@upadlemzebypowstac

✬ Książe Potos ✬

Ask @upadlemzebypowstac

Sort by:

LatestTop

.

upadlemzebypowstac’s Profile Photo✬ Książe Potos ✬
I myślę, więc jestem.
Chociaż wcale nie chciałbym myśleć i być,
bo wciąż kotłujesz mi się w głowie.
Każda miła chwila, każde gorzkie słowo.
Myślę, że to dlatego cię lubiłem.
Nigdy nie wiedziałem jakiego cię dziś dostanę.
Sprawisz, że będę najszczęśliwszą osobą na świecie?
Może, jednak zaczniesz krzyczeć, że mam się wynosić?
Ruletka.
A teraz, gdy nic już od ciebie nie słyszę,
trochę wariuję.
Skołowane serce, nigdy nie wie co o tobie myśleć.
Bo raz mnie chcesz, a raz nienawidzisz
i nie wiem co myśleć, więc bardzo nie chciałbym myśleć.
Nagle okazuje się, że jestem za niski na twój rollercoster.
Przez ciebie znowu czuję się jakbym miał 16 lat,
a wcale bym nie chciał.
Chyba.
I myślę więc jestem
Chociaż wcale nie chciałbym myśleć i być
bo wciąż
Liked by: Aqu

-

upadlemzebypowstac’s Profile Photo✬ Książe Potos ✬
Czasem tak po ludzku, tęsknie za ludźmi stąd, czy generalnie z Internetu.
Zastanawiam się czy wszystko im dobrze wychodzi w życiu.
Tęsknie za uczuciem bycia ich zmyślonym przyjacielem, który nie ma twarzy.
Jeśli nie umrę od papierosów, umrę z nostalgii.
Przynajmniej tak się dziś czuję.
Chciałbym umieć rozmawiać.
Czasem żałuję, że zasłoniłem się maską anonimowości. Odrobinę, myślę, że wtedy łatwiej byłoby mi utrzymać kontakty, niektóre pewnie by się nigdy nie nawiązały.
Tęsknie za ludźmi i czasami, na które narzekałem, bo mam wrażenie, że jest tylko ciężej chodzić i oddychać z każdym rokiem.
Chciałbym zrobić sobie wycieczkę w przeszłość, czuć się znowu autentyczny, krzyczeć o tym jak ciężko się staram o odrobinę ciepła od świata. Może nawet nie zraniłbym kilku ludzi, może nawet kilku bym uniknął i nigdy ich nie spotkał.
Chciałbym znowu czuć się i być.
Nigdy nie sądziłem, że z wiekiem stanie się to takie trudne. Nigdy też nie sądziłem, że wszystko będzie się układać, a ja będę tęsknić za sam nie wiem czym.
Życie bywa bardziej złożone niż 16letni ja mógłby sobie, kiedykolwiek wyobrazić.
https://youtu.be/PpCs4UwkhH8upadlemzebypowstac’s Video 163450254673 PpCs4UwkhH8upadlemzebypowstac’s Video 163450254673 PpCs4UwkhH8

View more

upadlemzebypowstac’s Video 163450254673 PpCs4UwkhH8upadlemzebypowstac’s Video 163450254673 PpCs4UwkhH8

Czy wszystko w porządku?

