@malkontentka

Pusiek

Ask @malkontentka

Sort by:

LatestTop

co was najbardziej kręci w waszym hobby co sprawia największą frajdę a co największą trudność

Nie za bardzo wiem jak odpowiedzieć na to pytanie, bo mam tyle różnych hobby, że ciężko mi się ustosunkować. Ale trudność zawsze sprawia mi pokonywanie swoich ograniczeń, niezależnie od hobby ;)

wasza wymarzona jeszcze nie zrealizowana ekranizacja książki komiksu ??

Cały czas czekam na porządnego filmowego Sandmana, Blacksada i Witchblade. No i chciałabym, żeby na dużym ekranie wreszcie pojawił się Jason Todd, ale znając Snydera, chyba jednak sobie odpuszczę...

wasza ulubiona animacja w kolejności europejska amerykańska i japońska to...

Ja co prawda, jestem tu tylko jednym Puśkiem, ale odpowiedzieć mogę zbiorowo ;)
Ciężko mi wybrać coś co jest moją ulubioną animacją. Z zachodnich z pewnością w absolutnym topie topów umieściłabym Walc z Bashirem, Sekret Księgi z Kells i oczywiście Króla Lwa. Z japońskiej Millenium Actress, Paprikę i Księżniczkę Kaguyę. Naprawdę nie potrafię zawęzić tego bardziej :)

Related users

Czy w przypadku, gdy autorem danego dzieła jest jeden z Twoich ulubionych twórców, to czy trudno Ci odnaleźć w tym dziele wady czy może wręcz przeciwnie: podchodzisz do takiego dzieła bardziej krytycznie, niż zwykle?

przemysleniamaniaka’s Profile PhotoPrzemyślenia Maniaka
Ogólnie mam wrażenie, że do wszystkiego podchodzę strasznie krytycznie i hołduję przeświadczeniu, że "jest za dobrze i gdzieś musi być jakiś haczyk". Usiłuje to w sobie zwalczyć i zakneblować wewnętrznego krytyka, ale nie zawsze mi to wychodzi. Za to gdy już w coś "wpadnę", to wpadnę po uszy i zamienię się w fangirl pełną gębą. Ze skrajności w skrajność.
Dzieła moich ulubionych twórców oceniam brutalnie i surowo, bo podskórnie boję się, że mogłabym przez swoją sympatię stracić obiektywizm. Ale też dlatego, że zazwyczaj znam ich inne prace i po prostu doskonale wiem, że kiedyś wyszło im lepiej. No i nazwa bloga do czegoś przecież zobowiązuje ;)

Czy zdarzało Ci się próbować interpretować teksty z pominięciem 'oficjalnego klucza' w poszukiwaniu innych możliwych ścieżek?

Na maturze? Nie. Na lekcji polskiego w liceum? Nie, bo nie chciałam przynosić do domu dwój. W gimazjum? Jak najbardziej. Obecnie nie interpretuję tekstów, ale i raczej nikt nie narzuca mi klucza ;)

Czy potrafisz (czy, jeżeli tak, lubisz?) interpretować teksty literackie?

Nie wiem czy potrafię. Nie robiłam tego od czasu liceum, a i tam szło mi różnie. Bardzo dobrze, ale i mechanicznie gdy nauczyłam się mechanizmów rządzących maturalnym kluczem i średnio gdy puszczałam wodze fantazji. A w każdym razie średnio w oczach nauczyciela.
Czy lubię? To zależy od utworu. Jeśli mnie w jakiś sposób poruszy, to tak, jeśli nie to droga przez mękę.

A czy nie irytowal Cie ten postep technologiczny w Korze? Mi wlasnie chyba to najbardziej przeszkadzalo i dlatego ten serial do mnie nie przemowil. I jeszcze na minus moim zdaniem idzie wlasnie to ze w Korze w kazdym sezonie jest inny przeciwnik i wygladalo to tak jakby ona miala strasznego pecha...

