@canikissyou

~ ˢᶰᵏ 恋

Ask @canikissyou

Sort by:

LatestTop

Related users

Podzielisz się jakimś cytatem ? =D

skinnylovex3’s Profile Photo#sl Julita
Hmm, zastanawia mnie tylko, dlaczego, żyjąc w XXI wieku nadal dziwimy się, widząc/rozmawiając z homoseksualistami. Są normalnymi ludźmi. Żyją, jedzą, śpią, oddychają, mają pracę, funkcjonują jak normalni ludzie. Nie wszyscy dają po sobie poznać upodobanie do płci tej samej, a jednak, kiedy już zdecydują się zdradzić nam swój sekret tak nagle nas muruje. Zaczynamy ich inaczej postrzegać, zaczynamy ich odtrącać, jakby mieli nas zaraz zamordować. Może i nie jestem taka święta, ale popieram takie związki, ponieważ moim zdanie każdy ma prawo do szczęścia. Takie osoby często zasługują na partnera bardziej niż większość ludzi, a to co robią w łóżku, już nie powinno nas interesować.

Czy żałujesz jakiejś przyjaźni/znajomości ?

skinnylovex3’s Profile Photo#sl Julita
Czasami są takie znajomości, które, mimo sprzeczek, trwają do końca życia.
Czasami są takie znajomości, które bolą nas od samego początku, ale mamy nadzieję, że będzie lepiej i trzymamy się na upartego danej osoby, bo nie mamy nikogo innego, z kim moglibyśmy porozmawiać, spędzić czas, wyjść na rower, czy choćby ponudzić się.
Nie każdy ma takie szczęście i ma znajomych. Nie każdy jest lubiany, ale dlaczego? Bo ubiera się w niemarkowych sklepach? Bo ma gorzej w domu? Bo ma złą, często nieprawdziwą opinię? Bo ludzie, którzy ubóstwiają władzę i zamieszanie wokół swoich osób chcą zmieszać ich z błotem, bo tak im wygodnie? Bo ktoś chce się tą osobą zainteresować, ale ktoś inny zaczyna być zazdrosny i robi wszystko, żeby ta osoba była nielubiana?
Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach, nie ma osoby, która nie żałowałaby jakiś znajomości, bo gdzie się nie obejrzymy są fałszywi ludzie.
I tak, nie piszę tego, bo naczytałam się jakiś kretyńskich odpowiedzi na asku.
Tak, na co dzień otaczają mnie takie osoby.
Tak, żałuję kilku "znajomości"/"przyjaźni".
Ale chyba jak każdy, chciałabym przeżyć taką pewną, prawdziwą i długowieczną przyjaźń.

View more

Podczas jedzenia chipsów (o ile coś takiego spożywasz) wycierasz rękę po zjedzeniu jednego, żeby sięgnąć po kolejnego?

Dwadziescia3’s Profile PhotoO cholera
Haha. (Dlaczego zaczęłam się śmiać, czytając to jakże przesympatyczne pytanie?)
Szczerze powiedziawszy, tak dawno nie jadłam fast foodów, że nawet nie pamiętam, jak to smakuje... i niestety nie mogę przypomnieć sobie, jak to wygląda.

Który z tych czynników najbardziej wpływa na twoje poczucie szczęścia: Atrakcyjny wygląd, popularność, pieniądze, wierna miłość, wykształcenie, przyjaźń, zdrowie, beztroskie życie, zaangażowanie społeczne?

Dwadziescia3’s Profile PhotoO cholera
Myślę, że podstawą każdej miłości jest przyjaźń.
Jak to ostatnio słyszałam? `Miłość to przyjaźń doprawiona namiętnością`... czy jakoś tak.
Przyznam, że nie raz, ani nie dwa złapałam się na stereotypowym myśleniu. I często myślałam (czasem dalej tak myślę. No halo! Jestem zwykłym człowiekiem! Dodajmy, że jestem jednak dziewczyną...) że to pieniądze, popularność, czy wygląd czynią mnie szczęśliwą, ale później następuje szara rzeczywistość i wiem, że przyjaźń jest najważniejsza.
Więc odpowiadając na Twoje pytanie, Dawidzie, jest to przyjaźń.

Czy jest coś co Cię przeraża ?

DuszaArtystki’s Profile PhotoOłówkowy Kleks
Perspektywa tego, że kiedyś będę musiała się wyprowadzić z domu; żyć na własną rękę.
Nikt za mnie nie podejmie decyzji i to ja sama będę musiała ponieść konsekwencje za swoje czyny.
Nikt mi nie ustali planu dnia i nie rozplanuje życia.
Że kiedyś będę musiała ponieść odpowiedzialność za czyjeś istnienie; jego życie będzie uzależnione ode mnie; to na moich zasadach będzie rosnąć, poznawać świat, wychowywać się.
Perspektywa tego, że nie zdążę spełnić swoich marzeń, że ludzie których kocham i od których jestem uzależniona kiedyś mnie opuszczą.
Że chłopak, który mi się podoba się o tym dowie...
Tak dziecinnie :))))

Lubisz spacerować, gdy pada deszcz?

Dwadziescia3’s Profile PhotoO cholera
Od dziecka spacer w deszczu kojarzył mi się z romantycznym spacerem dwojga zakochanych całujących się w strugach orzeźwiającej wody. Ale czyżby takim na prawdę był? Eh... Uwielbiam ten stan, kiedy nie przejmując się konsekwencjami idę ulicą cała przemoczona i świadoma, że żaden parasol, ani żadne poddasze mnie już nie uratuje. Choć, kiedy później wpadam na lustro... eee... no ta... To jest przerażające. Te potargane, przylegające do czoła, oklapłe włosy, czerwone poliki, nos i uczy... A później tydzień chorobowego :D Ogólnie lubię deszczową pogodę i to jest właśnie kolejny powód, którym Wielka Brytania trzyma mnie przy sobie, przy okazji burząc harmonię wyidealizowanego przeze mnie, wspaniałego Wrocławia.

Czego nie możesz się doczekać?

Chciałabym jak najszybciej zacząć własne życie.
Wyprowadzić się z domu i żyć na własnych zasadach. Może zaszyć się gdzieś za granicą i pójść na studia. Później znaleźć chłopaka, ale to nie będzie ten jedyny. Międzyczasie jakieś mocne imprezy, z kacem na sesjach i bólem głowy w odpowiedniej dla mnie pracy. Popełniania głupstw, bo tylko raz jest się młodym. Szczęśliwego małżeństwa; nieprzespanych nocy przez upragnione dziecko. Kłótni z mężem kończących się seksem na zgodę. Wspólnej starości w bujanych fotelach ulokowanych na przeciwko kamiennego kominka i domem z wspaniałym ogrodem, a nie mieszkaniem w starej kamienicy. Do tego wnuki biegające dookoła. Domu z tradycjami wprowadzonymi przeze mnie i mojego męża. Normalnej rodziny. Szczęśliwej rodziny. No i ciekawych wspomnień. :')
Ach ta moja wyimaginowana wyobraźnia...❤

View more

Language: English