Adam nigdy nie rozumiał wahań nastrojów Valeriego. W swojej głowie miał brzydki głos, który powtarzał mu, że wyolbrzymia. Przecież wcale nie jest mu tak źle. Ma gdzie spać, ma co jeść i ma przecież całe życie przed sobą. Dlaczego miałby się zniechęcać od samego początku?
Valeri natomiast patrzył na siebie przez pryzmat osoby chorej, która niekoniecznie zdaje sobie sprawę, że jest chora, Wmawiał sobie, że jest po prostu nieudany. Co w jego głowie, oznaczało, że nigdy nic nie osiągnie i nie zasługuje na szczęście. Z jednej strony rozumiał, że nie chce być jak jego ojciec, bo jego ojciec nie był dobrym człowiekiem. W końcu spowodował śmierć macochy. Wiedział, że nie chce być jak on, ale nie potrafił przestać wplątywać się w kłopoty. Zdawał sobie sprawę, że trudno powstrzymać geny. Wiedział, że to syzyfowa praca i był nią zmęczony. Nie chciało mu się dłużej tego ciągnąć.
Adam wszystko co wiedział o ojcu swojego kolegi, wiedział od niego. Nie wiedział wiele, niektórzy ludzie nie lubią się dzielić. Potrafił jednak dostrzec, że Val był nim zmęczony. Do tego stopnia, że życzył mu wszystkiego najgorszego. Starał się zrozumieć, dlaczego, ale szczątkowe informacje nie tłumaczyły zbyt wiele.
Zniknięcie Valeriego było dla niego ciosem, pomimo tego, że słabo się znali. Jego przywiązanie do niego było dość mocne, by zacząć kopać. Zaczynając od jego ojca.

View more

Czy wszystko w porządku

Related users

Tęsknisz za kimś?

Moment, w którym iskra nie spotyka lądu,
jest co najmniej rozczarowujący.
Moment, w którym do ogniska wlewa się wodę,
robi spore zamieszanie.
Moment, w którym unikasz kontaktu,
sprawia, że chcę go jeszcze bardziej.
Moment, w którym unikasz odpowiedzialności,
jest przykro burzliwy.
Moment, w którym mówisz "nieźle koloryzujesz",
uświadamiam sobie jak mało wiesz o niezaspokojonym pożądaniu.
Tęsknisz za kimś

Jak zdobyć popularność na ask.fm?

Powiedziałeś, że zbudowałeś mury.
Słońce, ja zbudowałem cały wielki dom.
Postawiłem go tylko po to, żebyś nie mógł do niego wejść.
Za każdym razem, kiedy otwieram komuś, zawodzą mnie i muszę ich wyrzucać - znowu.
I zawsze wznoszę ściany - troszeczkę.
Mam wrażenie, że kończą mi się cegły,
bo okazuję się, że każdy jest kłamcą.
Jak ja, kiedy powiedziałem, że mi nie zależy,
i ty, kiedy powiedziałeś, że tobie tak.
Okłamaliśmy siebie nawzajem i to nie okay.
Okłamaliśmy siebie nawzajem i zrobiłbym to jeszcze raz.
Jestem stuprocentowo pewny, że gdybym cię przypadkiem gdzieś zobaczył,
udawałbym, że ciebie nie widzę,
albo powiedziałbym, że chce zakończyć to i zostać tylko przyjacielem.
Po to żebyś nie zobaczył, że moje ściany są tak naprawdę szklane.
Problem polega na tym, że ty jesteś złodziejem, a ja policjantem.
Jesteś cholernie piękny, ale prawda jest okropnie brzydka.
Tak naprawdę nigdy nie miałem złych intencji,
tak jakby zapomniałem tylko wspomnieć
- chcę ciebie, dlatego, bo zdaję sobie sprawę, że nigdy nie będziesz w stanie mnie szczerze kochać.
Jedynym wyjaśnieniem tej przykrej sytuacji
jest fakt, że uwielbiam ból
i myślę, że nie zasługuję na miłość,
to dlatego bawię się w te wszystkie gry.
Wiem, że to złe, ale wciąż to robię.
Ciągle coś spieprzę, ale przyzwyczaiłem się.
Mogę winić tylko siebie, jestem taki głupi,
taki autodestrukcyjny.
I nie musisz dzwonić, bo i tak zgubiłem telefon.
Jak mogę nauczyć się lekcji, skoro już ją znałem.
Zawszę płaczę w drodze do domu.
Pijany czy trzeźwy, co za różnica?
I tak nie czuję się jak w domu.
Mówią, że dom jest tam gdzie twoje serce.
Może ja po prostu nie mam jednego.
Mówią też, że życie jest jak w filmie,
może ja po prostu nie dostałem roli.
Inne miejsca,
te same stare twarze,
wciąż popełniam te same błędy.
Jestem autodestrukcyjny.

