@mrsMonsteurr

Kiyohime

Ask @mrsMonsteurr

Sort by:

LatestTop

Previous

Masz godzinę życia, postanowiłaś napisać testament. Jaki by był?

Moje dłonie drżą od przemęczenia, chcą napisać ostatnią wolę. Piszę na wyrwanej kartce z zeszytu, który miałam pod ręką. Długopis wzięłam ulubiony, który zawsze leży na tym samym miejscu.
Piszę pierwsze zdanie:
"Prawdopodobnie już nie żyję. Chciałabym aby wszystko co mam, a mam tego niewiele sprzedać i dać połowę z tych pieniędzy dla najbardziej potrzebujących. Mojej rodzinie przepisałabym drugą, wdowią połowę która pozwoliłaby im przetrwać w najgorszych momentach. Swoje organy również chciałabym oddać (w moim portfelu jest karta dawcy narządów) tym, którzy mają szansę na przeżycie."

Odnośnie dzisiejszego dnia.. Obchodzisz Halloween? Co w ogóle sądzisz o tej tradycji? Podoba Ci się to, że od jakiegoś czasu u nas też jest modne czy może nie? Albo w ogóle jest Ci to obojętne?

s0methingtosay’s Profile Photonitka
A no obchodzę Halloween. Właśnie siedzę ze swoimi przyjaciółmi, popijamy sobie mózgowy sok, który przyrządziłam, zjedliśmy kolację która też jest zrobiona moimi rękoma. Tradycja jak tradycja, idziemy do przodu za tymi "Amerykańcami" i niektórym poprzestawiało się w tych łepetynach i chodzą jak takie żule po domach i żebrają o cukierka, jak nie dasz to Ci mąką wycieraczkę obsypią.
Modne może i jest ale ja tylko wykorzystuję Halloween do siedzenia całej nocy przed telewizorem z przyjaciółmi - robimy sobie mały seansik z horrorami : W zanadrzu mamy "Paranormal activity", "Ostatni egzorcyzm", "Oszukać przeznaczenie" , "Mama", "Inni" i "Ring". Pewnie nie obejrzymy wszystkiego bo już niektórzy bełkoczą i obrzygują podłogę, którą dzisiaj myłam -.-"

People you may like

masz świetnego aska ;3 co dla Ciebie liczy się najbardziej w życiu?::)

madzialena68’s Profile PhotoHORONIGAI ☽
Awww, to takie miłe że jeszcze ktoś docenia to co piszę :3
Dla mnie w życiu najważniejsze jest szczęście mojej rodziny, chyba nikt nie lubi jak jest ponura atmosfera w domu. Ja dbam o to, by wszystkim żyło się lepiej. Później oczywiście są przyjaciele bez których nie wiem czy w ogóle bym sobie poradziła.

mam 13 lat i waze 78 kg przy 170cm wzrostu. powinnam schudnac? czy wolisz grubsze dziewczyny?

Heh, napisałaś do mnie jakbym przyglądała się z nieco innej perspektywy na dziewczyny. Każda, która umie o siebie zadbać (nawet grubsza) może być piękna. Aczkolwiek jeśli porównując Twój wiek i wzrost z wagą to jest spora nadwaga. Postaraj się nie jeść smażonych rzeczy, pij dużo wody i chociaż w najmniejszym stopniu się ruszaj ( ułóż dla siebie prosty grafik z ćwiczeniami typu brzuszki, przysiady albo po prostu chódź na spacer [ nie, droga do szkoły się nie liczy ] ). Uwierz mi, że to działa sama po sobie to wiem. Odchudzam się prawie 2 miesiące i schudłam 5 kg :3
Trzymam kciuki.

za co lubisz zombie?

Tak naprawdę to nie wiem, jeszcze swego czasu miałam manię na punkcie wampirów i wilkołaków ale jak tak oglądam 5 sezon "Pamiętników wampirów" to mi się odechciewa. Już nie wspomnę o wielkich psach w "Zaćmieniu" :x
Teraz zaczęłam z ciekawości oglądać filmy o zombie, czytać na ich temat i tak jakby się wkręciłam, a wilkołaczki i wampirki odstawiłam na bok. Najbardziej wciągnęło mnie "The walking dead" - 3 sezony w niespełna tydzień to wyczyn normalnie w mojej karierze oglądania seriali xD
Na dzień dzisiejszy mogę z ręką na sercu powiedzieć, że kocham zombie.

zauważyłem że piszesz opowiadania, napisz jakąś krótką historie, prosze.