Szczerze mówiąc to uwielbiam 20. lecie międzywojenne, a na takie czasy stylizowano "Korrę". Dlatego przekonałam się do wszystkiego po jednym odcinku. I spokojnie mogę sobie wyobrazić ewentualną trzecią serię w stylizacji cyberpunku ;)
A tego, że Korra za każdym razem miała innego przeciwnika nie rozpatrywałam w kategoriach pecha, a raczej codzienności Avatara i tego, że w sumie mocno namieszała w uniwersum (na pewno mocniej niż Aang). Ozai w dużej mierze był dla mnie karykaturalny i zły do szpiku kości, zdecydowanie bardziej podobała mi się Kuvira, która została "animowanym Hitlerem" ze szlachetnych pobudek.
Cholera, muszę dokończyć tę notkę ;)

Dlaczego bardziej lubisz Legende Korry od Aanga? Ja wlasnie ciurkiem obejrzalam te dwa seriale i nie rozumiem takich opinii. I jak ogolnie ci sie podobala koncowka Korry, bo albo jestem slepa, albo nablogu nic o tym nie napisalas

Na temat Korry miałam zamówienie na notkę, nawet rozgrzebałam wpis, wszystko ładnie rozplanowałam, a potem całość powędrowała do szuflady czekając na lepsze dni. Obiecuję, że jeszcze się za niego wezmę.
W każdym razie biorąc pod pachę moje notatki do wpisu, oto dlaczego zdecydowanie bardziej podoba mi się Legend of Korra od The Last Airbender:
1. Bohaterowie. W ogóle i szczególe. Może jestem stara, ale nie trafiają do mnie nadpodziw dojrzałe dzieci w wieku wczesnonastoletnim. Po prostu. Nie trafiał do mnie słodki jak melasa Aang, Katara będąca wkurzającą wersją Hermiony, Zuko i jego wszechobecne dramy i właściwie tylko Azula zdobyła moją sympatię. W Korrze jest więcej bohaterów, wszyscy mają swoje własne story-arci i dokądś zmierzają (Sokka, pomścimy!).
2. Zdecydowanie bardziej wolę Korrę od Aanga. Po prostu. Nie trafia do mnie dwunastoletni Ghandi. I już.
3. Krótsze serie czyli brak fillerów. Zawsze na propsie.
4. Lepsi wrogowie. W Last Airbender to właściwie tylko Ozai, w Korre są zdecydowanie bardziej zróżnicowani i mniej wepchnięci w stereotyp.
5. Beginnings Part 1 i 2 to najlepsze odcinki Avatara jakie kiedykolwiek powstały.
6. Ogólnie Korra bardzo mocno rozbudowała mitologię uniwersum i wyszła poza bending, dorzucając do równania Raavę czy Waatu.
Ogólnie doceniam The Last Airbender jako serię, która zapoczątkowała to wszystko. Ale wolę Korrę.
No i zakończenie bardzo mi się podobało. Czekam na komiks ;)

View more

Czy wzięłabyś udział w Paradzie Wolności?

Nie do końca wiem co to za parada, ale jeśli zgadzałaby się z moimi przekonaniami to czemu nie ;)

Czy jesteś dobrym kierowcą?

Wydaje mi się, że całkiem niezłym chociaż tyle o sobie wiemy ile nas sprawdzono ;)

Czy spośród licznych filmowych i serialowych wersji legend arturiańskich masz jakąś ulubioną? Jaką i dlaczego?

Nie czuję się za bardzo kompetentna, bo to temat w moim odczuciu tak zgrany, że omijam go szerokim łukiem. Ale postawiłabym na "Króla Artura" z Clivem Owenem, bo... no wiecie, Clive Owen ;)