View more

Jak zdobyć popularność na askfm

podoba mi się Twój awatar

Dorosłość miała być wybawieniem dla mojej zmęczonej duszy, a gdy jakimś wspaniałym cudem udało mi się do niej dotrwać - przypomina wieczny koszmar.
Upadek z wysokości, której nie zna jakikolwiek człowiek wprost w potrzask łap Księcia Ciemności.
Patrzył na mnie wiedząc jak bardzo go nie chcę.
Trzymając mnie w kajdanach, zdawaliśmy sobie sprawę, że nie jesteśmy przyjaciółmi, chociaż znaliśmy się tak długo.
Powinienem być mądrzejszy i nie otruwać samego siebie.
Dlaczego on znowu mnie ratuje, zanim zdążyłem błagać go o pomoc.
To była jego kolej żeby mnie ignorować.
Zastanawia mnie czego ode mnie chce, gdy niesie mnie w ramionach kroczą po szkle. Nie rozumiem.
Dlaczego wydaje się dbać o moją osobę?
Co jest w nim takiego?
Musiałem coś przeoczyć.
To przerażające jak bezpiecznie się przy nim czuję, zdając sobie sprawę, że wcale nie jest dla mnie dobry.
Chyba zacząłem już sam siebie okłamywać, że lubię jego uścisk, w końcu rani mnie tylko, wtedy kiedy mu na to pozwalam.
Marzę by być z sobą sam na sam.
Możemy powiedzieć teraz już sobie do widzenia i pozwolisz mi odejść?
Nie.
Gdybyśmy byli dla siebie przeznaczeni bylibyśmy razem.
Widzisz to co chcesz widzieć i wszystko co widzisz to moja dusza.
Zdruzgotana,
mój Lucyfer jest samotny.

View more

podoba mi się Twój awatar

Czemu nie odpowiadasz?

Bo naprawdę nie sądziłem, że po szkole średniej będę jakoś tego potrzebował, ale dziś dostaję wścieklizny i ślinotoku z powodu ludzi, więc szybko streszczę i rzucę złotą radą, z nadzieją, że ktoś to do psiego stołu czyta.
Mieszkam w małym mieście, gdzie rynek pracy to ekskluzywna prostytutka, więc jeśli znalazłeś pracę, to jest już dobrze. Nie mam rodziców, którzy mogliby mi za sponsorować dalszą edukację, więc muszę na nią odłożyć (albo na wyprowadzkę z tego pidzowia dolnego) i nie wyglądam jak stereotypowy mężczyzna, mam cholerną niedowagę i metabolizm, który nie zwalnia.
Pracuję w zakładzie produkcyjnym, pierwszy raz (wcześniej robiłem rzeczy mniej fizyczne i mniej poważne) i naprawdę słuchanie chujowego żartu o byciu gejem i skesie analnym jest frustrujące, niestety mniej niż o trzęsących się rekach, gdy coś jest po prostu ciężkie. Słuchanie pierdolneia o tym jakim się jest nienauczonym pracy, czy tego jak bardzo wyglądasz jakbyś to robił za karę, gdy jesteś na 6 godzinie nocnej zmiany, a twój energetyk skończył się dwie godziny temu. Pal licho, gdyby mówiono do mnie wprost, nie ludzie będą mówić do siebie, gdy ty im pomagasz jakby myśleli, że jesteś tępy i nie wiesz o co chodzi. Wisienka na torcie z napisem "penis ci w dupe, geju" jest trzecioosobowe wchodzenie na czyjąś męskość, gdy słyszysz: "ja jako kobieta uważam, że tu jest lekko", prawdopodobnie też bym tak uważał, gdybym pracował tam pół życia.
Bądźcie mili dla nowych ludzi w swoich pracach, ja wiem, że czasem bywają frustrujący, ale każdy może mieć gorszy dzień czy być zmęczonym. To całkiem ludzkie.
Kilka szybkich faktów dla sprostowania historii.
Jestem biseksualny, nie rozmawiam z ludźmi, których nie znam na ten temat, bo to niekomfortowe.
Pracuję na tym stanowisku niecały miesiąc, trzy tygodnie dokładnie.
Nie jestem osobą, która jest komunikatywna i raczej staram się wszystko trzymać w sobie, ale zdenerwowany z gorszym humorem wybucham, nie kontroluję zbytnio tego co mówię, ale trzymam łapy przy sobie, prawdopodobnie dlatego, że łatwo mnie złamać, jestem tyczką.
Moja samoocena jest zbudowana na słabym fundamencie sztucznego narcyzmu, więc łatwo mi ją zniszczyć (jak dziś), więc idę płakać do snu przed ostatnią nocką.
ps utrudnianie mi wchodzenia w dorosłość bardzo mnie złości, bo mam wrażenie, że zawsze mam pod górkę i nie mówcie mi o tym, że współczujecie, bo chyba wyrosłem z tego i mnie irytuje, po prostu bądźcie mili dla innych.
ps2 chyba nie można zaznać nieba, nie dotykając piekła

