Nic mi tak nie poprawia humoru jak czytanie Twojego aska. :D Jesteś świetna, uwielbiam Twój sarkazm. Miłego dnia. :)
Kurde... Mam tyle fanek ;_; a tak mało fanów :<
Ale oczywiście cieszę się niewiasto, że poprawiam Ci humor swoją skromną osobą!
Tak na marginesie...
Ostatnio chciałam oddać krew, lekarz na mnie spojrzał i stwierdził swoim sprawnym sokolim okiem, iż nie ważę 50 kg i na pocieszenie dostałam długopis - tyle wygrać!
No i 8 czekolad poszło się jebać... nie żebym tylko dla czekolady tam szła...
.
.
.
.
.
.
.
no dobra kłamię, oczywiście, że dla czekolady!
Ale tak już na poważnie, jeżeli macie skończone 18 lat, to zachęcam was do oddawania krwi, szpiku kostnego, bo to nic was nie kosztuje, lekkie ukłucie, w zamian za to dostaniecie trochę materiału, aby dupa miała jak rosnąć xD więc jak najbardziej jest to nawet wskazane iść raz, czy dwa razy w roku.
Możecie zrobić coś dobrego i dostać coś dobrego! Logika!
Tak samo, co do kwestii oddawania organów po śmierci... Oczywiście nikomu nie życzę i mam nadzieję, że żadnemu glonojadowi nie stanie się krzywda, aczkolwiek czasami jest tak, iż rodzina nie pozwala wykorzystać organów zmarłego, tylko dlatego, że mają jakieś chore konserwatywne przekonania. Serce, nerki, wątroba, płuca, twarz, cokolwiek może uratować komuś życie, bądź sprawić, iż stanie się ono znacznie lepsze.
Więc zadajmy sobie pytanie - lepiej aby nasze ciało przesiąknięte kadaweryną, zostało pożarte przez robactwo, czy może lepiej oddać jego część innemu człowiekowi, który znacznie bardziej potrzebuje tego organu? Największy dar jaki możemy dać drugiemu człowiekowi - życie...
A ta potworna upartość ludzi broniących się przed oddawaniem organów... Dla mnie jest to czysta porażka i największy przejaw egoizmu...
Ale oczywiście cieszę się niewiasto, że poprawiam Ci humor swoją skromną osobą!
Tak na marginesie...
Ostatnio chciałam oddać krew, lekarz na mnie spojrzał i stwierdził swoim sprawnym sokolim okiem, iż nie ważę 50 kg i na pocieszenie dostałam długopis - tyle wygrać!
No i 8 czekolad poszło się jebać... nie żebym tylko dla czekolady tam szła...
.
.
.
.
.
.
.
no dobra kłamię, oczywiście, że dla czekolady!
Ale tak już na poważnie, jeżeli macie skończone 18 lat, to zachęcam was do oddawania krwi, szpiku kostnego, bo to nic was nie kosztuje, lekkie ukłucie, w zamian za to dostaniecie trochę materiału, aby dupa miała jak rosnąć xD więc jak najbardziej jest to nawet wskazane iść raz, czy dwa razy w roku.
Możecie zrobić coś dobrego i dostać coś dobrego! Logika!
Tak samo, co do kwestii oddawania organów po śmierci... Oczywiście nikomu nie życzę i mam nadzieję, że żadnemu glonojadowi nie stanie się krzywda, aczkolwiek czasami jest tak, iż rodzina nie pozwala wykorzystać organów zmarłego, tylko dlatego, że mają jakieś chore konserwatywne przekonania. Serce, nerki, wątroba, płuca, twarz, cokolwiek może uratować komuś życie, bądź sprawić, iż stanie się ono znacznie lepsze.
Więc zadajmy sobie pytanie - lepiej aby nasze ciało przesiąknięte kadaweryną, zostało pożarte przez robactwo, czy może lepiej oddać jego część innemu człowiekowi, który znacznie bardziej potrzebuje tego organu? Największy dar jaki możemy dać drugiemu człowiekowi - życie...
A ta potworna upartość ludzi broniących się przed oddawaniem organów... Dla mnie jest to czysta porażka i największy przejaw egoizmu...