@addicted97

flower fairy

Ask @addicted97

Sort by:

LatestTop

Previous

Czy uważasz siebie za osobę dzielną?

Kogo nazywa się "dzielnym"? Jeśli osobę, która nie boi się dentysty i na koniec dostaje naklejkę z napisem "dzielny pacjent" to owszem, jestem dzielna.
.
.
.
Nie jestem.

Obserwuje. :) Co jest zabronione w Twoim kraju?

Miło mi c:
Małżeństwa osób tej samej płci, co bardzo mnie boli D:
Liked by: Jo

podobaja ci się malinki/ siniaki?

Podobają, chociaż jak patrzę na siniaki to mnie automatycznie boli ;-; ale podobają.
Liked by: Jo

People you may like

jestemzakochana2000’s Profile Photo Kama
also likes
rubis6’s Profile Photo eterin
also likes
hfmhraia’s Profile Photo Maryam^'^
also likes
Ro_N_ii’s Profile Photo Rana Raafat
also likes
JustMe929’s Profile Photo ĎöȜăă
also likes
nehalghonim96’s Profile Photo NelOo✨
also likes
emii_5atr’s Profile Photo Iman
also likes
nahlaalietman’s Profile Photo Nahla Ali
also likes
shdaffodil’s Profile Photo SH
also likes
shimaasalama57’s Profile Photo Shimaa
also likes
nada250351620’s Profile Photo Basmaa Ali
also likes
enass_mohamed’s Profile Photo ENasS
also likes
princessqiute’s Profile Photo Ghadeer
also likes
menatallamostafa84’s Profile Photo منونةة
also likes
noorhan01’s Profile Photo Noorhan Mhmd
also likes
ah45med’s Profile Photo ahmed
also likes
Want to make more friends? Try this: Tell us what you like and find people with the same interests. Try this: + add more interests + add your interests

Jaki jest Twój ulubiony przedmiot znajdujący się w Twoim pokoju?

Ten przeuroczy mężczyzna nie jest przedmiotem. Ponadto ma u siebie taki syf, że nikt nie posądziłby go o bycie przedmiotem.
Wiecie, że ten pan poprawia mi humor?
Liked by: S.W.O.P.T. Jo

Nie jest śliczne, bo żeś ucięła palca >.<

Te kwiatki wyglądają ślicznie!
A Ty się czepiasz, kimkolwiek jesteś XD
Patrz, mam też na dłoni i też ucięłam palca.
Kurwa.
Liked by: †Rudzia abc

jak się przełamać i powiedzieć innym o tym, że jestem homo? ile lat Ty miałaś, gdy to zrobiłaś?

Ogólnie stosunkowo niedawno się określiłam. Nie ma tu mowy o latach.
Jestem wychowywana w bardzo tolerancyjnej rodzinie (a przynajmniej ze strony mamy), aczkolwiek do pewnego momentu żyłam w przekonaniu "Kiedyś muszę mieć męża i dzieci" (całkiem do niedawna). Nie wiem dlaczego, to gówno prawda.
Z kolei moja babcia wiecznie mi powtarzała (i powtarza do tej pory), że "mam uważać na dziewczyny i przypadkiem nie mówić im JAKI CHŁOPAK mi się podoba, bo dziewczyny są okropne". Z tego co widzę, nie myśli o niczym innym jak o "Ola + CHŁOPAK". Straszne. Nie mam pojęcia, kiedy zechcę jej powiedzieć prawdę. Ponadto mój prawdziwy tata uważa homoseksualizm za chorobę, a dziadek prawie ze mną nie rozmawia. Wie mój ojczym i moja mama.
Hm. Przełamałam się dopiero jak moja mama spytała mnie wprost. Zawsze mi powtarzała, że jeśli jestem (bądź będę) "inna", to mogę jej powiedzieć, będą mnie kochać tak samo mocno. W końcu zauważyła, że nie mówię o chłopakach, etc etc, więc po prostu spytała. I porozmawiałyśmy. Przyjemnie mi się rozmawiało, bo ona mnie nie krytykowała, a pozwoliła mi przedstawić swój punkt widzenia (jako osoby odmiennej orientacji). Jeśli Twoi rodzice są tolerancyjni, to myślę, że nie masz się czego obawiać. A znajomi, jeśli Cię lubią, to będą lubić nadal, nieważne czy jesteś heteroseksualna/y, czy homoseksualna/y, czy jeszcze innej orientacji. Myślę, że trzeba po prostu zebrać się w sobie, wyczuć odpowiedni moment i spróbować porozmawiać. Jak się przełamie pierwsze lody, to dalej rozmowa nie jest już trudna. Spróbuj, powodzenia :)))

View more

Co lubisz robić w weekendy?

Głównie to spać do południa albo i dłużej i łazić cały dzień w pidżamie, tak leniwie.
Ale lubię też wyjść na miasto z kimś albo sama i po prostu bez celu się powłóczyć.
Ewentualnie znaleźć cel po drodze.
P.S. pozdrawiam inne województwa, mam dwutygodniowy łikęt <3

Usiądę koło Ciebie, O czym mi dzisiaj opowiesz?

