☣Człowiek Skurwiel

Boże...
Czy google boli?

---

http://www.youtube.com/watch?v=8_md6fqQ5w8

---

W przypadku, gdy mamy taaaaakie same duże cyferki, w tym przypadku dwie siódemki, możemy dodać do siebie małe cyferki. Z racji tego, że wykładniki są ujemne (małe cyferki) po dodaniu ich do siebie wynik ich sumy będzie ujemny:

---

-5 + (-6) = -11 ==> z tego wynika, że:

---

7⁻⁵ * 7⁻⁶ = 7⁻¹¹

---

Masz dziecko ucz się:

---

http://www.youtube.com/watch?v=fc-MopTAOck

---

7⁻¹ - byłoby w przypadku, gdy większy wykładnik (6) byłby dodatni.

---

Później tworzysz ułamek - (1/7)^11 - jedna siódma do potęgi jedenastej, dlatego że po zamianie danej liczby na ułamek, znika nam minus przy wykładniku potęgi. I wtedy masz policzyć ile to jest:

---

7¹¹ - liczysz sam mianownik, a licznik w tym przypadku zostaje bez mian, bo po co jedenaście razy mnożyć jeden razy jeden razy jeden....... Gdy licznik jest większy niż jeden, wtedy tak samo podnosisz go do potęgi, jak mianownik.

---

a⁻⁵ + a⁻¹¹ = a⁻¹⁶ = (1⁄a)¹⁶

---

a⁶ + a⁻¹ = a⁵

---

Czy to jest naprawdę takie trudne? :/

View more

A czemu ważne anonimie?
Obecnie jestem przeszczęśliwa, dlatego że ta Pani z mojego tła daje mi siłę, wspiera mnie, pomaga mi rano wstać i cieszyć się życiem. Jest dla mnie wszystkim, bo tak naprawdę tylko w niej mam wsparcie, tylko ona jakoś mnie podtrzymuje, jak respirator, bym wciąż była ciepła, a nie sztywna i zimna.
Wiele razem przeszłyśmy i mimo wszystko kontakt nadal się utrzymuje, jest wyjątkowa, bo udało się jej mnie ogarnąć i sprawić by lód w moim sercu roztopił się niczym kostka lodu na pustyni.
Brakuje mi tylko babci, która zmarła 2 miesiące temu na raka... Miała 67 lat, a to zdecydowanie za mało na śmierć. Nie palcie papierochów, ja widziałam codziennie jak choroba ją zmieniała, aż stała się warzywem. Sami siebie skazujecie na śmierć w męczarni, tylko po co...
I gdyby nie Kasia to ciężko by mi było sobie z tym wszystkim poradzić, ona po prostu pomaga mi nieść ten krzyż, ociera mpje zakrwawione ręce, twarz, sprawia, że życie staje się lepsze, mimo iż droga usłana jest odłamkami szkła, które za każdym razem ranią nasze stopy.
Nie wyobrażam sobie tego, że może jej zabraknąć... To tak jakby ktoś wydarł mi serce i kazał żyć bez niego, tak jakby stracić dusze i istnieć jedynie ciałem wśród otaczającego świata, który nagle przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie...
Ludzie nie chcą być samotni, nie chcą żyć w nędzy, chcą być bogaci, sławni, mieć wszystko, chcą mieć wielu przyjaciół, a ja...
Jedyne czego chce, to to, aby ona była już przy mnie na zawsze, tylko tyle, nic więcej... Niczego innego nie potrzebuje, może jedynie spokojnego, godnego życia i tej kruchej osóbki, w której mieści się cały mój świat.
Taki mój mały skarb, którego nikomu nie oddam <3

---

Dziękuję, że jesteś...

---

http://www.youtube.com/watch?v=aNzCDt2eidg

View more

Ależ oczywiście, że oglądam xD
Hm... tak się zastanawiam co jeszcze wymyślą, bo tworzy nam się powoli pokolenia mięsnego jeża ;_;
Nie wiem czy to dobrze, czy źle, ponieważ jolo jolo słeg słeg i e-faja i tak wam całkowicie wypaliły pozostałości waszych szarych komórek ;_;
No ale wracając do tematu zacnej SZKOŁY... Oczywiście, jak to w typowych tego typu serialach, programach opartych na życiu realnym, prawdziwym tematem przewodnim są bójki, kurestwo i dragi - jakże mogłoby być inaczej czyż nie?
Aktorzy amatorzy, flaki z olejem, zero jakiegokolwiek profesjonalizmu, czy przyłożenia się do zagrania danej roli i chyba najciekawsze, najśmieszniejsze w tym jest to, jak ci ludzie zachowują się w obecności kamer oraz jakie wypowiadają kwestie, bądź kogo grają...
Zawsze zastanawiało mnie, co jest takiego fascynującego, przyciągającego w tych serialach, że ludzie to tak masowo oglądają. Nie oszukujmy się... sama to oglądam, aczkolwiek dlaczego? Po jaki chuj ;-;
Czy jesteśmy aż tak płytcy, zacofani, bez jakichkolwiek wyższych aspiracji, zainteresowań, że sięgamy po takie gówno, zwane Szkołą, Pamiętnikami z wakacji?
Tak.
Boże! Cóż to za niskobudżetowe gówno! Affeeee affeeee, jak można to oglądać? :O
Boże pamiętam jeden odcinek Pamiętników z wakacji, gdzie z rodzicami był 18-letni Marcin z przedzialkiem na środku i mama mu zrobiła samochodzik z piasku na 18-stkę xDDDDDDDDDDD
Myślałam, że padnę! :D:D:D
No, także tego...
Szkoła Szkołą, gówno gównem, ale to od nas samych zależy czy to gówno będzie sobie pływać w kibelku, czy nie... Bo albo je spuścimy, albo każdy będzie musiał je oglądać, czy tego chce, czy nie.