Rok 2013. Okolice Atlanty, USA.
Upalny, czerwcowy dzień. Caroline Heart wraz z pięcioletnią córeczką Viktorią poszła na spacer.
- Mamo, pójdziemy na plac zabaw?
- Miałyśmy iść do sklepu.. Pójdziemy innym razem - westchnęła pod nosem spoglądając w dół na mniejszą wersję siebie.
- Ja chcę na plac zabaw ! - dziewczynka stanęła w miejscu, spojrzała swojej matce prosto w oczy.
- Wykończysz mnie, chodź ale na chwilę.. - szarpnęła ją delikatnie za małą rączkę i skręciły obydwie w uliczkę, która prowadziła do pobliskiego placu zabaw.
Po kilku minutach były już na miejscu, kobieta siedziała na ławce, z której przyglądała się swojej córce huśtającej się na huśtawce. Uśmiechnęła się szeroko do niej, po czym krzyknęła:
- Vik, tylko nie za wysoko!
Dziewczynka nie odpowiedziała. Nagle w krzewach koło ławki coś się poruszyło, kobieta się wzdrygnęła ale odwróciła się z powrotem do przodu. Przejechała ręką po swoich blond włosach następnie sięgając do swojej turkusowej torebki po krem do opalania. Stwierdziła, że musi korzystać ze słońca, a nie chciałaby się opalić na "raczka". Wyciągnęła tubkę z filtrem uv, wysmarowała ręce i twarz po czym odłożyła krem. Spojrzała przed siebie, córki nigdzie nie było.
- Viktoria? - zaczęła się panicznie rozglądać lecz jej nie widziała.
Powtórzyła imię córki jeszcze kilka razy, a następnie wstała z ławki i podążyła do krzewów na przeciwko niej.
Caroline nie wiedziała co zrobić, ruszyła ścieżką prowadzącą do miasta jednak po chwili stanęła w miejscu. Usłyszała dziwny dźwięk dobiegający zza nieco wyższych krzewów niż te przy placu zabaw. Kobieta ruszyła w ich stronę. Gdy już dotarła na miejsce powoli je rozchyliła i nie mogła uwierzyć własnym oczom. Na trawniku ktoś siedział.. a raczej coś. Miało poszarpane ubranie, które wcześniej wyglądało na białą, letnią sukienkę. Skórę miało żółto-siną, jakby było brudne. Włosy miało zaczesane w rudy koński ogon. Postać pochylała się nad czymś jednak odwróciła się do tyłu i spojrzała na Caroline. Dziewczyna zaczęła krzyczeć gdy dotarło do niej, że to napewno nie jest człowiek, a na ziemi leży jej córka, która miała dziurę w brzuchu. Nie wiedziała co zrobić, musiała uciekać ale nie chciała zostawić tutaj Viktorii samej.
Nagle usłyszała cichy pisk, po czym postać upadła. Zza niej wyłonił się mężczyzna, który trzymał w dłoni kuszę. Caroline zawahała się jednak po chwili pobiegła do swojej martwej już córeczki. Ujęła jej głowę wybuchając płaczem.
- Viktoria, obudź się.. obudź się, noo ! - zaczęła trząść ciałem dziewczynki.
- Ona już nie żyje - rzekł mężczyzna, który niedaleko stał.
- Co to było? - zapytała drżącym głosem.
- Zombie..
Niespodziewanie usłyszała wybuch, tak mocny że aż upadła na ziemię, która się zatrzęsła.
- Musimy uciekać - powiedział nieznajomy, który tym razem był bliżej niej.
- Nigdzie nie pójdę bez mojej córki !
- Ona nie żyje, nie rozumiesz tego? Jeśli tu przy niej zostaniesz ciebie też to spotka! - chwycił ją za łokieć, podciągnął do góry i zaczął ciągnąć w stronę jezdni

View more

Czemu zrezygnowałaś z grzywencji?