seria/film/komiks/gra których twórców miałabyś ochotę wytarmosić to...;p

Przyjacielsko wytarmosić w stylu "tak bardzo was kocham!" czy wrednie wytarmosić w stylu "weźcie się w garść, do cholery!"? Przyjmuję, że to drugie :)
Serial - "American Horror Story". To mogłoby być świetne, gdyby było w tym więcej horroru, a mniej tanio wykonanych wątków obyczajowych kładących historię na łopatki. No i do dzisiaj nie wiem jak można było spieprzyć temat-samograj wesołego miasteczka z piekła rodem.
Film - tutaj wyróżnienie zbiorcze dla twórców wszystkich filmów, które nie istnieją mimo że IMDB zdaje się sugerować inaczej ("Indiana Jones i Królestwo Kryształowej Czaszki", "Quantum of Solace", "Avatar: The Last Airbender" - wiecie o co mi chodzi)
Komiks - bez dwóch zdań "The Wicked + The Divine". Bo wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że to będzie fenomenalny komiks. A wyszło jak wyszło.
Gra - Rockstar za to co zrobił w "Max Payne 3" (który nawiasem mówiąc, też nie istnieje)
To tylko takie przykłady, które od razu mi się na nasunęły. Z pewnością jest tego więcej ;)

View more

Liked by: NormaBates Rob Krol

pusiek podbija świat kogo lub co bierze do pomocy ?;))

Oczywiście moją partnerkę w zbrodni, czyli moją siostrę. No i jeszcze moje szczury bojowe mogłyby się przydać ;)
Liked by: Rob Krol

Superman i Wonder Woman, czy Superman i Batman?

I Wonder Woman. Batman tylko z Nightwingiem ;)

Najlepszy i najgorszy film z Michaelem Fassbenderem, który widziałaś?

Tak ogólnie najlepszy to bez dwóch zdań "Bękarty Wojny". Uwielbiam ten film, dla mnie to po prostu absolutne arcydzieło Tarantino. Ale tak mówiąc między nami to Fassy najbardziej podobał mi się w "Eden Lake". Nie dlatego, że to jakiś wybitny film (a i co wrażliwszym mógłby wywrócić żołądek) tylko tak, no... wizualnie. Dobra, nie mówię już więcej :)
Najgorszy to chyba "Town Creek". To było nudne, nic tam się nie trzymało kupy i do dzisiaj płaczę na myśl, że Fassy zagrał w czymś takim. "Jonah Hex" przezornie nie oglądałam :)
Ostrzę sobie jeszcze zęby na "Slow West" (te śpioszki!) ale nie wiem kiedy uda mi się ten film zobaczyć :C

Na kogo zagłosujesz na prezydenta?

Nie za bardzo wiem kogo mogłoby obchodzić zdanie jakiejś niszowej blogerki, więc powiem tylko że wiem na kogo na pewno nie zagłosuję ;)

Jak myślisz, dlaczego feminizm jest tak często mylony z mizoandrią?

Ciekawe pytanie, ale nie wiem czy znam na nie odpowiedź. Po pierwsze społeczeństwo jako ogól nie wie czym tak naprawdę jest feminizm. W powszechnym obrazie pokutuje jakaś dziwna, spaczona definicja tej idei nie mająca absolutnie żadnego przełożenia na rzeczywistość. Na szczęście większość "przeciwników feminizmu" szybko rozumie swój błąd gdy tylko skonfrontuje się ich z prawidłową definicją i feministycznymi postulatami. Ale dlaczego w powszechnej świadomości przeważa taki, a nie inny obraz? Ciężko powiedzieć. Po pierwsze nazwa samego ruchu dość wyraźnie kojarzy się z jedną płcią i wszystkim niezorientowanym jednocześnie podrzuca do głowy głupie, antagonizujące sugestie. Po drugie istnieje niemała część społeczeństwa, która przed jakimikolwiek zmianami będzie się zapierać rękami i nogami. Bo tak. Po trzecie, na tzw. "chłopski rozum", żeby komuś coś dać, trzeba komuś coś zabrać, żeby komuś zwiększyć prawa, trzeba je ograniczyć komuś innemu. A stąd już tylko krok do stwierdzenia, że feministki nienawidzą mężczyzn. Ale szczerze mówiąc to bardzo skomplikowane zagadnienie, którego nie czuję się zbyt kompetentna analizować.
Na koniec żeby nie było. Jestem feministką.

View more

Liked by: Feminist Culture

Pytanie natury technicznej: jak zrobiłaś, że w feedly wyświetla się tylko początek notki, a nie całość? Jestem derpem i nie wiem, jak to można zmienić :/

Nie wiem jak gdzie indziej, ale w Wordpressie wystarczy, że wejdziesz w: Ustawienia -> Czytanie -> W kanałach nowości wyświetlaj i zaznaczysz "Wypisy" zamiast" Całą stronę". Mam nadzieję, że pomogłam :)

Boromir, Legolas, czy Aragorn?

