@Carriell

Szczypior ®

Ask @Carriell

Sort by:

LatestTop

Previous

Related users

czemu na photoblogu nie opisujesz tak swoich przezyć?

1. Nie chce mi się,
2. Nie mam tyle czasu,
3. Nikt by tego nie czytał,
4. To nieistotne rzeczy,
5. Normalnie nie mam aż tyle przeżyć xd
6. Na fotoblogu istotniejsze są zdjęcia,
7. Opisuję tam moje 'przeżycia' ogólnie,
8. Na asku też już tak nie napiszę, to była chwilowa wena xd

codziś robiłas?

Wstałam o 9, poszłam się wykąpać, patrzyłam na DDTVN, siedziałam na fejsie, posprzątałam w pokoju, poszłam się ogarnąć, o 11:10 wyszłam z domu i poszłam na przystanek, o 11:26 weszłam do busa(spóźnił się prawie 10 minut -.-), pojechałam do Wodzisławia, wysiadłam na XXX i spotkałam się z Cegłą. Później poszłyśmy w kierunku rynku, siadłyśmy na chwilę na giewoncie, po czym ruszyłyśmy dupska do Karuzeli. Wstąpiłyśmy do kilku sklepów, ale chuja tam było, a jak już coś znalazłam, to nie było mojego rozmiaru :c Cały czas narzekałam na to, ze jestem głodna. Wtedy marzyłam o kebabie. Po jakimś czasie wyszłyśmy i ruszyłyśmy do Bodzia ale ten został przeniesiony na Kubsza, nie wiedziałyśmy gdzie to jest, a nie chciało nam się iść tak daleko do drugiego. Miałyśmy czas, więc przed jedzeniem ruszyłyśmy w stronę giewontu na 10 minut. Po drodze był jeszcze kiosk. Stwierdziłyśmy, że szkoda nam hajsu żeby kupować coś w Pomarańczy, to poszłyśmy do Żabki po Pepsi. Oczywiście były rozmowy przy napojach jak za dawnych czasów. Następnie kierunek Pomarańcza. Hot-dogi podrożały o 50gr (załamka), ale i tak je zjadłyśmy. Pogaduchy ze starszą panią, która się do nas dosiadła tez były. I oczywiście zostawiłyśmy syf. Poszłyśmy na giewont i przypomniało mi się, że miałam iść do pasmanterii. Pod Żabką stali Migu, Zielu i Patrycja, wiec pogadałyśmy z nimi chwilę i ruszyłyśmy do jednej pasmanterii, potem drugiej, a w żadnej nie było tego, czego potrzebowałam. Później skoczyłyśmy do Kolczyka i sprawdzić busa. Cegła miała 5 minut przede mną, a i tak siedziała dłużej (hehe frajerka). Gadałam w busie z koleżanką, a za nami siedzieli jacyś najebani goście, którzy bawili się moimi dredami i twierdzili, ze skoro je mam, to pewnie palę zielsko (Cegła nie radzę Ci wkładać ich znowu do ust..). Po półgodzinnej jeździe autobusem poszłam do domu. Zjadłam kilka cukierków i dwa kawałki łososia (<3). Patrzyłam na Ukrytą Prawdę, gdzie gościu poszedł na zabieg żeby być bezpłodnym bo chciał se poruchać, ale żadna mu nie dała (XD) i wrócił do swojej byłej, która oczywiście o niczym nie wiedziała. Moi rodzice pojechali po coś do sklepu i kupili mi drewno do szczura, to od razu zrobiłam jej porządek. Później siedziałam na fejsie i słuchałam Millencolin. Poczekałam chwilę i Przyjechał Endriu. Patrzyliśmy sobie na film. Godzinę temu on miał busa do domu, to go odprowadziłam na przystanek. Wróciłam do domu i zamiast pójść zjeść, to siedzie i pisze jakieś jebane wypracowanie na asku.. Takie mam ciekawe życie. Gratuluję tym, co dotarli chociaż do połowy. Lofciam, Karo Czech. <3
Dorzucam piosenkę:
http://www.youtube.com/watch?v=qIEF9E46bI0Carriell’s Video 106953290168 qIEF9E46bI0Carriell’s Video 106953290168 qIEF9E46bI0

View more

Carriell’s Video 106953290168 qIEF9E46bI0Carriell’s Video 106953290168 qIEF9E46bI0

Next

Language: English