---

http://www.youtube.com/watch?v=0F8WJy44zQE

View more

Oczywiście! Zgadzam się w stu procentach.
Jak wiemy miłość i nienawiść to tak jakby dwa przeciwstawne uczucia. Mają wielką siłę, jak i wartość. Mogą kogoś zniszczyć, bądź postawić na nogi i zmusić do działania. Żadne z nich nie jest ani negatywne, ani pozytywne. Nie ma złych uczuć, zły może być jedynie sposób ich wykorzystywania.
Nóż sam w sobie nie jest zły, ani dobry. Na co dzień służy nam do krojenia przykładowo chleba, ale możemy nim kogoś zabić... Czy wtedy nóż staje się narzędziem negatywnym? Nie... To sposób, działanie było złe.
Nienawiść, jak i miłość można porównać do zestawu dobro i zło. Bez dobra nie mogłoby istnieć zło. Gdyby nie było zła, nie byłoby dobra. Świat jest tak skonstruowany, że musi istnieć jakaś równowaga, coś co będzie się wzajemnie dopełniać, coś bez czego drugie nie miałoby racji bytu i na odwrót.
Tak samo jest z naszym życiem, z życiem wszystkich zwierząt, roślin, stworzeń wszelkiego rodzaju.
Skoro jest życie... Musi istnieć coś przeciwstawnego... Jak łatwo się domyślić tym czymś będzie śmierć.

---

http://www.youtube.com/watch?v=d8ekz_CSBVg

---

I hate everything about you
Why do I love you
You hate everything about me
Why do you love me

View more

Afera wokół Nieziemskiego i Wawrzyniaka...?
Chodzi o to, że niby ten gimbus ma dziecko?
Kochane glonojady :) szczerze wątpię, że to dziecko ma dziecko, bo prawdopodobnie nie wie nawet jak się za nie zabrać, prawdopodobnie... A nawet na pewno! xD
Wiecie dlaczego tak to wszystko się nakręciło, rozegrało, nagłośniło? DLA FEJMU
Nieważne, czy masz dobrą czy złą opinię, nieważne czy mówi się o Tobie dobrze czy źle, czy jesteś laską czy chłopakiem, czy gimbusem, czy starym dziadem, ważne, aby zrobić wokół siebie szum, wyżebrać sto lajków i 1000 obserwatorów jako kapitał początkowy, ponakurwiać milion serduszek, powysyłać komplementy grubym pannom z kilkoma serduszkami przy odpowiedziach a dodatkowo jebnąć se słit focię i już! Jesteś fejmę ach...
Nie zapomnij zeżreć cebuli na videło za 5000 lajk jak WarzyWniak, albo załuż sobie mopa na łeb jak BuczeG i udawaj na kamerce Justynkę ;________; serio?
Zrób kilka włamów jak Zabielski (kretyn przy jednej odpowiedzi na video pokazał jak ubogi ma zasób słów, ponieważ nie potrafił skleić odpowiedniego zdania ;_;) oooooooraaaaaaaaz wkręć ludziom, że masz dziecko!
A potem wypieraj się i udawaj, że no o Bossssze co oni ode mnia kcom, no o Booosze, ja i dziecko? O Boszeee...
Z tym, że cały ten cyrk jest robieniem was - ich niedojebanych czytelników w konia, żeby nie powiedzieć tak ładnie ujmując w penisa ;_;
Każdy fejm trąbi o tym, że Nieziemsky czy jak mu tam kurwa jest... Ma dziecko... Fanki Nieziemskiego zaczynają go bronić, a oni jeszcze bardziej to wszystko nakręcają - zbiera się tłum gapiów, rośnie liczba obserwatorów, lajki w górę - fejm się zgadza.
Zastanówcie się zanim łykniecie jakieś ciężkostrawne gówno...