View more

Czemu nie odpowiadasz

Znasz takie oczy, w których możesz bezpiecznie się przeglądać?

Raseri3’s Profile PhotoRaseri
Och tak!
Naprawdę, chciałbym żeby każdy miał taką osobę.
Bo widzisz? Jego oczy są kompletnie niezwykłe. Zmieniają się pod wpływem emocji, ale niezależnie od tego w jakim stanie się znajduję, mogę patrzeć mu w oczy, widzieć swoje odbicie i zawsze znaleźć tam spokój.
Ma niebieskie oczy, niektórzy nazwaliby je szarymi.
Dla mnie personalnie to oczy koloru bezgranicznej miłości, niezależnie od tego czy jesteśmy przyjaciółmi, kochankami czy partnerami.
Jego oczy zawsze będę koić moje nerwy, jednocześnie chwytając moją duszę.
Często mówię to o ludziach, z którymi byłem, że są niezwykli. Później łapię się na tym, że właściwie moje wyobrażenie o nich było niezwykłe.
Ale on zawsze był inny.
To kwestia tego, że zawsze był dla mnie osobą, do której mogę zwrócić się o pomoc, niezależnie od tego jak źle się dzieje. Nawet jeśli fizycznie nie mógł pomóc, to wspierał mnie i mam wrażenie, że będzie zawsze to robił.
Najbardziej bawi mnie to, że on zawsze jest, a ja mam wrażenie, że nie zasługuję na to wszystko, bo jakkolwiek bym się tu nie przedstawiał, jestem okropnym człowiekiem i przyjacielem, a moje stany wewnętrzne jeszcze bardziej mi to utrudniają.
Kocham go, ale trudno powiedzieć w jaki sposób, bo czasem nie wiem i nie umiem rozróżniać rodzaju miłości.

View more

Znasz takie oczy w których możesz bezpiecznie się przeglądać

Czy to prawda, że nie jesteś z tego świata, wszystko wymyślasz i dlaczego?

Być może.
Ale czy świadomość, że nie jestem z tego świata oznacza, że wszystko wymyślam?
W końcu wcale nie kłamałem, gdy wspominałem o jego oczach, z których ulatnia się dusza.
Albo wtedy gdy leżał pode mną ruszając się w spazmatyczny sposób, prawdę mówiąc trudno powiedzieć czy z rozkoszy, czy z agonii.
Dlaczego?
Nie wiem być może mnie też można zranić?
Być może wszystko stało się bardziej skomplikowane bardziej niż zwykle.
Możemy przestać zanim to stanie się jeszcze bardziej popieprzone?
Proszę.
Czy to prawda że nie jesteś z tego świata wszystko wymyślasz i dlaczego

Co doprowadza Cię do szaleństwa?

