Co się stanie gdy życie straci sens?
A kto powiedział, że życie ma jakikolwiek sens?
Rozpoczynając rozważania na temat życia, należy zacząć od podstaw, należy wskazać jego sens, by móc zastanawiać się kiedy ten go straci i co wtedy dalej..
Tak naprawdę życie jest wartością subiektywną jak i obiektywną. Jako wartość obiektywna może być rozumiana jako możliwość rozwoju, wydania potomstwa, przedłużenie gatunku, podtrzymywanie norm, tradycji aspektów kulturowych, społecznych i cywilizacyjnych.
Jako wartość subiektywna życie jest albo czymś dobrym, albo neutralnym, albo negatywnym.
Sytuacja jedna, w odbiorze myśli różne
Ty widzisz kwadratowo, ja widzę podłużnie
Każdy ma swoją definicję życia. Dla jednych jest darem, jaki dostaliśmy od Boga, dla innych to tylko efekt ewolucji małpy. Dla jednych jest czymś cudownym, wspaniałym, ponieważ każdy dzień przynosi masę uśmiechu, pełni energii, motywacji i szczęścia, a dla innych to po prostu ból, cierpienie, bezsilność i niezrozumienie ze strony otoczenia...
Każdy sam nadaje sens bądź bezsens swojemu istnieniu. Ktoś jutro kończy swoje życie, a ktoś inny je dopiero zaczyna, ktoś płacze z powodu bólu istnienia, a ktoś inny płacze ze szczęścia....
Nic nie jest bezwzględnie jednoznaczne. No... może jedynie fakt, że wszyscy, którzy piją H2O, w końcu umrą.
Zrozumiecie kochane glonojady, gdy zasmakujecie depresji, czego nikomu nie życzę.
Bowiem inaczej życie widzi osoba chora, a inaczej zdrowa...
No i oczywiście, jak już wspominałam, jest zasadnicza różnica między żyć, a istnieć...
Gdy nasze życie traci sens, sens ten przejmuje śmierć...
http://www.youtube.com/watch?v=16K6H9b7GDc
To siedzi we mnie gdzieś, czemu lubię przytknąć do skroni,
Swoje palce imitując ich kształtem kształt broni?
Rozpoczynając rozważania na temat życia, należy zacząć od podstaw, należy wskazać jego sens, by móc zastanawiać się kiedy ten go straci i co wtedy dalej..
Tak naprawdę życie jest wartością subiektywną jak i obiektywną. Jako wartość obiektywna może być rozumiana jako możliwość rozwoju, wydania potomstwa, przedłużenie gatunku, podtrzymywanie norm, tradycji aspektów kulturowych, społecznych i cywilizacyjnych.
Jako wartość subiektywna życie jest albo czymś dobrym, albo neutralnym, albo negatywnym.
Sytuacja jedna, w odbiorze myśli różne
Ty widzisz kwadratowo, ja widzę podłużnie
Każdy ma swoją definicję życia. Dla jednych jest darem, jaki dostaliśmy od Boga, dla innych to tylko efekt ewolucji małpy. Dla jednych jest czymś cudownym, wspaniałym, ponieważ każdy dzień przynosi masę uśmiechu, pełni energii, motywacji i szczęścia, a dla innych to po prostu ból, cierpienie, bezsilność i niezrozumienie ze strony otoczenia...
Każdy sam nadaje sens bądź bezsens swojemu istnieniu. Ktoś jutro kończy swoje życie, a ktoś inny je dopiero zaczyna, ktoś płacze z powodu bólu istnienia, a ktoś inny płacze ze szczęścia....
Nic nie jest bezwzględnie jednoznaczne. No... może jedynie fakt, że wszyscy, którzy piją H2O, w końcu umrą.
Zrozumiecie kochane glonojady, gdy zasmakujecie depresji, czego nikomu nie życzę.
Bowiem inaczej życie widzi osoba chora, a inaczej zdrowa...
No i oczywiście, jak już wspominałam, jest zasadnicza różnica między żyć, a istnieć...
Gdy nasze życie traci sens, sens ten przejmuje śmierć...
http://www.youtube.com/watch?v=16K6H9b7GDc
To siedzi we mnie gdzieś, czemu lubię przytknąć do skroni,
Swoje palce imitując ich kształtem kształt broni?