---

http://www.youtube.com/watch?v=6_BGKyAKigs

---

Kaczki powinny im najebać ;_; bo im się w dupach poprzewracało ._.

View more

Hm... No przecież ja Ce-eS jestem akcją dobroczynno - charytatywną miłującą nastolatków z niedojebaniem mózgowym i wspierającą pierdolone gimbusiarskie niedorozwinięte gnojki :3
Ach ach ach <3
Ale zaraz... Gdzie w moim profilu widnieje nazwa Miłosierny Samarytanin? :O
Szukaj szukaj szukaj... Nie ma? Eh... no popatrz, jak mi przykro :<
Kurwa jak poza swoim kontem masz jeszcze dwa, to co Ci stoi na przeszkodzie wpierdolić dodatkowe 50 kont, bądź sto już nie żałuj sobie! Jak się bawić, to się bawić, mózg wyjebać konta wstawić <33333
Wolny 12nastka - niech dopisze jeszcze hot, może Trynkiewicz się połakomi...
Kurwa jak 12-latek może pisać w profilu, że jest wolny? :/ Co to jakieś pierdopseudopsychopatyczny portal matrymonialny dla idiotów?
IDŹ SIĘ DZIECKO POBAW LEGO, A NIE KURWA PIERDOLISZ TRZY PO TRZY...
Chryste Panie.... To dziecko ma denne odpowiedzi i denny profil, więc co mam lajkować? :D
To tak jakby polizać gówno i powiedzieć, że ma czekoladowy, niebiański smak, bo w sumie rozpaćkane nieco przypomina kakaową rozkosz...
Wypierdalaj, bo matka zagranicą, a ja muszę zrobić rosół ;_:

---

http://www.youtube.com/watch?v=0rZJgSVOaBo

---

Nie dla fejmu
Nie lubię wywiadów i backstage’ów
Nie szukaj tego rapu na Pudelku
Nie muszę dawać autografów, udawać do aparatu
Nie jaram się tym, chłopaku, jaram się tu graniem rapu

---

*ktoś mnie pytał o kolorowy pasek narzędzi w przeglądarce - to jest motyw przeglądarki,poszukaj sobie glonojadzie w ustawieniach albo w google

View more

S15 :)
Witaj niewiasto, czyżby Panna JuJu się stała mojom fankom? *.* o bosze jaram siem.

---

Oczywiście loffki, kisski dla Ciebie Julio droga masz serduszko od S15.
♥

---

Kochani nie ma mnie już tak często ze względu na tą jebaną szkołę, S15 też się uczy ^_^ fajnie mam...
Hm... Nasze wspaniałe glonojady... Kto z was lubi czytać książki?
Ja ostatnio na lekcji polskiego dowiedziałam się, że do środy mam przeczytać Makbeta. -.-
No chyba to jest żart. Tak o to iż nie chcę uszkodzić sobie moich cudownych, bardzo cennych pleców, postanowiłam znaleźć tę jakże wciągającą lekturę na telefon. Ach jakże jestem ekonomiczna zaoszczędziłam czas, siły i drogę.
Mam tego zacnego łe-buuuka na telefonie od 3 dni i nadal nie nadarzyła się okazja, aby zajrzeć do środka. Nawet i wygodne jest takie rozwiązanie, gdyż ta książka waży tyle co mój telefon i mam ją zawsze pod ręką, może przyda się w drodze do szkoły. (w co wątpię)
Nie kochani, nie jestem leniwa!
Jako że mnie dawno nie było hm poruszę jeszcze jeden temat, mianowicie...
Co myślicie o kobietach w koszuli i krawacie na dodatek, która używa męskich perfum? Jak dla mnie takie laski są nawet pociągające ^_^
Teraz tak na poważnie to w środę postanowiłam zrobić z siebie faceta tak jakby i ubrałam ładnie koszule, krawacik, użyłam perfum, wyprostowałam włosy i nawet postanowiłam na 8 godzin spłaszczyć sobie biust. Oczywiście sporo osób wzięło mnie za faceta jak i kilka dziewczyn stwierdziło, że świetnie wyglądam :) w sumie nie wiem co wy o tym sądzicie? /S15

---

http://www.youtube.com/watch?v=_4VCpTZye10

View more

Rady dotyczące życia muffisz?
Hm... życie jest jak papier toaletowy... Czyli generalnie mówiąc krótko - do dupy.
Ale mamy różne rodzaje papierów toaletowych: Velvet miękki jak aksamit przypominający jedwab delikatnie muskający nasze obsrane poślady, bądź tej taki szary z odzysku, szorstki niczym papier ścierny ;_;
Albo nam się poszczęści i dostaniemy pachnącą, delikatną toaletową rozkosz, albo będziemy jeździć sobie po pupci ręczną szlifierką ;_;
Dodatkowo... Kontynuując porównanie życia do papieru toaletowego: może być ono długieeeeeeee, dlatego papier ten będzie stać w kibelku przez dłuższy czas, albo krótkie, bo pojawi się taki życiowy Paździoch rodem ze Świata wg Kiepskich no i nam go podpierdzieli, dlatego musimy wykorzystać maksymalnie tyle życia ile nam zostało. Ach! jestem genialna *.*
A Ty dziecko nie oglądaj tyle Szkoły, bo Ci się mózg zlasuje ._.

