nie rozumiem dlaczego ranisz innych ludzi, a potem jeczysz, ze to oni cie rania?
Nie pamiętam kiedy kogoś zraniłem tak na serio serio. To samo się tyczy w druga stronę, nie pamiętam kto mnie zranił. Chyba strata przyjaciela z dzieciństwa w 2 gimbazie. Potem najwyżej ktoś mógł się zachować jak prostak, idiotą, cham, ale na pewno mnie tym nie zranił.