Za szczeniaka kochałam się w Legolasie, a teraz gdy podrosłam i zmądrzałam wolę Boromira :)
Liked by: Suzarro

Najbardziej wyczekiwany przez Ciebie film w 2015 roku to...?

pawciu88’s Profile PhotoPawciu
Odpowiedź oczywiście może być tylko jedna, bo wszyscy wiedzą, że taka fanka Bonda i tego co zrobił z nim reboot jak ja, najbardziej na świecie czeka na SPECTRE ;)

najdziwniejsza seria film gra książka jaką oglądałaś grałaś czytałaś to..

Hmm... dobre pytanie. Mam zwyczaj zaczynania wielu dziwnych, surrealistycznych tytułów i ich nie kończenia, bo bardzo źle toleruję światy przedstawione bez żadnej podbudowy i fabuły brnące donikąd. Z drugiej strony uwielbiam "lynchowość". To dla mnie dokładnie taka doza dziwactwa, którą jestem w stanie zjeść, która wypycha mnie z mojej strefy komfortu, ale robi to dość grzecznie i łagodnie.
W kwestii najdziwniejszych produkcji które widziałam postawiłabym chyba na animowaną "Kocią Zupę", której za cholerę nie idzie streścić i w której jedne wątki przechodzą w drugie w jakimś dziwnym porządku. Po seansie czułam się jak po LSD.

tworzysz swój harem dostępni są wszyscy zarówno aktorzy jak i fikcyjni bohaterowie kogo wybierasz ;-D

Rozmiar mojego haremu prawdopodobnie zawstydziłby nawet najbardziej rozpustnych sułtanów ;) Umówmy się więc, że lista nie jest broń borze ostateczna ani kompletna, bo po pierwsze jestem stworzeniem o dość krótkiej pamięci (ukochani, przepraszam!), a po drugie beznadziejnie kochliwym. Kolejność dowolna: Michael Fassbender, Lee Pace, Dean Winchester, Constantine (wersja serialowa, niech nikt nie myśli o filmowej!), Jason Todd, nowy Lobo, wszyscy panowie z mojej notki o największych growych przystojniakach + Shay Cormac, młody Harrison Ford, Brad Pitt i Paul Newman, a także Angelina Jolie, Scarlett Johansson, Jessica Chastain i Starfire. Jeśli kogoś pominęłam to przepraszam, kocham Was wszystkich!

O tego Thranduila chodzilo mi raczej o charakter bo o wyglad nawet nie warto pytac. Wg mnie on jest tak bardzo elfim elfem ze bardziej sie juz nie da:-D wiecej poprosze! A jego charakter byl tez moim zdaniem arcyciekawy

Jasne! Dla mnie to wzór elfa idealnego. Przystojny, wyniosły i nie zbłaźnił się jakimiś głupimi przeszarżowanymi scenami jak nie przymierzając Legolas. Żądam spin-offa o Thranduilu! ;)

Czy podoba ci sie postac Thranduila w Hobbicie?

Ale podoba mi się jako mężczyzna, czy jako postać, czy to jak jest napisany? Zresztą kogo ja oszukuję - 3 x TAK :D

możesz stworzyć swoją superdrużyne....zwierzaków z dowolnych serii czy gier kogo i dlaczego wybierasz :-) (gremliny godzille czy aliena też zaliczamy do zwierzaków)

Na początek oczywiście Kucyponki! Poza tym biorę Simbę, Nalę, Kiarę i Kovu bo żadna drużyna zwierzaków nie ma racji bytu bez moich ulubionych lwów :) Do tego Spirit z Mustanga z Dzikiej Doliny, As Kier psi detektyw, Alien ale w formie zębatej parówki (nie wiem dlaczego, ale wyobrażam sobie, że byłby najbardziej sarkastycznym członkiem drużyny ;) i Share Khana. Pewnie o kimś zapomniałam :)

ulubione kreskówki z dzieciństwa na co biegłaś z szkoły byle odcinka nie przegapić :)