---

Dla wielu życie, to wyciek ograniczeń czynów
Pasmo porażek, jarzmo w parze, serie z karabinu
Ty w tym jedziesz, lub prym wiedziesz - jak prymus
Gdy do przyzwyczajeń dodajesz nowy azymut
To Twoje pięć minut, wyjdź spod klosza, synu
To Twoje stoją otworem dokonaj roszad by móc

---

http://www.youtube.com/watch?v=mdQo0kEgYfw

---

Tym, o czym myślisz się stań...
Mówisz i masz...
Mówisz i masz...
Ty w tym jedziesz, lub prym wiedziesz - jak prymus...
Mówisz i masz...

View more

Tell them I was happy
And my heart is broken
All my scars are open

---

https://www.youtube.com/watch?v=Ud4HuAzHEUc

---

Ile już ran zadanych było mi przyjąć na skórę
Ile już kości złamanych było mi dane poczuć nim umrę
Ile cierpienia i sińców, skrzepniętej krwi brunatnej kropli
Ropnej goryczy smaku, gdzie w ciele czterdzieści stopni
Nie zabiło mnie ciało, szramy zabliźnione z dawna
Jeno szczęście me i miłość, która w końcu upadła...

---

Najdłużej goją się blizny po szczęściu... Coś czego nie widać, coś co nie wymaga operacji plastycznych, coś co siedzi w środku człowieka, co wyryło się na duszy, której krew zwana jest łzami...
Tak krwawiąc codziennie zaczynamy istnieć, a nie żyć... Ciało tak wiotkie i zmęczone zdaje się być już przezroczyste, i choć poruszamy się, mówimy, reagujemy na bodźce i krew nasza w organizmie nie przestaje krążyć i podgrzewać ciała do magicznego 36 i 6, to jednak zdajemy się być nieobecni... Bez jakichkolwiek chęci do działania, do aktywnego życia.
Zaczynamy chorować, tracimy na wadzę, nie śpimy w nocy, bądź przesypiamy większą część naszego dnia...
A najgorsze w tym wszystkim jest to, że jedynym lekarstwem jest czas i ludzie, dla których jesteśmy ważni... Gorzej, gdy nie mamy kogoś dla kogo nasze życie jest czymś ważnym i jesteśmy zdani tylko na siebie...

---

https://www.youtube.com/watch?v=eHbNU9WuVgw

---

I tear my heart open, I sew myself shut
My weakness is that I care too much
And my scars remind me that the past is real
I tear my heart open just to feel

View more

"Cel uświęca środki"

---

Staszek był poczciwym wiejskim chłopem... Nie przelewało mu się w izbie, ale nie umierał z głodu.
Nie raz za dnia, jak i nocą miał okazję słyszeć wrzaski i krzyki u sąsiadów zza miedzy (Bosz... ten wiejski język, chyba napiszę kontynuację Chłopów ;_;), dręczyło go to niemiłosiernie niczym kac po tygodniowym chlaniu bimbru pędzonego i Kazika...
Mijały dni i miesiące... Dzieci sąsiadów chodziły brudne i zaniedbane, można było również zauważyć siniaki, zadrapania, które ewidentnie wskazywały na to, iż ich źródłem była ciężka ręka ojca, a nie drzewo, bądź rowerek.
Staszek znał swojego sąsiada Mietka bardzo dobrze, lecz nienawidził go z całego serca, bo tamten raz pewnego dnia ukradł mu widły i nie oddał, a dodatkowo wyśmiał biednego chłopa szczerząc swe pozostałe żółte zęby, które zaatakowane przez próchnicę wisiały na samym końcu dziąsła...
Mietek był postrachem całej wsi, nie oddawał długów, lał swoją żonę i dzieci i wydawało się, że nie ma na niego mocnych, bo każdy się go bał.
Pewnego dnia Staszek nie wytrzymał... Stanął prężnie przed lustrem, przeczesał garstkę swoich lekko tłustawych włosów koloru brunatnego i powiedział głośno sam do siebie KONIEC! Już nikt nie będzie cierpieć przez tego gnojka!
Wbił do Mietka z flaszeczką półlitrowej wódeczki, upił Mieczysława i po wszystkim zadźgał go nożem:

---

"Zrobiłem przysługę temu kraju! Już na nikogo nie podniesie ręki i nikogo nie skrzywdzi..."

