Po pierwsze- kim jesteś bo cię nie znam? Po drugie- osoba która się wtedy wypowiadała nigdy ze mną nie rozmawiała, a ja jej nigdy nie widziałam na oczy,więc to na pewno była prawda..-.-
Jak ktoś nie zna Marysi to może mieć o niej nie ciekawe zdanie. Jak się ją pozna bliżej to dopiero wtedy wychodzi,że naprawdę nie jest taka straszna jak mówią. Ciśnięciem jej tutaj nic nie zmienicie.
Po pierwsze nie ja pisałam te pytania, po drugie to nie ja ich widziałam razem. Po trzecie nie życzę sobie oskarżania mnie na cudzym asku, jeżeli już coś do mnie macie to zapraszam na mojego aska lub najlepiej na priv! Nie pozdrawiam.
Ale my wiemy,że to nie ty. Spokojnie. Wszystko już wyjaśnione.