Mnóstwo tego było i w najróżniejszych gatunkach. Pamiętam, że tzw. chłopskie kreskówki oglądałam w tajemnicy przed rodzicami. Nie do końca wiem czemu :) W każdym razie bardzo lubiłam i do dzisiaj darzę wielkim sentymentem Kucyki Pony (seria My Little Pony Tales), Starlę i Jeźdźców, Czarodziejkę z Księżyca, wszystkie TASy od Marvela, Batman TAS, serie od Disney'a emitowane w soboty, Laboratorium Dextera, japońską Księgę Dżungli, Zorro i Yattamana :)

Przez wieki aktorzy i śpiewacy byli stawiani na równi ze służącymi. Dlaczego współcześnie stali się nową arystokracją?

Ciekawe pytanie. Wydaje mi się, że po prostu nasze społeczeństwo się zmieniło. Jesteśmy już na tyle zaawansowani technologicznie, że nie patrzymy na zawód ludzi poprzez pryzmat tego jak bardzo jest użyteczny w codziennej egzystencji. W związku z tym przestaliśmy pogardzać aktorami czy piosenkarzami, którzy nie wytwarzają materialnych dóbr jako takich i mogliśmy docenić ich czysty talent. Bo umówmy się, ludzie jeszcze kilka wieków wcześniej prowadzili na tyle ciężkie życie, że nie w głowie im było docenianie ludzi sztuki. Owszem od zawsze istnieli prawdziwi artyści, ale możliwość rozkoszowania się ich dziełami była zarezerwowana dla elity, która nie musiała się martwić tym jak przetrwać kolejny dzień.
Świat się zmienia, zmienia się też obyczajowość ludzi. I tak jak kiedyś pogardzaliśmy lekkoduchami z jakimi kojarzyli nam się aktorzy tak teraz troszkę im zazdrościmy tego, że ich zawód nie wiąże się z siedzeniem za biurkiem. To co kiedyś było wadą, stało się czymś pożądanym. Nie jestem ekspertem i na pewno nie wyczerpałam tematu, ale wydaje mi się, że coś jest na rzeczy ;)

View more

Kim jesteś i dokąd zmierzasz w życiu?

To dokładnie to niewygodne pytanie, które zadał mi kilka razy Far Cry 4 ;)
Tak więc odpowiadam, jestem Puśkiem i pragnę opanować świat! :D

Nie no ok :) Rozumiem Twój argument, ale moim zdaniem on był tak chorobliwie zazdosny o wszystko co Katniss mówi/myśli/robi że nie mogłam tego przeboleć. Np. w książce była taka scena że Katniss. rozmawia z Finnickiem przez 5 minut, a Gale już strzela focha i nie chce z nią rozmawiać... Serio?

Pod tym względem zdecydowanie wygrywa Peeta moim zdaniem. On przez cały czas zdawał sobie sprawę że nie jest "tym jedynym" i dawał Katniss czas żeby sama zdecydowała (swoją drogą, jej polityka że chce "zjeść ciastko i mieć ciastko" też była denerwująca). Umiał zachować fason :D
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Bo Peeta ogólnie był lepszy. Nawet aktora bardziej utalentowanego zatrudnili ;)

Och Team Finnick zawsze pobije wszystkie pozostale :-D Mi tez sie on najbardziej podoba, z wygladu i z charakteru. Wg mnie pasowalby do Katniss, no ale ma juz swoja Annie, no i nie zapominajmy co sie stanie z nim w 2 Kosoglosie... buuu....Mnie osobiscie wkurza zazdrosc Gale (zwlaszcza w ksiazce).

Dla mnie zazdrość Gale'a to praktycznie jedyna jego cecha, która nie robi go Robocopem. Jasne, to strasznie stereotypowe, ale przynajmniej pokazuje, że to postać ma jakieś uczucia, a nie jest takim Idealnym Obrazkiem Faceta.
No i osobiście uwielbiam Finnicka i Annie ;)

Ja takze po seansie Memento obdazylam Nolana dozywotnim kredytem zaufania. Potem byl Prestiz i Incepcja (ktora tez uwielbiam). Zawsze po napisach szczeka opadala mi na podloge. Dlatego trwalam w bolu na Interstellar i powtarzalam sobie: spokojnie nastepna scena naprawi to zle wrazenie...