---

Cel Staszka był dobry, bo takich pasożytów jak Mietek powinno się tępić, ale środki za pomocą których chciał ten cel osiągnąć nie były ani dobre, ani właściwe. Dlatego całe jego działanie było złe.
Cel nigdy nie uświęca środków, chyba że środki nie krzywdzą drugiego stworzonka...

---

https://www.youtube.com/watch?v=r0R2zHbwyZM

---

Give me a reason to turn and run
Give me a reason to burn this house down
Give me a reason, I wish you would
I wish you would, wish you would

---

Give me a reason for disaster
And I’ll be happy ever after
Give me a reason, I wish you would
I wish you would, wish you would

View more

Bosz.... Paffeu mój fan ;_; w końcu jakiś rodzynek! A nie same fanki -.-
Jak to jest się podlizywać? xD
Em wiesz... Jak widzę niedojeba, który ma pytanie z dupy wzięte, z dupy napisane, ogólnie sam jest z dupy niedorobionym bezmózgowym troglodytą, no to niestety muszę sięgnąć po chamstwo i wyśmiać publicznie...
Jestem okrutna?
Pamiętajcie bowiem glonojady! Nic tak nie należy tępić, jak głupotę! Bo na to nie ma lekarstwa niestety, dlatego trzeba na bieżąco z tym walczyć - ach ciężkie to życie...
Kretynka zadawała mi dzień w dzień denne pytania, ale prysznic przebił moje najśmielsze oczekiwania *.*
Odpowiedziałam i jak widać moja odpowiedź nie usatysfakcjonowała owej niewiasty, bo przestała mnie obserwować - Bosz... Co ja teraz zrobię ze swoim życiem?!
Chyba pójdę obejrzeć Szkołę ._.
Ale tak na serio... Jeżeli zadajesz mi pytanie przemyśl to dwa razy, bo mogę Cię zescreenować i ośmieszyć, jak naszą drogą Klaudię, którą gorąco nie pozdrawiam :3
W sumie nie znam jej, pewnie nie jest zła... Ale ma jedną wadę - brak zalet.

---

http://www.youtube.com/watch?v=8zBFuIcmnDs

View more

Jest różnica i to zasadnicza.
Zakochanie to tylko etap wstępny do miłości, to że ktoś nas oczaruje wcale nie oznacza, że zostanie naszą wielką miłością...
Czasami ciężko nam jednoznacznie określić, czy dana osoba jest właśnie tą jedyną, dlatego potrzeba czasu, by móc sprecyzować swoje uczucia.
Okres tzw. zauroczenia trwa teoretycznie od 4 miesięcy do pół roku, wtedy partnerzy poznają swoje przyzwyczajenia, wady zalety, uczą się siebie na pamięć i podejmują decyzję o tym, czy wejdą na wyższy stopień związku. Nie można nazwać przecież miłością czegoś, co trwa tydzień lub miesiąc, co można zauważyć szczególnie u dzisiejszej gimbolandii:

---

Marzenka: O Boooosze, O Boszeeee! Słuchaj Klaudynka o Bosze! Jestem już 3 dni z Kamilem o Bosze! Za cztery dni mamy "rocznicę" o Booosze! Jestem taka zakochana, mam zamiar go przedstawić rodzicom o Bosze!
Klaudynka: Ou maj faking gad! Ryli? Naprawdełe?! Kochaaaaana gratuluuuuje :*
A słuchaj skąd jest? Jak się nazywa, czym się interesuje? :O
Marzenka: ... nieeeeeeee wiem, poznałam go na imprezie, jak rzygałam w krzakach. Aaaaale kocccccham gooooooo <3

---

Tak wygląda dzisiaj miłość :)
Jeżeli znasz kogoś kilka dni, to nie wiąż się z tą osobą, bo najpierw musisz mieć fundament przyjaźni, by móc zbudować dom miłości.
Aby móc mówić o miłości trzeba nie tylko srać serduszkami kisskami loffkami, ale również przeżyć wiele trudnych sytuacji, które choć ciężkie do przetrawienia, to jednak zawsze dadzą wam jakieś cenne wskazówki, wiedzę, a być może wzmocnią związek.
Każda przeżyta razem chwila pozostawia ślad w pamięci zakochanych, każda łza i każdy uśmiech pozwala poznać drugą osobę na tyle dobrze, by móc czytać z niej, jak z otwartej księgi, bo chyba właśnie o to chodzi prawda? Inaczej księga leży i tylko kurz się na niej zbiera, a o miłość trzeba dbać, by jak już przyszła, to mogła zostać już na zawsze :)
A w tej prawdziwej miłości nawet odległość nie jest wstanie zniszczyć uczucia, bo czasami potrzeba czegoś więcej niż dotyku, fizycznego kontaktu... Trzeba wiedzieć co myśli to drugie, gdy nie mówi nic i co czuje serce, kiedy usta mówią "wszystko jest ok"...

