i wcale nie jest nasze ;P
Lubię. Nie przepadam za byciem szarą mychą, nie mogłabym chodzić dzień w dzień w jeansach i swetrze. Staram się wybierać ubrania oryginalne, trochę inne, w jakiś sposób ciekawe, pasujące do mojego gustu i charakteru, żeby nie wyglądać jak przeciętna dziewczyna na ulicy.