Zastanawia mnie jedna rzecz - dlaczego młodzi ludzie trwając w "depresji" mówią ciągle, że są nic nie warci, beznadziejni, głupi, itp.? Depresji w cudzysłowu, ponieważ większość sama diagnozuje sobie tą chorobę.
Mówią tak, ponieważ tak myślą o sobie.
Często wpływ na to miało społeczeństwo.
Samo się nic nie bierze.
Obrażani, wyzywani, dręczeni przez innych...
Różne są powody.
Każda jednostka ma inną historię,
każda przeszła coś innego,
przeżyła w inny sposób.
Ciężko jest zrozumieć jak czują się takie osoby tym,
którzy nie przeżyli czegoś podobnego.
Nigdy twierdzenie, że jest się beznadziejnym,
bezwartościowym czy głupim nie jest bezpodstawne.
Nigdy takich słów nie wypowiada się, aby mówić cokolwiek.
To ma swoje podłoże.
Często wpływ na to miało społeczeństwo.
Samo się nic nie bierze.
Obrażani, wyzywani, dręczeni przez innych...
Różne są powody.
Każda jednostka ma inną historię,
każda przeszła coś innego,
przeżyła w inny sposób.
Ciężko jest zrozumieć jak czują się takie osoby tym,
którzy nie przeżyli czegoś podobnego.
Nigdy twierdzenie, że jest się beznadziejnym,
bezwartościowym czy głupim nie jest bezpodstawne.
Nigdy takich słów nie wypowiada się, aby mówić cokolwiek.
To ma swoje podłoże.