---

https://www.youtube.com/watch?v=W1jIuwYGIrU

---

Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty
To też nie diabeł rogaty
Ani miłość kiedy jedno płacze
A drugie po nim skacze
Miłość to żaden film w żadnym kinie
Ani róże ani całusy małe, duże
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół
Drugie ciągnie je ku górze...

View more

Znowu S15

---

"Cztery ściany ciszy, a ty jak pitbull na smyczy
Kiedy własny ból policzysz to impossible jak mission
Musisz żyć tu, a wisi czas na stryczku i milczy
Stumilowy las artystów, cmentarzysko myśli"

---

Patrząc w gwiazdy często zastanawiam się co moja ukochana robi w tym momencie, czy jest inna galaktyka gdzie żyją tacy ludzie jak my, co przyniesie jutro. Hm... tak ostatnio zaczęłam się zastanawiać nad tym jakie jest życie... Czy nasza społeczność jest taka naiwna? Czy musimy popełniać tyle błędów? Czy to wszystko musi niczym syzyfowa praca...
Nie raz na pewno chcielibyśmy by życie było na chwilę lepsze, aby nam pomogło. Popełnimy jeden błąd, drugi, trzeci i w końcu zdaje się nam, że przestaliśmy iść w ciemno. Pojawiają się osoby wykorzystujące naszą naiwność, którą mieliśmy nadzieję uśpić. Często mówimy, że mamy pod górkę lub jak chcesz mieć to musisz o to walczyć. I właśnie dlaczego tak musi być, dlaczego musimy walczyć o to by godnie żyć, czy los nie może być łaskawy?
Niestety wszystko ma za zadanie nas wzmocnić. To tak jak z łamaniem kości... Kość łamie się raz, łączą nam ją i po jakimś czasie czuć miejsce złamania, łamie się 4 razy w tym samym miejscu za każdym razem z coraz większym trudem. Dlaczego? Ponieważ kość staje się twardsza, grubsza, tak dzieje się z nami i naszym charakterem, im bardziej nas łamią tym bardziej powinniśmy być odporni na czynniki destruktywne. Ale cóż... byłoby zbyt pięknie jakbyśmy tak stawali się odporni. Jesteśmy jednak tak zaprogramowani by uderzać i łamać się w różnych miejscach, często psychicznie nie mamy już na nic sił.
Wszystko łączy się z psychiką, która składa się z wielu "kości", każda odpowiada za inną cechę i inne miejsce w naszym ciele. Mamy słabsze miejsca, które długo się leczą, jak i mamy miejsca bardziej wytrzymałe. Oczywiście każdy człowiek jest inny i inaczej reaguje na atak. Dla jednych sprawy sercowe są tymi najdelikatniejszymi miejscami, dla drugich są to cechy honoru, ego.
Musimy podejść do wielu rzeczy inteligentnie, ale nie zawsze nam się to udaje, działamy pod wpływem impulsu, chwili słabości. Często cierpią na tym dwie osoby: my i ci, których niekiedy nie chcemy zranić, lecz ciągle to robimy...
Nie muszę chyba wspominać o tym, że powinniśmy mieć odrobinę rozsądku, szacunku i nie być egocentrykami, zapatrzonymi na koniec własnego nosa, uważającymi się za pępek świat.../S15

---

"I nie możesz zrobić nic, to pierdolone Alcatraz
Musisz tutaj żyć, a każdy moment to pułapka
Każda chwila to matnia zaplątana w biały kaftan
Sam na sam z betonem i muzyka na słuchawkach"

---

https://www.youtube.com/watch?v=vwaVvLr9oDk

View more

Moja wierna czytelniczka Klaudia :* <333333 pozderki, loffki, kisski :* ach ach ach <3
Jak samopoczucie hm... Szczerze mówiąc całkiem dobrze, odkąd moje kochanie wróciło jest o wiele lepiej, choć czasami mam chwile słabości, gorsze dni, no ale ogólnie jest całkiem spoko, pomijając fakt, że zbliża się jesień, zima :/
No ale będą ferie i połowinki skarba więc :3 A co u Ciebie?