Mam 17 lat. Od bodajże 6 lat mam grzywencje "od ucha" i wyglądam jak w hełmie.
To jest tylko faza przejściowa, w sobotę idę do fryzjera żeby zrobił mi nową grzywencję.
Czasami się będę tak czesała ale jakoś nie czuję się w niej dobrze (widać moje duże czoło :c)

Dlaczego ludzie tak często chcą wracać do tego co już się zdarzyło? Czemu marzy im się wehikuł czasu; chcą zatrzymać czas? Czy Ty też czasem tego pragniesz?

s0methingtosay’s Profile Photonitka
Ludzie są na tyle głupi by myśleć, że jakby się cofnęło w czasie to mogłoby być lepiej, chcieliby wehikuł czasu, naprawić co nie co i nadać niektórym sprawom inne kolory - tak się nie da, to każdy wie.
Ja czasami chciałam się cofnąć do przeszłości chociaż na chwile ale teraz stwierdziłam, że tak jest mi dobrze i ni chuja nie oddam moich wspomnień.

15 faktów o Naziku

1. Ma na imię Paweł.
2. Nazywa się Krukowski.
3. Typowy punkowiec.
4. Na Woodstocku zlizywał piwo z moich glanów.
5. 5 kwietnia ma urodziny.
6. Studiuje na uniwersytecie im. Adama Mickiewicza.
7. Mieszka w Luboniu ale często siedzi u Kazika pod bramą.
8. Jest kochany.
9. Rok temu miał operację biodra bo wpadł do rowu na działce. Smuteg.
10. Jest nałogowym palaczem.
11. Potrafi co tydzień zmienić kolor swojego irokeza.
12. Na irokeza mówi Irunio.
13. Na swoich 18 urodzinach wyjebał akwarium (na szczęście puste) z 1 piętra.
14. Ma 1.86 wzrostu.
15. Boi się mojego królika i mówi że to mutant, bo troche mu się przytyło ;-;

Uważasz że szkoła jest potrzebna czy mogło by jej nie być?

Szczerze? Każdemu trochę nauki się przyda ale poco komu: obliczanie trójkąta, funkcje kwadratowe, funkcje liniowe, pierdyliard sprawdzianów, kartówek, testów, dyktand?
Szkoła od jakiegoś czasu jest instytucją, w której jest istny chaos i nikt nic z tym nie robi.
Ja osobiście chodzę do szkoły zaocznej. Niektóre soboty i niedziele, od 8:00 do 12:00. Czasami nawet przyjeżdżam po godzinie.. Egzaminy i prace kontrolne są po to by zaliczyć semestr, a potem rok.
Matura jest normalnie jak we wszystkich szkołach. Na lekcjach można normalnie porozmawiać z nauczycielem, traktują cię już jak dorosłą osobę i nie wpiszą ci uwagi bo przeszkadzasz. Jeśli przeszkadzasz to karzą ci po prostu wyjść. Nie żałuję że poszłam do takiej szkoły, przynajmniej wiem na czym stoję. Najgorzej jednak mają dzieciaki w państwowych i prywatnych placówkach, w których tak naprawdę się nie pierdolą. W prywatnych mają wszystkich w dupie, ważne że zapłaciłeś/aś.. W publicznych siedzą bo muszą..
Szkoła zawsze będzie potrzebna ale zasady w nich obowiązujące są że tak ładnie napiszę.. pojebane.

View more

Liked by: ☪ Motionless ☪

"Jak patrzysz w lustro, to kogo widzisz tam - wroga czy przyjaciela?" - to pytanie z pewnego utworu. Możesz na nie odpowiedzieć, lub nie ? ..Miłego dnia życzę :D

KamiBuja’s Profile PhotoKamila
Kiedy patrzę na swoje odbicie to czasami widzę swojego przyjaciela, bo chyba jako jedna się rozumiem, a czasami mam odruch wymiotny więc.. Tak naprawdę nie wiem kogo widzę, trudne pytanie D:

cześć, przeczytalam ze farbujesz włosy, jesli mogę spytać to jaki miałaś poprzedni kolor? :)

To trochę skomplikowane pytanie.
Zacznę od tego, że nie farbowałam włosów jakieś dwa miesiące, wcześniej mocno rozjaśniłam i pofarbowałam na fiolet by uzyskać jaśniejszy odcień lecz efekt był taki sam jak na naturalnych (jestem szatynką). Teraz miałam gigantyczne odrosty i rudy odcień pomieszany z blondem - wiem, nie sympatycznie. Teraz na te jasne włosy położyłam fioletową farbę i jestem zadowolona *.*

Next

Language: English