Jak zamierzasz zadawać co godzinę to samo pytanie, to przestań.
Jak byś się czuł gdybyś był jedynym człowiekiem na świecie? Co byś wtedy zrobił?
Jak to co? Zacząłbym od piąstkowania drewna, z którego wykonałbym stół rzemieślniczy, a z jego pomocą podstawowe narzędzia. A potem poszukałbym jakiegoś schronienia na noc, w końcu nie chciałbym żeby mnie na samym początku creepery zabiły...
I nigdy ci nikogo nie brakowało po kogoś śmierci lub zwykłym rozstaniu z jakąś osobą?
Nie.
Nigdy ci się nie zdarzyło kogoś lubić? ._.
Nie. Potrafię się jedynie przyzwyczajać do ludzi, acz równie dobrze potrafię się od nich odzwyczajać.
Ale uczucia masz, bo umiesz siebie nienawidzić.
Chodziło mi o uczucia międzyludzkie i tylko o te pozytywne, przepraszam że nie doprecyzowałem.
Czemu tak uważasz?
...bo tak jest?
Ok, no to teraz się zapytam czemu siebie nienawidzisz.
Ponieważ jestem potworem niezdolnym do okazywania ludzkich uczuć.
Też cię kocham :3 I jak tam nofapchallenge?
20 godzin, i tak lepiej niż się spodziewałem. Ale nie musisz pytać co chwilę.
A czemu podjąłeś takie wyzwanie? Uważam, że to trochę katowanie siebie.
Kilka powodów. 1) Sprawdzenie ile dam radę wytrzymać i jakie będzie na mnie to miało efekty jak będę musiał się długo powstrzymywać. 2) Obawa przez tzw death gripem o którym usłyszałem od znajomego, a na którego kuracją jest właśnie dłuższa abstynencja + zmiana pewnych nawyków związanych z tym. 3) W wypadku mężczyzn (dobra, punkt 2 też odnosi się tylko mężczyzn, ale mniejsza...) intensywność orgazmów wzrasta wraz z czasem jaki między nimi mija. Rodzi się pytanie - czy jakby to ekstremalnie rozciągnąć, to różnica również byłaby naprawdę spora? Dla dobra nauki... Postanowiłem to sprawdzić.