chciałam zrobić teraz konfe, ale za późno się skapnęłam i może dużo osób już śpi, a potem będą na mnie źli awh:( jutro musimy mi przypomnieć wcześniej, dobra?
Bardzo dobrze :> Rano wyrywałam chwasty, później pojechałam do sklepu i zrobiłam obiad. Przyszła do mnie Raszi, razem zjadłyśmy i wyszłyśmy po Nele, z którą poszłyśmy znów do sklepu. Później przeszłyśmy się do naszego miejsca spotkań aka 'polankę'. Tam zadzwoniłyśmy po Miłosza i Szymona, a mi udało się wyciągnąć z domu Wojtka. Posiedzieliśmy tam, później przeszliśmy się nad jezioro gdzie chłopcy sobie poszli, a my znów wróciłyśmy na polankę. No, a potem każda z nas poszła do domu, więc ogólnie dzień był fajny.
ciągle mnie namawia żebym oddała mu swój stary bo on ma jakiś taki którego nawet nie znam nazwy xD no ale on ma 9 lat więc zbyt dobry telefon nie jest mu potrzebny póki co