Szkoda,że usunęłaś pytania tej Ady bo naprawdę było się z czego śmiać. Suka myśli,że jak gdzieś napisze,że widziała cię gdzieś z Mateuszem to ktoś jej uwierzy? Ty nawet nie wiedziałaś o istnieniu tej dziwki. Trzymaj się Marii,nie daj się.
dobra... spierdalacie się do tematów które was nie dotyczą. najlepiej zostawcie to w spokoju, i nie wpierdalajcie się tam gdzie was nie chcą. nie pozdrawiam. :*
Dokładnie,najłatwiej jest rozpierdalać farmazony i nie chcieć poznać prawdy.
Wiesz czemu cię hejtują? Bo ci zazdroszczą,bo nie boisz się mieć własnego zdania,bo jesteś szczera i mówisz co myślisz. I oni będą cię hejtować choćbyś była idealna.
Wiesz co mnie bawi? Nikt nie miał do Ciebie żadnego większego "ale" dopóki Mariusz z Tobą nie zerwał. Cisną Cię w najlepsze tylko dlatego,że to ON z tobą zerwał i to ON gada na ciebie jakieś farmazony typu,że się puszczasz. Spytajmy Mariusza i jego obrońców jak to jest być idealnym!
Ludzie zawsze będą gadać. Z tego co wiem to nie Mariusz puszcza te ploty,więc luz.
Pseudo hejterzy,którzy myślą,że wiedzą o mnie wszystko i wypowiadają się na każdy możliwy temat związany z moim życiem,przy czym ponad 80% nigdy ze mną nie rozmawiało.
Ból dupy o to,że Marysia po prostu chce zostać sobą?/G.
Co poradzisz? Całe życie martwiłam się o to co inni o mnie pomyślą ale teraz wiem,że ważniejsze jest to co ja sama o sobie sądzę. Mam swoich przyjaciół,którzy mnie akceptują i będą przy mnie zawsze. Nie muszę się dla nikogo zmieniać.
To szkoda,że przez pierwsze pół roku to Mariusz starał się Ciebie uszczęśliwiać, nic dziwnego gdy nie dostał tego spowrotem to przestał :) To działa w obie strony dziewczynko, Ty masz być szczęśliwa ,ale musisz też dbać o tą drugą osobę , by ona też była szczęśliwa.
Smutne,że wypowiadasz się na temat o którym nie masz zielonego pojęcia. Starał się mnie uszczęśliwić,prawda,ja dawałam z siebie tyle ile mogłam ale gdy zaczął ode mnie wymagać tego,żebym się zmieniła to już moim zdaniem była przesada. I nie mów do mnie "dziewczynko"..Ty niby jesteś taki dorosły,a nie potrafisz podejść do mnie i mi tego powiedzieć w twarz albo napisać do mnie na fejsie albo chociaż się podpisać? Przedstaw się to wtedy ja ocenię Twoje postępowanie..Łatwo kogoś oceniać,nie znając tej osoby,prawda?
Jeśli naprawdę kochałabyś Mariusza to byś się zmieniła...
Ja w pewnym stopniu akceptuję siebie taką jaką jestem. Mam jakieś swoje kompleksy,jak każdy. Staram się w sobie zmienić to co mi samej się we mnie nie podoba,a nie to co przeszkadza reszcie. Najważniejsze to zaakceptować siebie. To mi ma być dobrze,to ja mam być szczęśliwa,a moim obowiązkiem NIE jest uszczęśliwianie innych.
Hmm..Nauczyłam się,że facetowi trzeba mówić wprost o swoich uczuciach bo on nie zawsze załapie o co chodzi. Żadnych metafor,żadnej ironii bo po pewnym czasie facet przestaje ogarniać kiedy żartujesz,a kiedy jesteś śmiertelnie poważna.Nauczyłam się,że nie warto próbować się dla kogoś zmieniać,bo jeśli chłopak naprawdę cię kocha to jest w stanie zaakceptować cię taką jaką jesteś,bo przecież nie ma ludzi idealnych. Teraz wiem,że jeśli raz się z kimś zerwie to się do niego więcej nie wraca bo to i tak nie wyjdzie.