Opowiedz twoje pierwsze spotkanie ze swoim przyjacielem.
Z Aną poznałam się w Art Station na Paradensowni. Mają takie wielkie piłki do ćwiczeń i odpierdzielałyśmy z nimi różne dziwne rzeczy. xD Z Kasią poznałam się dzięki koleżance. Siedziała na hurtowni ze swoim wtedy jeszcze chłopakiem i poszłyśmy do nich bo szukałyśmy fajki. xD Z Cerońką poznałam się w ekonomie. Prowadziłyśmy zawziętą dyskusję na temat rodzynek. :o Z Asią się nie poznałam. Po prostu zaczęłyśmy ze sobą gadać jakbyśmy się znały. I tak zostało. xD Z Magdą poznałam się w ŻAKu. Nie działała mi zapalniczka i musiałam kogoś poprosić o ognia. xD Z Wojtkiem również się nie poznałam. Przyszedł do mojej klasy w ŻAKu, na początku nie zwracałam na niego uwagi a potem wyciągnęłyśmy go na wagary. xD Moją własną matkę poznałam wtedy gdy wyszłam z jej badżajny. xD
Co najbardziej zawstydzającego zdarzyło ci się zrobić w imię miłości?
Najbardziej zawstydzające było to, że dałam sobą pomiatać kilka razy w przeszłości. :)
a kiedy teraz z wojtkiem się będziesz widziała?
W piątek za tydzień.
To co będziesz robić w walentynki ?
Planuję odsypiać do południa sobotnią imprezę, poopierdzielać się i może wyjść z koleżanką :)
to nie z wojtkiem walentynki
Po pierwsze nie obchodzę walentynek bo się kogoś kocha cały rok, a nie tylko 14 lutego, nie widzę sensu w tym "święcie" w ogóle. xD Po drugie Wojtek jest w wojsku, więc to logiczne, że tą niedzielę, tak jak praktycznie każdą przez ostatni miesiąc spędzę bez niego XD
Wiesz co..to jest najkochańszy człowiek jakiego w życiu poznałam. Serio. Nikt nie poprawia humoru tak jak on, a czasami jak coś palnie to dosłownie płaczę ze śmiechu. Pamiętam, pewnego razu o godzinie jakoś 4 rano stwierdziłam, że jestem głodna i jeździł ze mną po całych Skierniewicach, żebym mogła sobie coś kupić.. No i nie jest taki, że mi pozwala na wszystko co ja chcę. Jak mówi, że nie- to nie. Lepiej niż ja pamięta co gdzie położyłam. Kiedyś Wojtek był w pracy, a ja nie mogłam znaleźć szalika, więc do niego zadzwoniłam, a on mi powiedział dokładnie gdzie ten szalik leży. xD Po raz pierwszy poznałam taką osobę co mnie akceptuje taką jaką jestem, jak mu się coś nie podoba to mi to powie ale nie naciska na mnie, że mam się zmienić. Co jest miłe, że ktoś mnie lubi taką jaką jestem, bo jestem straszną jędzą. Nie pozwala mi za bardzo cisnąć innych ludzi, co czasami jest strasznie irytujące, bo jako baba lubię sobie poplotkować ale wiem, że mi to wyjdzie na dobre. xD No po prostu to jest najlepszy człowiek jakiego kiedykolwiek poznałam, nie da się z nim nudzić. Wytrzymuje moje "śpiewanie" i "tańczenie", jestem z niego dumna XD Bardzo lubię to, że nasz związek nie opiera się na tęczach, jednorożcach, serduszkach i buziaczkach. W takim sensie, że jest czas na buziaczki, jednorożce itd. ale nie załamujemy tym znajomych xD Wytrzymuje moje humorki, napady złości, płaczu- jestem dumna x2! Bierze pod uwagę to, że mogę czegoś nie lubić, że coś może mi się nie podobać. No co ja się tu będe rozpisywać- możecie mi tylko pozazdrościć takiego chłopaka. XD <3