Wyleję z siebie to, co siedzi we mnie na temat samookaleczania, dobrze?
Nie sądzisz, że nienawiść nie powinna istnieć? Zarówno do drugiego człowieka, jak i do siebie samego?
No bo dlaczego nastolatkowie się tną (pomijam tych, którzy robią to, bo to "modne" [to chore, a nie modne])? Dlaczego wyrządzają sobie krzywdę? Wszystko sprowadza się do nienawiści. Nastolatkowie nie widzą, jak bardzo n i e n o r m a l n e to jest? Owszem, nie umiem się nie zgodzić, że to jest okazywanie swojej słabości, nieradzenie sobie z presją świata, otoczenia i czasu... Niemniej jednak uważam, że nic nie powinno zmuszać młodych ludzi (starszych oczywiście również) do wyrządzania krzywdy sobie i innym. To nieludzkie. Dlaczego nastolatkowie się tną? Coś takiego jak samookaleczanie nie powinno nigdy powstać. To w niczym tak NAPRAWDĘ nie pomaga. Straszne, że dla niektórych staje się codziennością, którą nigdy być nie powinno. Codziennością powinno być przelewanie emocji poprzez swoje pasje. Młodzi ludzie powinni dawać z siebie więcej niż 100% tańcząc, śpiewając, pisząc, biegając (uprawiając każdy sport, jeśli lubią), czytając książki, oglądając filmy, robiąc zdjęcia, gotując, i tak dalej, i tak dalej (tego jest mnóstwo, nie wierzę, że nie można znaleźć nic dla siebie). Nawet płacz! Płacz przecież oczyszcza. Rzućcie czymś, wykrzyczcie się i wypłaczcie, ale darujcie sobie żyletki. To NIE SĄ przyjaciółki, NIE pomogą w problemach, NIE dadzą upustu emocji (może na moment). To wszystko jest złudzeniem, które sobie wparliście. I dalej będziecie nieszczęśliwi. Potem zostaną brzydkie blizny. Po co się tak niszczyć? Otwórzcie oczy, zobaczcie, że życie potrafi pozytywnie zaskoczyć. Szczęście nie jest wieczne. Na szczęście składają się małe, maleńkie czyny. Krok po kroczku można je odbudować, aby częściej odczuwać szczęście, a nie smutek. Zacznijcie częściej się uśmiechać, przestańcie odrzucać ludzi dookoła was. Ich spojrzenia i uśmiechy.
Cholera, weźcie się w garść. Krzywdzicie tyle osób, krzywdząc siebie. Przyjaciół, rodzinę. Niszczycie ich, niszcząc siebie. Wkrótce zostaniecie wrakami. Samobójstwo nie jest dobrym rozwiązaniem. Po coś żyjemy. To nie jest akt odwagi, ani nic z tych rzeczy. Poddajecie się, nie chcecie stawić czoła tym sukom dookoła was. A one was tylko ranią, czekając na waszą zagładę. Jesteście cudowni. Naprawdę, uwierzcie mi. W was drzemie coś ogromnego, jesteście wrażliwcami. Niestety trudno was poskładać, jesteście bardziej krusi od innych ludzi (czy ja też jestem wrażliwcem?), przez co wszystko dotyka was trzy razy mocniej i trzy razy trudniej wam się pozbierać. To jednak wciąż nie jest powodem do krzywdzenia siebie (zacznijmy od tego, że n i c nie jest). Żyjcie, a nie tylko istniejcie. Patrzcie, i napisała to pesymistka. Jak ja potrafię, to wy też. Nie odcinajcie sobie na siłę drogi do szczęścia. Nie pozwalajcie go sobie odebrać, nie spuszczajcie głów, kiedy ktoś na was bluzga. Jesteście silni, pokażcie to ludziom. Dajcie sobie szansę na szczęście ♥

View more

Czy płacz, łzy to oczyszczenie samego siebie?

Wyobraź sobie, że nie jesteś w stanie płakać. Siedzisz i walczysz ze sobą, a łzy nie lecą, choć bardzo tego pragniesz.
Masz w sobie tyle bólu i cierpienia, którego nie możesz wyrzucić w postaci łez.
To okropne. A to wszystko się zbiera, jesteś szczęśliwy, jeśli Twoje policzki zrobią się wilgotne.
"Łza to też krew, lecz z duszy, nie z ciała".
Tylko człowiek potrafi prawdziwie płakać. Jeśli więc nie może, to nie jest człowiekiem?

Nic nie jest stracone, jeżeli ma się dosyć odwagi, aby twierdzić, że wszystko jest stracone i że trzeba zaczynać od zera?

Nic nie jest stracone, jeżeli ma się s i ł ę, by zaczynać wszystko od zera.
Liked by: †Rudzia kucu

Next

Language: English