Raseri3’s Profile PhotoRaseri
Myśl o jego ustach na mojej szyi.
Tak trudno się go pozbyć z mojej głowy.
Pozwolenie mu odejść jest trudniejsze niż myślałem.
Wiesz, wszystkie wspomnienia, które kotłują mi się w głowie, są o nim.
Powtarzają się w kółko, pierwsze spotkanie, pocałunek, obietnica, rodzina, nicość, złość, wściekłość i żal.
Tyle wspomnień.
Wszystko co robię zdaje się go przypominać.
To zmęczenie tym prowadzi mnie do szaleństwa.
Pozbędę się go może nie jutro,
ale pewnego dnia - na pewno.
Bo widzisz pewnego dnia spojrzę w przeszłość z nim,
a on zacznie powoli znikać, zanim się zorientuję.
Wtedy nawet nie będę miał pewności, że istniał.
Co doprowadza Cię do szaleństwa

co tu robisz?

Mógłbym obiecać, że wezmę cię tam gdzie chcesz.
Mógłbym przysięgać, że zrobię dla ciebie wszystko,
ale prawda jest taka, że chcę cię tylko złamać.
Mógłbyś być tym jedynym, naprawdę, ale
obserwowanie demona czekającego na twój ruch nie jest mądre.
Zostawiłem cię na wpół martwego i nikomu nie powiedziałeś, nierozważnie.
Nie rozumiesz mnie, jak większość żywych, jesteś zbyt przerażony by zapytać, gdy prowadzę cię przez groźny świat tańczących demonów, prosto do mojego domu w moich myślach.
Zgubisz się tam, znowu.
Tym razem nie ucieknę,
poczekam tak długo aż znajdziesz drogę,
obiecuję.
Będziesz powtarzał, że mnie potrzebujesz,
że mi nie wierzysz,
możesz nawet próbować mnie zostawić, ale nigdy tego nie zrobisz.
Będę żałować,
bo będę za późno by zrobić to sam,
za późno by powiedzieć, że nie wiem.
Zbyt późno by cofnąć czas, znowu.

View more

co tu robisz

Jak tam mineła niedziela ?

Miłość, która miała być ostatnią.
Znowu nie przetrwała.
Brzmi znajomo, nieprawdaż?
Cisnąca się gula w gardle, powstrzymywanie łez i pustka.
Cholerna pustka.
Pozostałość po miłości, wyrwanej, zniszczonej i splamionej.
Splamionej nie spełnionymi obietnicami, nie wypowiedzianymi przeprosinami i żalem.
Rozlewającym się po całym ciele, powstrzymującym łzy, poczucie winny.
Nie zapełnię teraz tej pustki, potrzebuję czasu.
W przeciwieństwie do niego.
Okropna niedziela.

Czego dokładnie teraz chcesz?

Chcę tylko stabilności.
Dom, który nigdy nie był domem odszedł i oby nie wrócił.
Konsekwencje są duże - utrata zmysłów.
Nikt nie ocali cię z zamkniętej klatki, gdy jedynym towarzyszem twojego kanarka jest kot.
Kot, który jest niezdecydowany i oschły, ale czasem jest najmilszym stworzeniem na świecie, patrzy na ciebie i syczy.
Miłość, którą go obdarzasz jest dla niego tylko dodatkiem, kiedy karmisz go dotykiem.
Czujesz jego pazury na swojej skórze mniej przyjemnie niż zwykle.
Odbierają ci dech, ale sprawiają ból.
Nie ma dobrego bólu, bo każdy przynosi cierpienie.
Cierpienie, które tak dobrze znam.
Czasem po prostu chciałbym mieć psa.
Czego dokładnie teraz chcesz

Powodzenia wciąż!

Raseri3’s Profile PhotoRaseri
Powrót.
Do tego samego przykrego miejsca, w którym ciągle umieram.
Te same na półprzytomne spojrzenia, które nie powinny patrzeć.
Dokładnie te same usta niby bliskich, ale mówiących niewyraźnie, zbyt oschłe słowa.
Niby kochający ludzie, ale ma się wrażenie, że sami nigdy nie zaznali miłości.
Ci sami ludzie, którzy są tak daleko, ale wciąż jak mogą wspierają.
Tak dokładnie ci sami, którzy dają ci nadzieję na przyszłość.
Będę tęsknił za nimi, za miejscami i za sercami, dużymi, kochającymi.
Będę nienawidzić - powrotów do domu.
Powodzenia wciąż

Jeden obraz potrafi zdziałać więcej niż tysiące słów?