Ja od pewnego momentu zaczęłam się na Interstellar bawić wyśmienicie kiedy zorientowałam się, że siedząca obok mnie Siostra przybija facepalmy w dokładnie tych samych momentach co ja ;)

Mi akurat cala jego trylogia o Batmanie bardzo przypadla do gustu. Moze dlatego ze nie widzialam filnow Burtona i nigdy nie mialam komiksu w rece, ale naprawde uwielbiam ogladac te trzy filmy :-D. I ostatnia mi sie chyba najbardziej podoba. Joseph Gordon-Levitt <3

Ja też lubię zarówno "Batman Begins" jak i "The Dark Knight". "Rises" był po prostu słabym filmem, a nie "słabym filmem o Batmanie". Ale sympatię do Josepha rozumiem i pochwalam <3

Pytanie podobne do poprzedniego: Twoi kandydaci do GOTY to...?

pawciu88’s Profile PhotoPawciu
Nie mam żadnych. W roku 2014 kupiłam bodajże jedynie cztery gry na ich premierze, a wybieranie czegokolwiek z tak wąskiego grona troszkę mija się z celem. Nie zagrałam też w ani jedną grę nominowaną w kategorii The Game of The Year na The Game Awards więc faworyta musiałabym wskazać na chybił-trafił ;)
Liked by: Pawciu

Czy planujesz zamieścić na RM zestawienie swoich kandydatów do tegorocznych Oskarów? A może masz już jakichś faworytów?

pawciu88’s Profile PhotoPawciu
Nie i nie. Jeśli chodzi o to pierwsze to nie chcę nic obiecywać, nie wiem czy znajdę czas na długą notkę, a to wszystko między wpisami "regularnymi" i faktycznymi Oscarami. Jeśli chodzi o to drugie to nie zapominajmy, że bardzo wiele z filmów nominowanych do Oscara pojawia się w Polsce bardzo późno, często nawet po samej ceremonii. Ciężko cokolwiek typować jeśli się tego nie widziało :)
Liked by: Pawciu

Czy po Kosoglosie przeszlas do Team Peeta, zawsze do niego nalezalas, czy zostalas przy Team Gale?

Moją przygodę z "igrzyskami Śmierci" zaczęłam od pierwszego filmu. Nie należałam wtedy do żadnego teamu bo Gale wydawał mi się przezroczysty i dodatkowo zagrany przez mało uzdolnionego aktora, a Peeta za dobry i mdły przy dzikiej Katniss. Potem wzięłam się za książki i o ile Peetę polubiłam, o tyle Gale'a znielubiłam jeszcze mocniej. Od tego momentu jestem Team Peeta. Książkowego Gale'a jeszcze jakoś zniosę jako bezlitosnego stratega, ale filmowy nie będący niczym więcej niż ładnym ozdobnikiem tła skrajnie działa mi na nerwy. A w ogóle to najprzystojniejszy jest Finnick ;)

Lubisz serie Piratow z Karaibow? Co myslisz o kazdej czesci, o aktorstwie itp?

Nie przepadam. Jack Sparrow działa mi na nerwy, bo jest dokładnie takim typem "przefajnionej" postaci, którego nie znoszę. Na Keirę i Orlando lubię patrzeć, ale nie koniecznie jak grają, a humor w PoTc to zupełnie nie moja bajka. Jeśli miałabym ułożyć filmy w kolejności od tego, który podobał mi się najbardziej to byłoby to coś w stylu 3->1->4->2 :)

Przeczytalam tego spoilera. Dawno sie tak nie usmialam :-D Rzeczywiscie w Interstellar jest sporo bzdur, ale mnie chyba najbardziej zastanawia sprawa tych jajeczek. Moze te surogatki o ktorych mowili, byly robotami schowanymi pod pokladem? A na serio to Nolan mnie tak zawiodl..