---

Dzisiaj napiszę oooooooo UWAGA UWAGA ACHTUNG ACHTUNG z racji tego, że mamy wrzesień - o autobusach, czyli co i kto towarzyszy nam w podróży do pracy, szkoły.
Osobiście, jako STUDENTKA muszę jeździć na uczelnię autobusami PKS bądź MPK. W swoim życiu spotkało mnie już wiele dziwnych sytuacji, z wielu dziwnymi ludźmi, a mianowicie chodzi mi konkretnie o to, co mnie wkurwia naaaaajbardziej w przemieszczaniu się tymi zacnymi kupami złomu, które hah mają czelność nazywać się środkami transportu:
1. Pijaki, żule, menele, alkoholicy - i nie mówię tutaj tylko i wyłącznie o mężczyznach, bo zdarzyło mi się spotkać kobietę najebaną w hoooooj, z buteleczką SPIRYTUSU w łapie, która hihotając bezwstydnie, radośnie pod nosem za wszelką cenę chciała siedzieć na kolanach biednej babci pierdoląc jednocześnie farmazony na cały autobus. Później położyła się na środku autobusu, spirytus się wylał i jebało jak przy dezynfekcji ropnych pryszczy na twarzy nastolatka - serio kurwa? W końcu kierowca zmuszony był wyjebać ją z autobusu...
2. Brudasy, niechluje, smrody, niehigieniczni troglodyci - nie raz, szczególnie w okresie letnim (bo w zimie każdy cm ciała jest okryty) spotykam w autobusie ludzi, którzy ewidentnie nie przestrzegają zasad higieny, ani kurwa nie wiedzą czym jest mydło i do czego służy. Nie mówię tutaj o zwykłym poceniu się, co jest normalne, ale o ewidentni brudnej skórze, jak i lśniących oleistych włosach <3 - myjcie się... Bo nie mam na myśli jedynie meneli, ale i osoby młode.
3. Starsze panie, panowie, którzy ze względu na ich pomarszczone ciało i dwucyfrową liczbę w dowodzie przekraczającą 50, uważają że im się wszystko należy. Moja znajoma z uczelni jest chora na kości, stawy, a jakiś za przeproszeniem pierdolony staruch wydarł na nią swoją zaprotezowaną mordę na cały MPK, tylko dlatego, że jemu się NALEŻY miejsce, bo jest stary - ale jak kurwa trza zapierdalać na promocje do Biedry, to nagle powera dostaje każdy.
4. Najebane, bezmózgie JotPe dresy HaWuDePe tak bardzo... plus Ukraińcy. Nic nie ma do Ukrainy, ale nie raz widziałam ich w eMPeKa - wiocha, buractwo i darcie ryja na cały autobus... Tak samo jak Polacy :3

---

https://www.youtube.com/watch?v=v3qOLBMk69g - taki przykład

---

Dreasy, najebane, bądź niedojebane, wiocha, cebulandia - Łelkom in Poland! Najbardziej rozpierdalają mnie właśnie tacy JotPe wyznawcy, którzy w razie problemu straszą policją, a na co dzień jebać policję 100 pro xD
A najśmieszniejsze w całej tej sytuacji jest zabieranie sobie nawzajem butów po tym, jak wcześniej butowali się po ryjach...
Gdzie ja mieszkam? :O

View more

Jak pierwszy dzień, tydzień może jeszcze kurwa jak pierwsza godz. lekcyjna?
Szkoła jak szkoła normalne, że są lekcje, sprawdziany, ci sami nauczyciele, no chociaż przedmioty się zmieniają. Za tydzień mam już pierwszy sprawdzian juhu cieszę się jak nigdy. Rozumiem jakby to było z jednego tematu, a nie kurwa prawie klasówka z działu... Przybyło mi kilka przedmiotów takich jak rachunkowość, statystyka, prawo, podstawy ekonomii itd.
No powróciły koleżanki ze szkoły, odpierdalanie, nerwica, jako że druga klasa technikum to również połowinki przede mną, a zagłębiając się dalej to na koniec roku egzamin zawodowy 1 część A35 czy coś w tym stylu.
Na lekcjach już jest jęczenie "kiedy będą wakacje"... Czemu mnie to nie dziwi hm co jeszcze ciekawego. Przywitanie pierwszaków, wkurwianie się na kolejki na schodach, korytarzach, które są tworzone właśnie przez nich biednych zagubionych (tak bardzo smuteg).
Jak to miło jest mieć 5 facetów w klasie, gdy przychodzi dzień chłopaka i kobiet... Nie ma co liczyć dla dziewczyn na prezent -.- (Tak na marginesie chce ktoś frytki zostało mi sporo? :3) Co by tu jeszcze od października ruszają mi kursy z doradztwa zawodowego i czegoś jeszcze no na koniec egzamin...
Na wiosnę mam mieć podobno codziennie przez miesiąc praktyki i oczywiście również egzamin z praktyk. Kurwa w ciągu 10 miesięcy mam 3 egzaminy jedne za drugimi. (sznurek, gałązka i wiszu wiszu)
Bez kitu ludzie najlepiej nie dorastać, a za to mój Ce-eS od października rusza z zajęciami, kolokwiami, sesjami. Tak więc ludzie nie zadawajcie już beznadziejnych pytań o szkołę, bo kurwa już wszystko zostało powiedziane.../S15

