Poszłabym nawet z nią, żeby ją wspierać. Uważam, że największą krzywdą dla dziecka jest pozwolić mu przyjść na świat, wiedząc od początku, że będzie miało ciężko. Czy to chodzi o wadę wrodzoną, chorobę, czy o brak tatusia, albo biedę z nędzą. Czy o to, że było niechciane. Potem takie dziecko wyrasta na człowieka nieporadnego, skrzywdzonego. I po co.
Czy uważasz, że ludzie zasługują na drugą szansę?
Miałam już to pytanie. Odpowiedź się nie zmienia. Tak. Ale tylko jedną. Dodać teraz mogę, że zanim się da drugą szansę, trzeba się porządnie palnąć w łeb, przeanalizować sytuacje i wtedy dopiero ją dać bądź nie.
Nie będzie miły. Mam dziecko w domu. Dziecko równa się bałagan, krzyk i "Aśka przynieś to, zanieś tamto, posprzątasz to, schowaj laptopa bo będzie ryczał."
Godzinami dyskutować mogę o ludzkich wadach, o wszystkim co kontrowersyjne, o grach, o filmach, o seksie! W sumie mogę rozmawiać o wszystkim, o ile osoba, z którą rozmawiam mówi ciekawie i jest interesująca.
Przedzierasz się przez dżunglę z maczetą, nagle w prześwicie zauważasz gapiącego się ze smakiem na Ciebie ogromnego dinozaura - tyranozaura rexa. Co robisz?
Również gapię się na niego ze smakiem. Tyle mięsa!
W upalny dzień zasypiasz na łące w cieniu jedynego drzewa. Budzisz się i stwierdzasz, że oblazły Cię bardzo dziwne stworzenia, nagle jedno z nich dostaje się przez Twoje ucho do wnętrza Twojego ciała. Co robisz?