Mnie zawiódł już przy okazji "Mroczny Rycerz: Powstaje". Za 'Memento" obiecałam mu, że już do końca życia będę chodzić do kina na jego filmy, ale od teraz nie będę się nastawiać. Potem mniej boli zawód :)
Moja siostra ma teorię o sztucznych macicach, w których mieli zamiar wyhodować 10 pierwszych kobiet, a potem zapładniać je tymi jajeczkami, które przewieźli z Ziemi. Bo oczywiście nie wpadli na genialny pomysł, żeby dalej wykorzystywać sztuczne macice. Oj Nolan nie umie w rozmnażanie :)

Lepiej jeśli w przekładzie próbuje zachować się cechy kultury, z której wyrasta oryginał czy też lepiej zastąpić takie elementy cechami kultury docelowej?

Najbardziej lubię gdy przekład zachowuje cechy kultury z której wyrasta oryginał, ale tłumacz pozostawił objaśnienia na boku pozwalające zrozumieć co autor miał na myśli. Niestety jest to wykonalne jedynie w książkach. Szkoda, bo mówiąc zupełnie szczerze nie zawsze udaje mi się zrozumieć wszystkie nawiązania, a często nie mam po prostu czasu, by sprawdzać je samodzielnie. Przełożenie oryginalnych rozwiązań na nasze rodzime i dla wszystkich zrozumiałe to rozwiązanie dobre jedynie połowicznie. Jeśli oglądam film z jakiegoś określonego obszaru kulturowego to postaci nawiązujące do polskiej (pop)kultury zwyczajnie mi zgrzytają.
Nie znoszę natomiast przekładów, które nazywam "jednorazowymi", odnoszącymi się do popularnych memów w danym czasie. Dla mnie to taki krok na odwal, owszem możemy się pośmiać dziś czy jutro, ale za kilka lat, gdy zapomnimy, która posłanka miała kurwiki w oczach, albo czym była Partia Zboczonych Kobiet, taki przekład stanie się całkowicie nieczytelny, ani w kontekście swojej oryginalnej kultury, ani naszej swojskiej.

View more

Co myślisz o polskich tłumaczeniach piosenek z filmów Disneya? Masz jakieś ulubione lub najmniej lubiane?

Jestem tym dziwnym stworzonkiem, które filmów Disneya w oryginale po prostu nie ogląda. Od dziecka oglądałam je tylko z dubbingiem i do dzisiaj tak pozostało, bo kojarzy mi się to z dzieciństwem. Animacje konsumuję w oryginale pod warunkiem, że nie wyszły ze stajni Disneya :)
A najbardziej lubię piosenki z Króla Lwa jeden i dwa ;)

A jakie masz shipy z fandomow wszelakich oprócz Batmana/Nightwinga?

Jeśli mam być szczera to nie czuję się częścią jakiegokolwiek fandomu, moje "fanienie" jest bardzo prywatne. Ale jasne, że mam ulubione shipy z czegoś więcej niż Batversum :)
Ostatnio chyba najbardziej jestem za tzw. Korrasami z "The Legend of Korra", ale uwielbiam też filmowego Kapitana Amerykę i Winter Soldiera, prawie wszystkie możliwe shipy z Resident Evil (minus Ada ofc.) Larsa i Tougou z Tekkena (To-Jest-Kurde-Kanon-I-Nikt-Mi-Nie-Wmówi-Że-Jest-Inaczej), a to tak naprawdę tylko moje ulubione shipy bo jest tego dużo, dużo więcej :)

Albo jestem ostatnią pierdołą albo nie moge dodać żadnego komentarza na twojego bloga... I nie mogę otworzyć i przeczytac Spoilera do Interstellar a bardzo bym chciała :) I jeszcze jedno: co to za moment na tym wykresie fajności prawie na sam koniec co skoczyło o kilka punktów?

Ojoj, wygląda jakby w przeglądarce nie działał Ci poprawnie Java script. Spróbuj zaktualizować Javę i daj znać czy wszystko działa ;)
Moment na końcu filmu to ten kiedy razem z siostrą myślałyśmy, że te wszystkie haluny to sen/zaświaty/Alternatywna Rzeczywistość Miłości (niepotrzebne skreślić). Trwało to dosłownie przez kilka sekund, bo zaraz potem Nolan radośnie nam oznajmił, że owszem, haluny były naprawdę. A nam wszystko opadło.