---

https://www.youtube.com/watch?v=wqAVowhCvFk

View more

Wznieść się na szczyt prosto jest
Gdy ma się osobę, która wesprze Cię
Nie udany ruch, masz dosyć już
On przy tobie na zawsze zostanie tu
Dziękuję też za wszystkie chwile złe
W których ciągle byłaś obok mnie
Nasz wspólny płacz i gniew nie raz
Zbliżyły nas do siebie i to jak

---

Tak mam taką osobę :)
Na ogól jestem człowiekiem, który nie mówi dużo o sobie, raczej w większości przypadków jestem jedynie słuchaczem... Słucham problemów innych, rozmawiam z ludźmi, ale o swoich problemach raczej nie mówię.
Dlaczego? Dlatego, że chyba taki mam charakter, jestem skryta, a jednocześnie otwarta na innych, dużo mówię, ale z drugiej strony często milczę - można mnie nazwać oksymoronem, bo sama sobie zaprzeczam, jeżeli chodzi o moją osobowość, charakter.
Podobno potrafię rozbawić, mam poczucie humoru i zwykle umiem go komuś poprawić - fascynujące, jak bardzo niedojebanie mózgowe może wywołać uśmiech na twarzy drugiego człowieka ;_;
Ale jest taki ktoś komu mówię o każdym moim zmartwieniu, o każdym moim problemie - ktoś kto nawet bez słów i bez mojego mówienia wprost domyśli się, że coś mnie boli.
I chyba najważniejsze w życiu jest to, by mieć właśnie takiego anioła stróża, który choć jest ciałem gdzieś daleko, to jednak duchem zawsze obok nas, zawsze z nami i dla nas.
Ja swojego aniołka znalazłam i gdyby nie ona, to ciężko by było ze mną, bo nikt inny nie potrafi dotrzeć do mojego wnętrza tak łatwo, jak ona <3

---

Moje kochane Ciasteczko <3

---

Nie przepadam za tą piosenką, ale no ale no kocham Cię Blondasku :*

---

https://www.youtube.com/watch?v=qaiS78I4zqc

---

Ze spokojem zamknę oczy swe
Wiem, ze zawsze staniesz obok mnie
Dajesz mi tlen na kolejny krok
Dajesz mi siłę na kolejny dzień
Ze spokojem zamknę oczy swe
Wiem że zawsze staniesz obok mnie
Dzięki tobie pokonam strach
i na nowo mogę patrzeć w dal

View more

Nie kościół, a ludzie - durni księża, bo tworzą go wspólnota kościoła - czyli parafianie, ludzie i księża. W sumie większość kretynizmu powielają i przekazują z pokolenia na pokolenie, z parafii do parafii właśnie ograniczeni umysłowo księża. A wiernie na nimi podążają gęsiego pojebane moherowe berety, pierdolące trzy po trzy w różach różańcowych i samorządzie kościoła - tak, właśnie tam są Ci najgorsi u podnóżka zachłannego proboszcza.
I UWAGA - nie, nie jestem ateistką.
Hello Kitty, Pokemony, gry komputerowe, Harry Pe, metal (taki do słuchania, choć metal pomalowany na czarno.... W sumie też by uszło ;_ ;), jaskrawe kolory typu czarny itp. - tak bardzo szatan... tak bardzo zło... tak bardzo zły duch...
Zamiast pierdolić takie bzdety i zbierać kasę na może auto, księża mogliby wspomagać biedne rodziny. A nie kupować pozłacane pierdoły do kościoła itp. Zamiast pierdolić mogliby poszerzyć swoją wiedzę o to, co uważają za zło. Zamiast jebać bez sensu, ładu i składu mogliby się zająć czymś pożytecznym i uświadomić sobie, że jedynie świadoma, dobrowolna zabawa, czy tam cześć oddawana szatanowi może być niebezpieczna.
Bo nie ma opętania bez otworzenia furtki szatanowi.
I jak zobaczyłam co pieprzy Natanek, jak i ten drugi Bałwan, Bałwas, czy jak mu tam... To tak sobie myślę... Ilu jeszcze kretynów tego pokroju istnieje i w jakich parafiach urzędują, bym mogła je omijać z daleka.

---

https://www.youtube.com/watch?v=KhLoJr__NAA - Boże widzisz i nie grzmisz, jeżeli masz mieć takich pomocników wysłanników duchownych, to ja kurwa zakładam swój kościół wielbienia potwora Chipsa, bądź potwora Nutelli... Albo Ce-eSa <3
Diabeł posłużył się dziewczynką, aby poprawnie zapisała nazwę pierdolonego kotka - no kurwa trzymajcie mnieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee :D
Jak można pytać dziecko za kim tęskni bardziej... Czy Bóg jest dziecięcym bohaterem? Wiara rozwija się z wiekiem, a ten ksiądz jest kompletnym idiotą.
Tak samo jak ks. Natanek.
I dziwimy się, że ludzie przestają wierzyć w Boga :)

View more