Raseri3’s Profile PhotoRaseri
Widok Ciebie mówiącego o nim jak o największym skarbie
sprawiał ból - to cholernie bolało.
Teraz mówisz tak o mnie i zastanawiam się czy kogoś to boli, tak jak mnie bolało.
Widok Ciebie trzymającego go w ramionach, sprawiał, że jedyne co chciałem to zapaść się pod ziemię. Widać było jaką opieką go otaczasz. Teraz gdy ja jestem zamiast niego, cholernie rozumiem dlaczego twoje ramiona wydają się być tak bardzo bezpieczne.
Jestem ciekaw czy dotykasz mnie w ten sam sposób co jego. Nie mogę przestać myśleć, o tym, że w jakiś sposób go zastępuję. Mam nadzieję, że dobrze ogrzewam jego stronę łóżka, bo czasem mam wrażenie, że to jedyny powód, dla którego tutaj jestem.
On mógłby teraz powiedzieć, że powinienem cię zostawić, bo nie jesteś mój, bo powinienem trzymać się z daleka od ludzi, którzy nie są moi. Ale kiedy byłeś jego skoro chciałeś mnie tak bardzo?

View more

Jeden obraz potrafi zdziałać więcej niż tysiące słów

.

Skreślam kolejne zdanie.
Chwalące ciebie, bo brzmi zbyt banalnie. Jakby to co chciałem napisać było nierealne.
A ty jesteś realny, twój dotyk i twoje uczucia.
Twoja twarz starożytnego arystokraty z głębokim spojrzeniem szarej głębi, która mnie paraliżuje za każdym razem, gdy nasze spojrzenia się krzyżują. Szerokie ramiona, które mnie obejmują i kształtne usta, które kłamią - muszą być prawdziwe. W końcu są twoje. Dotyk, który pali i przypomina, że wciąż jestem mały duszą, by unosić się tak wysoko jak ty.
Nie patrzysz mi w oczy, kiedy mówisz kocham. Nie dotykasz tak jakbyś kochał. Nie patrzysz na mnie, kiedy pod jednym twoim ruchem zapadam się w otchłań.
Sprawiasz, że nie wiem czy jesteś ze mną szczery. Nie wiem czy naprawdę wiążesz ze mną jakieś plany?
Nie wiem czy widzisz przyszłość wciąż u mego boku?
Nie wiem tak naprawdę jak planujesz to wszystko rozegrać?
Przyjaciele mówią, że mnie zranisz - ja nie słucham - jestem zbyt spragniony miłości. Poza tym już związałem z tobą swoje uczucia. Oni mówią, że nie właściwie. Wiem, że mam powody, żeby im wierzyć, ale z jakiegoś powodu tego nie robię.
Być może słońce zbyt mnie oślepia, żeby zobaczyć na tobie skazę albo po prostu nie ma jej na tobie. Chciałbym, żebyś czysty.
Ale gdzieś w głębi duszy coś mi mówi, że tobie ulegam, a ty to wykorzystujesz.
Nie wiem czy mogę sobie zaufać? Jestem zbyt spragniony miłości, twojej cholernej, arystokratycznej, idealnej miłości.

View more

Skreślam kolejne zdanie
Chwalące ciebie bo brzmi zbyt banalnie Jakby to co

Wykorzystaj to jak chcesz

Dotykanie twojej skóry, sprawia przyjemne ciepło.
A ja jestem zimny,
jak księżyc, który mi dałeś
obietnicą miłości
tak dalekiej do bycia idealną.
Proszę, pokaż mi jak być idealnym,
przynajmniej dla ciebie.
Ogrzewaj mnie ciepłem,
dawaj mi przykład,
obiecuj mi,
mów mi słodkie kłamstwa,
tylko po to bym nie posmakował gorzkiego smaku prawdy,
niech wszystko kręci się wokół tego,
jak ja wokół ciebie,
bądź dalej moim słońcem.
Ogrzewaj,
dawaj mi skórę i życie,
zbyt krótkie by pozwoliło nam wznieść się na nieboskłon.
Tam gdzie nasze miejsce.
Zaćmienie jest blisko.
Wykorzystaj to jak chcesz

Co znów Książę ucichł?

