Cześć. Zauważyłam, że masz wątpliwości co do swojego Tomione. Nie miej ich. Wszyscy wiemy, że bez problemu przelejesz swoje pomysły do Worda i wyjdzie ci to nieziemsko. Nie obawiaj się, tylko próbuj. Czekamy z niecierpliwością. :)
Dziękuję za wiarę we mnie, ale obawiam się, że to nie wystarczy. Do bloga o Tomione już raczej nie powrócę, a i ogólnie moja przygoda z blogowaniem dobiegła końca. Trochę szkoda, że nie udało mi się nigdy dokończyć żadnego opowiadania, ale cóż. Bywa.