@popydo

Paweł Opydo

Ask @popydo

Sort by:

LatestTop

Previous

Zjadłbyś konia? Jądra konia? Damskie narządy płciowe konia? obrzydza mnie to video Krzysia, Ciebie też?

Z rzeczy związanych z koniem jadłem tylko mięso źrebaka i było niezłe. Co ciekawe: właśnie z Krzysztofem, w Barcelonie. Za narządy płciowe bym podziękował, ogólnie w kwestii jedzenia jestem łatwo "obrzydzalny" i omijam nawet krewetki, o robalach i jądrach nie wspominając.

Related users

W tym roku dominującym trendem w show-biznesie są zdjęcia w windzie i „sweet focie” z ręki. Będziesz to kultywował na swoim Instagramie?

W Krakowie nie ma wind bo mamy niską zabudowę, więc moja kariera w showbiznesie stoi pod znakiem zapytania.
Liked by: Marcin Michno

Pierwszy wpis na blogu - lepiej napisać coś o sobie i o blogu, czy wystarczy zamieścić takie info w podstronie "o mnie"? Spotkałam się z różnymi opiniami, a chciałabym poznać również Twoją.

Podstrony z paroma słowami o Tobie i tak będziesz potrzebowała prędzej czy później - więc to na pewno. Wpis powitalny przeczyta znikoma liczba ludzi, więc nie skupiaj się na nim jakoś szczególnie, ale jeśli: napisz w nim raczej o swoich planach na blog i inspiracji do jego założenia, a nie typowo o sobie.
Liked by: Marcin Michno

Czy twoim zdaniem kupowanie gotowych szablonów na bloga jest OK?

A dlaczego ma być nie ok? :) Będę niedługo pisał o różnych źródłach designu bloga i wtedy skrobnę więcej.

zastanawiam się nad PS Vita, a PS3. wiem że to zupełnie inne konsole, ale PS3 już raz miałem i nie wiem, czy kupić ponownie tę samą konsolę, czy wybrać przenośną konsolę od Sony. możesz się wypowiedzieć jakie są odczucia jeśli chodzi o stosunek obu konsol?

PS Vita to fantastyczny sprzęt ale przyznam, że leży nieco odłogiem odkąd kupiłem "dużą" konsolę. Główna różnica jest taka, że... no, to konsolka przenośna. Zaskakujące, nie? Ma mniej zaawansowane gry, ale nadrabia tym, że możesz grać na kanapie, w tramwaju, na wakacjach, w toalecie etc. Czyli zależy jakie masz potrzeby.

Hej Paweł, może mógłbyś poruszyć u siebie na blogu temat organizowania konkursów, ale w innym ujęciu niż już to zrobiłeś pisząc o losowaniach itp. Chodzi mi raczej o Twoje doświadczenia z ludźmi, którzy mieli pretensje o to, że nie wygrali, albo zarzucali nieuczciwe wyłanianie zwycięzców.

tomaszsaweczko’s Profile PhotoTomasz Saweczko
Wszystko zależy co rozumiesz pod pojęciem "pretensji" i "zarzucania nieuczciwości". To znaczy: czy chodzi o kroki prawne (czyli w tym wypadku ktoś odwołuje się od wyników konkursu), czy po prostu hejterskie komentarze, za którymi nic więcej nie idzie (czyli "pewnie oddałeś po znajomości!").
Z tym pierwszym przypadkiem się nie spotkałem i zasadniczo polecam prowadzenie konkursów zakładających subiektywną ocenę prac - czyli np. wybierasz komentarz, który najbardziej Ci się spodobał, albo pracę, która jest według Ciebie najładniejsza. W tym momencie można Ci najwyżej zarzucić bezguście.
W drugim przypadku jest nieco inaczej, bo niby możesz to uznać za hejt i skasować, ale jeśli ktoś zobaczy ten komentarz a on potem zniknie, to oglądający może uznać, że jednak masz coś na sumieniu.
To ciężka sprawa bo do mnie przy każdym konkursie pisze przynajmniej kilkunastu znajomych, którzy niby-żartem sugerują, że ucieszyliby się z nagrody. Strasznie tego nie lubię (zwłaszcza, że są ludzie, którzy tylko przy takich okazjach się do mnie odzywają), bo to sugerowanie mi oszukiwania własnych czytelników - nawet żartem.
Tak czy siak miałem szczęście, bo jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby najbardziej podobało mi się zgłoszenie kogoś, kto jest moim bliskim znajomym. Wtedy pewnie miałbym dylemat.
Ale w zasadzie offtopuję, bo nie o to pytasz. Według mnie najważniejsze jest to, żeby być uczciwym wobec samego siebie, a jeżeli ktoś oskarża Cię o oszustwo, to pisanie wprost: "ja jestem fair, jeśli uważasz, że nie i nie masz wobec tego żadnych podstaw oprócz swojego widzi mi się, to nie mamy o czym rozmawiać".