Burzowe_Niebo’s Profile PhotoMizu
Czasem zastanawiam się jak dużo ludzie wie jak to jest być tym niezauważonym, niesłyszanym i niechcianym.
Czuć się tak jakby świt nie dawał już nadziei na lepsze jutro, a przypominał ci jaki koszmar przeżywasz - nie potrafisz go skończyć, zmienić go, dalej trwasz w stanie, odrętwienia.
Czujesz się zależny od innych, żyjesz na czyjś rachunek, a marzenia przestają się liczyć - błąd - one przestają istnieć, bo nie jesteś w stanie unieść na tyle głowy by śnić o tym, że kiedyś przerwiesz koszmar.
Złe rzeczy w twoim życiu sprawiają, że przestajesz mieć poczucie jakiejkolwiek władzy nad nim.
Przenoszony w jedno miejsce, do drugiego, sprawia, że czujesz się niechciany. Poczucie bezradności wobec twoich opiekunów, którzy nawet nie starają się ciebie zrozumieć - utwierdza cię w tym przekonaniu.
Jednak pewnego dnia pojawia się ktoś kto umacnia cię w przekonaniu, że jesteś wartościowy, chciany. Sprawia, że jesteś zauważany i słyszalny. Wszystko staję na dobrej drodze do bycia całkiem normalnym, a przynajmniej do pozorów normalności.
Wtedy złośliwość losu zabiera ci tą osobę. Śmierć kogoś kto sprawił, że czułeś się lepiej, uświadamia ci jak bardzo byłeś niej blisko. Jak blisko byliście.
I wszystko zaczyna się od nowa poczucie niezrozumienia, bycia niechcianym, niezauważalnym i niesłyszalnym.
Bezradność osiąga stan maksimum, gdy okazuję się, że nie jesteś w stanie rozmawiać o jego śmierci z przyjacielem, partnerem, ojcem, który wciąż patrzy na ciebie z współczuciem i obwinia się za część krzywd, które zostały ci wyrządzone.
Nie jesteś w stanie o tym rozmawiać, nikt nie naciska i zdajesz sobie sprawę, że nikt nie byłby w stanie zrozumieć.
Poczucie niezrozumienia, znowu.
Uświadamiasz sobie, że ta wędrówka jest jak koło i nigdy nie dobiegnie końca.

View more

wszystko się zmienia, więc dlaczego nie mądrzejesz?

To jedno z tych pytań, w których zastanawiam się o co chodzi.
Po krótszym zastanowieniu obstawiam, że jesteś jednym z tych ludzi, których uznałem za toksycznych i się od nich odciąłem, więc przychodzenie tu mija się z twoim celem.
Pomijając kwestię to pytanie wbrew pozorom ma jakąś wartość intelektualną, więc już tłumaczę.
Mówienie młodym ludziom, że im jesteś starszy tym mądrzejszy jest zwykłą głupotą, bo jeśli nie zrobisz nic w kierunku samorozwoju (mówię już tu nawet o rozwoju społecznym), to wiedza, umiejętności same nie przyjdą i fakt, że jesteś starszy, wcale nie oznacza, że jesteś mądrzejszy, więc skończ następnym razem, kiedy usłyszycie to zdanie z czystym sumieniem możecie powiedzieć - pierdol się, tępa dzido.
PS przychodzenie tu i wysyłanie pytań tego pokroju, wcale nie sprawia, że czuję się gorzej, więc darujcie sobie, bo w końcu wyłączę tego anonima, a jestem pewny, że żadne z was nie ma ani odrobinki ogłady, żeby podpisać się po tymi słowami.
PS2 uważam się za wystarczająco bystrego, ale dzięki za troskę.