Czy czekasz na kolejny sezon "Gry o Tron"? Czy czytałaś książki?

"Grę o Tron" przestałam oglądać po trzecim sezonie. Odkryłam, że szkoda mi czasu na serial, z którego autentycznie interesuje mnie kilka procent odcinka, a jedyne wątki, które śledzę z całego sezonu dałoby radę zamknąć w godzinie. Nie trafia do mnie formuła fabularnej sieczki. Książek nie czytałam i przyznam szczerze, że mnie do nich nie ciągnie :)

Lubisz, kiedy historia przeplatana jest retrospekcjami (lub futurospekcjami), czy wolisz ciągłą, chronologiczną opowieść?

Szczerze mówiąc to tak długo jak całość trzyma się kupy, tak jest mi absolutnie wszystko jedno. Lubię kompozycje szkatułkowe i te proste jak budowa cepa, nie ma reguły :) Nie znoszę za to wszystkich scenariuszowych "bajerków" wrzuconych do fabuły tylko po to by było pseudogłęboko. Retrospekcja musi być dobra (futurospekcja tak samo) inaczej to tylko ozdobnik.

urządzasz wystrzałową imprezę możesz zaprosić dowolne fikcyjne postacie kogo wybierasz i dlaczego :)

Nie jestem wybitnie imprezową jednostką, a szczyt wystrzałowej imprezy jaką jestem w stanie zorganizować to morze szybko pitego alkoholu i konsola. I różowe filmy. Powaga. A kogo bym zaprosiła? Nie będę oryginalna i powiem, że wszystkie moje ulubione postacie, których za długo by wymieniać. W końcu c'mon każdy się nada do upicia się i dostania ode mnie w tyłek w dowolnej bijatyce ;)

możesz zeswatać dowolne postacie z komiksów serii filmów itp kogo z kim pożenisz :))

Chociaż jestem straszną shipperką (głównie par gejowskich) to jednak nigdy nie łączę ze sobą uniwersów. Dla mnie każda książka, gra, serial itd. to kompletnie oddzielne uniwersum, do momentu gdy twórcy nie stwierdzą inaczej. Za to jeśli wskażecie jakąkolwiek serię, którą śledzę to najprawdopodobniej z zamkniętymi oczami będę w stanie wyrecytować mój jedyny OTP ;)
Ale jeśli mam już na kogoś postawić to oczywiście na Batmana i Nightwinga :)

masz serie o której wiekszość mówi że jest super a do której nie jesteś się w stanie przekonać ?

Jasne, jako że jestem stworzeniem z natury przekornym, zazwyczaj na to co jest powszechnie chwalone patrzę dziesięć razy bardziej krytycznie. Jakaś część mnie skrajnie nie wierzy publicznym gustom i uwielbia rozkładać wszystko na części pierwsze :)
Tak więc z seriali naprawdę nie lubię "Breaking Bad". Pomysł ewidentnie był, ale padł na łopatki położony koszmarnym poprowadzeniem Pinkmana i wrzuceniem serialu do koleiny: "ktoś robi bubu dzieciaczkom-Pinkman się wkurza-wszystko się pieprzy". Nie mam zielonego pojęcia jak ludzie mogą tego strasznie słabego schematu nie widzieć.
Z książek nigdy nie przekonałam się do "Władcy Pierścieni". Dla mnie to skrajnie nudne powieści, w których nawet epicka bitwa opisana jest równie pasjonująco co przepis na torcik wiedeński. Tolkiena zdecydowanie wolę oglądać.
Z komiksów nie cierpię Batmana. Głównie dlatego, że nie znoszę postaci, ale umówmy się - nie spotkałam jeszcze ani jednego zeszytu, w którym ktoś by tego buca napisał porządnie.
A z filmów nie trawię np. "Odysei Kosmicznej". Dla mnie to przekombinowana sztuka dla sztuki i nic więcej.
To oczywiście tylko wierzchołek góry lodowej. Nazwa bloga zobowiązuje ;)

View more

Next

Language: English