View more

Liked by: Tomasz Saweczko

Z Onetem nie, ale mimo dosyć podobnej misji projektu, Onet i tego typu portale nie traktujemy jak konkurencji. Potrafimy dać ludziom inny "produkt" aniżeli one mimo, że opieramy się na przekazywaniu informacji. Robimy to po prostu inaczej.

Nie widzę tu pytania, ale to co piszesz nie ma sensu. Twierdzisz, że chcesz dostarczać informacji bez subiektywnej opinii - ale portali, które robią dokładnie to samo, "nie traktujesz jako konkurencji". Możesz sobie nie traktować, ale jeśli chcesz spełniać tę samą potrzebę użytkowników, to musisz się zastanowić, czy jest sens ją spełniać dwa razy. Samo "robimy to inaczej" niekoniecznie wystarczy.
Liked by: Marcin Michno

Sam prowadzę stronę i zastanawiam się czy budowanie społeczności via Ask.fm, jest fajne. Wiem, że twój Ask jest ok, ale jestem ciekaw czy postrzegasz Ask.fm jako potencjalne miejsce, które będzie następnym social media do zwiększania zasięgu strony.

Póki co to wygląda tak, że Ask jest fajny bo to prosty system do odpowiadania na pytania, ale jednocześnie jest niefajny, bo twórcy wydają się nie mieć pojęcia co z tym dalej zrobić. Rozmawianie ze swoimi fanami jest fajne, jeśli ich masz.
Trudno mi powiedzieć czy ta się "zbudować społeczność" na Asku, tzn. nie mieć jej i "wziąć ją" stąd. Prawdopodobnie da się, bo jest tu masa ludzi, którzy poza Askiem nic nie robią i mają więcej pytań niż ja - ale niewiele z tego dalej wynika.
Liked by: Marcin Michno

Czy można blogować operując w zasadzie jedynie faktami? Czy tworząc blog zbiorowy, który jest blogiem nazwijmy to... "informacyjnym" i dając autorom możliwość subiektywnego wyboru tematu można mówić o takim projekcie, że jest blogiem?

W zasadzie nie ma określonej definicji "bloga" więc "blogowaniem" możesz nazwać wszystko co zechcesz, jeśli masz taką ochotę. Ale nie bardzo rozumiem co oznacza "subiektywny wybór tematu". Jak wybór tematu ma być subiektywny albo obiektywny? Subiektywna albo obiektywna może być opinia, a jak rozumiem - opinie mają nie być elementem tego projektu. Pytanie, które powinieneś/powinnaś sobie zadać to: w sumie po co ktoś miałby to czytać? Dasz radę konkurować z Onetem?

Jak myślisz; warto skasować bloga po pół roku prowadzenia go, żeby założyć nowego o takiej samej tematyce, ale na innej - być może lepszej - platformie? Szlag mnie trafia ostatni z blogspotem, jest bardzo okrojony - mało dobrych szablonów lub niewielka możliwość edytowania najlepszych...

Jeśli traktujesz to serio to prędzej czy później i tak przesiądziesz się "na swoje". Im później tym będzie trudniej. Oczywiście możesz mniej lub bardziej skupić się na przeniesieniu swojej społeczności w nowe miejsce. Jedni przeprowadzkę wiążą z dużą akcją reklamową, inni po prostu zaczynają od zera - to zależy od tego, co udało Ci się w ciągu tego pół roku zbudować. Tak czy siak: jeśli na Blogspocie ciasno Ci już teraz, to zwiewaj.

Hej Pawełku :) Zastanawiam się, czy aktualnego bloga kreowałeś od zera, czy na starym blogu było info o tym, że zmieniasz bloga? Czytam Cię dopiero od miesiąca i stąd ta ciekawość ;)

Siema. To wyglądało tak, że mój poprzedni blog był prowadzony bardzo... "hobbystycznie"? Kiedy miałem co innego do roboty to rzucałem go na tygodnie albo nawet miesiące. Przez to byłem jakoś tam kojarzony, ale nigdy nie wyszedłem poza niszę.
Wtedy to wyglądało tak, że byłem w trakcie półrocznej przerwy od blogowania, więc w momencie powrotu po prostu wyrzuciłem wszystko do kosza. Przeniosłem może pięć tekstów ze starego bloga na nowy i zacząłem od zera. Świadomie, bo nie chciałem bagażu związanego z wizerunkiem nieregularnego blogera.
Miałem dużo szczęścia, bo w podobnym czasie trafiłem na pierwszą książkę Kominka i zostałem zaproszony na Blog Forum Gdańsk, co było super kombosem motywacyjnym.