View more

wszystko się zmienia więc dlaczego nie mądrzejesz

Kim jest Potos i dlaczego akurat on? Jest zbyt leniwy by googlowac xd

"W mitologii greckiej bóg i uosobienie miłosnego pożądania, pragnienia, tęsknoty. Uchodził za syna bogini Afrodyty
(bogini piękności) lub bogini Iris (posłanka bogów, uosobienie tęczy) i boga Zefira (wiatr zachodni). Należał do Orszaku Afrodyty."
Przy wyborze zastanawiałem się też nad Himerosem (bóg i uosobienie miłosnego pożądania, pragnienia i żądzy, namiętnej miłości), ale uznałem, że lepiej znam tęsknotę niż żądze.
Myślę, że każdy kto zna mnie stąd trochę dłużej, może dać ci odpowiedź na to pytanie.
Mój ask dotyczy głównie pożądania, miłości odwzajemnionej lub nie i tęsknoty, głównie jednopłciowej.
Jestem w trakcie szukania swojego zdjęcia, które w jakiś sposób mogłoby być kojarzone z Potosem, bo kiedyś trzeba zrezygnować z Bormmana.
Kim jest Potos i dlaczego akurat on Jest zbyt leniwy by googlowac xd

👑 Książęca korona

<3
Czy możemy nauczyć się żyć chwilą teraźniejszą?
Nie oczekując każdego dnia - bliżej do bycia przy sobie.
Po prostu zwolnijmy z tym, dobrze?
Lubię sam wracać do domu z myślą, że jesteś zbyt daleko, by dostrzec mój uśmiech lub moje zmartwienia.
Lubię swoją nieporadność i nie rozgarnięcie, czy mógłbyś przestać próbować prowadzić mnie tak twardo przez życie?
Lubię delikatnie stąpać, rozbijając wszystko przy swojej drodze. chowając się i udając, że to wcale nie moja wina przy spotkaniu wzroku innych.
Czy mógłbyś nie przestawać dawać mi tego uczucia, dzięki któremu chcę robić rzeczy, których naprawdę nie powinienem?
Dajesz mi tak bardzo skrajne odczucia, że gubię się w nich.
Tonę.
I nawet nie wiem czy są rzeczywiście prawdziwe.
Gubię się w nich.
Mówisz, że to dlatego, bo wcześniej bardzo ich szukałem.
Ale czy mogę ci wierzyć?
Nie widząc twoich oczu,
dłoni,
ruchów,
twojego uśmiechu,
czy twoich zmartwień,
czy mogę ci wierzyć?
Tonę.
Gubię się w nich.
Gubię się w tobie

View more

Książęca korona

Czy tolerancja zawsze jest dobra?

Nie.
Tolerancja z założenia oznacza akceptację zjawiska, z którym niekoniecznie się zgadzamy, rozumiemy je.
Ludzie w ciągu ostatnich lat bardzo błędnie używają tego słowa jako zamiennik wsparcia.
W rzeczywistości możemy tolerować inne rzeczy niż odmienny kolor, homoseksualizm czy laktozę.
Niektórzy na przykład tolerują fakt, że ich aktualny partner kogoś, kiedyś zabił - podziwiam ja bym nie mógł.
Niektórzy tolerują, zdrady swoich partnerów - czy to złe? Nie wiem, mi by się nie spodobało.
Internet toleruje choroby związane z odżywianiem - anoreksje, bulimie czy otyłość. Czy choroby są dobre? Nie. Czy tolerowanie faktu, że ktoś sobie szkodzi, jest dobre? Nie. Czy mamy prawo powiedzieć komuś: "zjedz to" lub "nie jedz tego"? Nie i to jest w tym najpiękniejsze.
Tolerować można złe rzeczy jak fakt, że twój sąsiad po raz kolejny tłucze swoją żonę i wszczyna awantury (to naprawdę wciąż się dzieje) i to nie jest okay, bo brak reakcji, jest cichym pozwoleniem na złe rzeczy.
A złe rzeczy, nie są dobre.
Tolerowanie złych rzeczy nie jest dobre.
Tolerancja nie zawsze jest dobra.

View more

Czy tolerancja zawsze jest dobra

Next

Language: English