Uważasz, że to możliwe, aby korporacje zaadaptowały dla siebie model działania start-upów?

Po tym pytaniu mam wrażenie, że nie do końca wiesz czym jest startup i czym jest korporacja. Zasadniczo to działa tak, że startupy w pewnym momencie swojego rozwoju stają się korporacjami, bo zaczynają mieć na tyle dużo ludzi, że muszą wprowadzić procedury, żeby to ogarnąć. Korporacje mają też stabilny model biznesowy, powrót do "startupowania" to dla nich cofanie się w rozwoju.
Ale rozumiem, że pytasz o klimat pracy w startupie, czyli małe teamy, luźną atmosferę etc. - to tak, mogą i często to robią.
Liked by: Kuba Marcin Michno

Polecasz może jakiś fajny plecak w którym znajdzie się miejsce dla laptopa tableta smartfona papierów itp?

Nie korzystam z plecaków od czasów Liceum, ale Tomek pisał o tym tutaj: http://www.kominek.in/2013/09/wyobraz-sobie-taki-sklep-w-polsce/ .
Jeżeli ewentualnie zdecydujesz się na torbę, to polecam produkty Tucano, zwłaszcza jeśli masz Maka (robią dedykowane rozwiązania). Rada ogólna: nie oszczędzaj. Plecaki/torby to jeden z tych produktów, na których oszczędzanie się nie opłaca.

Hej, czy 2k odsłon po jednym miesiącu prowadzenia od założenia bloga w sumie bez określonej tematyki (eksperymentowałem) przy 9 wpisach, to dużo?

Za mało informacji. Sprawdź źródła z których przychodzą użytkownicy, sprawdź ile było ludzi a nie tylko odsłon etc. To może znaczyć, że każdy Twój tekst ma 200 odsłon (co w sumie jest dość słabym wynikiem, bo tyle to Twoi znajomi nabiją), albo jeden miał 2000 bo miał dobry tytuł pod Google... Trudno określić.
Przede wszystkim: ważniejsi są użytkownicy w Twoim wypadku, nie odsłony. Jak coś to śledź mój cykl o GA, żeby się dowiedzieć, co można z niego wyciągnąć - odcinek drugi będzie jutro albo we wtorek: http://www.zombiesamurai.pl/index.php?s=Podstawy+Google+Analytics

jak wygląda dzień z życia blogera takiego jak ty ?

7:45 - rowerek, żeby zachować kondycję do blogowania ;)
8:00 - ogarnięcie wpisu z #dokawy na Fejsie, Twitterze etc.
8:10-18:30 - rzeczy niezwiązane z blogiem;
19:00-21:00 - z reguły ogarniam wstępnie wpis na kolejny dzień, research, odpowiadanie na maile etc. Chyba, że idę na piwo, to nie.
21:00-23:00 - konsola, chill etc.
23:00-2:00 - rzeczy związane z blogiem na kolejny dzień;
W weekend przygotowuję sporo BARDZO wstępnych szkiców tekstów, żeby mieć nad czym pracować później. Chyba tyle w sumie.

Co sądzisz o e-sporcie w Polsce?

Nie jestem na bieżąco, więc powiem, co kiedyś myślałem. Problemem branży było to, że zawsze wewnątrz ścierały się dwie grupy:
a) dojrzali gracze, którzy chcieli to profesjonalizować i budować dobry wizerunek esportu;
b) dzieciaki z poczuciem humoru typu "chapaj dzidę lamusie", które psuły robotę tym pierwszym;
Efekt był taki, że ciężko było ten esport traktować tak super poważnie, jeśli się zgłębiło temat. To się chyba nie zmieniło. Ale ciągle kibicuję :)

Byleś na Blog Forum. Na czym polegała taka współpraca z fachowcami?

Jaka współpraca? Nie współorganizowałem tej imprezy, byłem jedynie gościem. Trudno uznać bycie gościem za "współpracę", o której można jakoś opowiedzieć :) A samo BFG - najlepsza i najbardziej inspirująca konferencja dla blogerów, która ciężko będzie komukolwiek przebić w najbliższym czasie.
Liked by: Marcin Michno

Next

Language: English